Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Nowy kosmetyk z drogocennym kwasem hialuronowym
06.12.2011

 

Zawartość kwasu hialuronowego w kremie znacznie podnosi jego rynkową cenę. Zabiegi powiększania piersi z wykorzystaniem tego specyfiku kosztują więcej, niż klasyczna operacja. Uchodzi za eliksir młodości, który można bezkarnie wykorzystywać, by poprawić sobie urodę. Jeśli oczywiście Cię na to stać. Powstaje zatem pytanie czy kwas hialuronowy nie jest przereklamowany i zasługuje na dobre opinie?

 

W jaki sposób to działa?

 

Kwas hialuronowy nie jest tajemniczym, nieznanym, nieodkrytym, wynalezionym w laboratorium, związkiem. Występuje naturalnie w każdej ludzkiej skórze. Jest polisacharydem, tj. cukrem złożony, który odznacza się wyjątkową chłonnością. Jego głównym zadaniem jest „wiązanie i gromadzenie wody.” Chroni skórę przed wysychaniem, wiotczeniem, zwalcza wolne rodniki, sprawców przedwczesnego obumierania komórek i w efekcie procesu starzenia. Stanowi skuteczną barierę ochronną przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi mi. in. dla tego ludzka skóra nie ulega degradacji po ekspozycji na silny wiatr, niskie temperatury, czy ostre słońce.

 

Z wiekiem kwasu hialuronowego w organizmie mamy coraz mniej. Obniżone nawilżenie skóry sprawia, że włókna kolagenowe tracą elastyczność, ich liczba ulega zmniejszeniu, a to już jest przyczyną pojawienia się m. in. zmarszczek. Jest to proces naturalny i nieodwracalny.

 

Kremy z kwasem hialuronowym mają za zadanie głównie uzupełniać powstałe niedobory. Do niedawna był to głównie kwas pozyskiwany naturalnie (zwykle z koguciego grzebienia, pępowiny), dziś to syntetyk, doskonale tolerowany przez skórę. Jego odkrycie w 1996 roku przyczyniło się do rozpowszechnienia substancji i znalezienia dla niej kolejnych zastosowań.

 

Specjaliści od medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej przestrzegają by nie dać się zwieść i nie wierzyć w cuda. Krem z kwasem hialuronowym nie działa tak skutecznie, jak wstrzykiwany do warstw skóry wypełniacz z kwasem.

Cząsteczka kwasu hialuronowego zawarta w kremie nie przenika przez skórę i nie zapewnia długotrwałego efektu. Kwas hialuronowy wstrzykiwany podczas zabiegów realnie zmienia strukturę skóry. Cząsteczki zachowują się jak elementy budulcowe tkanek: ujędrniają, wypełniają, nawilżają.

 

 

Bez próby uczuleniowej, bez powikłań, bez skalpela

 

Kwas hialuronowy jest substancją fizjologiczną i biozgodna, więc bezpieczną. Jak wiemy dziś uczulać może prawie wszystko. W przypadku kwasu hialuronowego ryzyko jest znikome. Jeśli nowy krem z kwasem wywołał reakcję alergiczną, zapewne nie służy ci inny specyfik zawarty w produkcie. Nawet przed zabiegiem chirurgicznym z użyciem kwasu hialuronowego nie wymaga się standardowo wykonania próby uczuleniowej.

 

Pojawił się mit, iż z kwasu hialuronowego nie można korzystać zimą. Zasadniczo preparaty nawilżające mogą prowadzić do rozszerzenia naczynek krwionośnych, a niska temperatura potęgować takie efekty. Kwas hialuronowy tak nie działa! I kremy, i zabiegi dostępne są cały rok. Kremy są właśnie szczególnie polecane tym, którzy źle znoszą zmienne warunki atmosferyczne, albo rozczarowali się klasycznymi kremami nawilżającymi. Chronią, łagodzą, wygładzają. Bez pękania naczynek.

 

Zabiegi z wykorzystaniem kwasu pozwalają na szybki powrót standardowego trybu życia. Zmiana wyglądu po wstrzyknięciu niemal zawsze jest naturalna, bez efektu maski.

 

Kwas hialuronowy jest w pełni biodegradowalny gdyż istnieje naturalny system wchłaniania go przez organizm.

 

W kosmetyce kwas hialuronowy zdobył największą sławę, wykorzystuje go wielu specjalistów tradycyjnej medycyny. Sprawdził się jako środek stosowany miejscowo w leczeniu stawów, głównie zmian zwyrodnieniowych, stosują go ginekolodzy (np. by przyspieszyć gojenie ran po nacięciu krocza, cesarskim cięciu), urolodzy (objawowo w leczeniu zespołu bolesnego pęcherza), okuliści (w zespole suchego oka, profilaktycznie u osób stosujących soczewki kontaktowe). Jest bezpieczny nawet dla bardzo wrażliwych organów. Jego skuteczność sprawdzono klinicznie.

 

Jeśli chcesz korzystać z jego „pomocy”, by poprawiać urodę, ryzyko jest na pewno niewielkie, a szanse na sukces spore. W najgorszym wypadku jedynie wyczyści kieszeń!

 

 

Źródło:

„Nature”

 

 

Oprac. Magdalena Jóźwicka

KOMENTARZE
Newsletter