Utrzymanie akcyzy na kosmetyki grozi wycofaniem się z Polski wielkich firm, dzięki którym staliśmy się znaczącym eksporterem kosmetyków - alarmują przedsiębiorcy z Business Centre Club (BCC). - Nowa ustawa akcyzowa przewiduje utrzymanie kosmetyków na liście towarów nią objętych. Co więcej, w projekcie ustawy zapisano maksymalną stawkę 65 proc. Wcale nie wiadomo, czy właśnie taką stawką nie zostaną objęte środki do makijażu, perfumy i wody toaletowe - powiedział w wywiadzie dla gazety Wyborczej członek BCC Jarosław Mulewicz. "Teraz akcyza na te kosmetyki wynosi 20 proc." . Zdaniem Mulewicza Polska jest jedynym krajem w powiększonej UE, w którym kosmetyki zostały objęte akcyzą. To zaś - jak twierdzi Mulewicz - ograniczy popyt w Polsce i będzie sprzyjać tworzeniu szarej strefy. Mulewicz zaznaczył, że wysokie ceny mogą doprowadzić do tego, że z Polski "uciekną" wielkie kosmetyczne firmy np. Oriflame czy Avon, które zatrudniają tysiące ludzi. Przypomniał, że kosmetyki dają mniej niż 1,5 proc. dochodów z akcyzy.
Źródło: Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza
KOMENTARZE