Badania przeprowadzone zostały przez zespół naukowców z brytyjskich laboratoriów Unilever wśród 480 kobiet po menopauzie w Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech.
Jak wykazano, już po dwóch tygodniach stosowania tabletek tzw. kurze łapki w okolicach oczu uległy spłyceniu średnio o 10 proc., a w niektórych przypadkach nawet o 30 proc., w porównaniu z grupą zażywającą placebo.
W przypadku 110 kobiet naukowcy wykonali ponadto przed i po kuracji biopsję na głębokość czterech milimetrów, by zbadać produkcję kolagenu. Jest to białko odpowiedzialne za elastyczność skóry. Po wprowadzeniu przeciwciał zabarwiających na czerwono tkanki, w których produkowany jest nowy kolagen, okazało się, że u jednej piątej kobiet przyjmujących kapsułki zaobserwowano znaczny wzrost jego poziomu w skórze właściwej.
Tabletki trafiły do 44 ośrodków odnowy biologicznej w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Kanadzie, których współwłaścicielem jest Unilever.
Pierwsza tabletka przeciwzmarszczkowa, działająca, w odróżnieniu od kremów, na głębokie warstwy skóry, może okazać się bardziej skuteczna i działająca długotrwale.
Kapsułki przeznaczone są do zażywania trzy razy dziennie i zawierają mieszankę naturalnych ekstraktów, które aktywują geny wpływające na syntezę kolagenu. Zawarto w nich m.in. witaminy C i E, izoflawony sojowe, likopen oraz wielonienasycone kwasy omega - 3.
Stosowanie zalecanej dawki wyklucza ryzyko wystąpienia efektów ubocznych. Co ważne- po przerwaniu kuracji zmarszczki prawdopodobnie staną się znów bardziej widoczne pod wpływem normalnego procesu starzenia się skóry.
Czy zatem warto inwestować w tego rodzaju wspomagacze? Czy może powinniśmy z pokorą i godnie akceptować obecność zmarszczek?
Takie pytania zadałam 50ciu anonimowo spotkanym osobą w tym (20 osób płci męskiej, 30 osób płci żeńskiej) i okazało się, iż 45 osób jest całkowicie przeciwna tego typu kuracją (w tym wszystkie osoby płci męskiej), 3osoby są jak najbardziej za, natomiast 2 osoby nie miały co do tego zdania.
Ale czy nie rozsądniej byłoby opracować pigułkę powstrzymującą przed zamartwianiem się swoim wyglądem? Ludzie byliby wówczas znacznie bardziej szczęśliwi!
Źródło:
‘New Scientist”
Red.. Magdalena Jóźwicka
KOMENTARZE