Pierwszy prymitywny krem miał powstać przez intensywne mieszanie wody z roztopionym woskiem pszczelim i oliwą z oliwek. Proces powstawania takiej emulsji był bardzo pracochłonny, wymagał długiego i żmudnego mieszania, a powstały krem wykazywał tendencję do rozwarstwiania się.
W późniejszych kompozycjach, olej ze słodkich migdałów zastępuje oliwę z oliwek. Powstała kompozycja opierała się na kilku składnikach dobranych w odpowiednich proporcjach: oleju migdałowego, białego wosku, wody różanej. Receptura przedstawiała się następująco:
- 4 uncje olejku migdałowego,
- 1 ¼ uncji białego wosku,
- 2 uncje rozcieńczonej wody różanej,
- kilka kropli czystego olejku różanego.
Pierwsze powstające kremy miały bardzo krótki okres przydatności, ponieważ oleje roślinne szybciej ulegały zepsuciu po wymieszaniu z wodą. Dlatego też kremy były kupowane w niewielkich ilościach przez klientów i sporządzane przez aptekarzy/chemików na bieżąco. Zdarzało się jednak, że takie kremy były sprzedawane już zjełczałe, na skutek czego były one bardziej drażniące niż kojące dla skóry.
W kolejnych latach, wraz ze wzrostem świadomości powstała kolejna receptura, która przedstawiała się następująco:
- 1 uncja oleju wielorybiego,
- 1 uncja białego wosku,
- 1 uncja tzw. „smalcu benzoesowego”,
- 2 uncje olejku migdałowego,
- ¼ uncji gumy kamforowej.
Pierwszym etapem przygotowania kremu jest rozpuszczenie gumy kamforowej w oleju, po czym ogrzewając należy dodawać pozostałe składniki. Po stopieniu należy chłodzić mieszaninę cały czas mieszając, do czasu aż krem będzie zimny, a jego konsystencja jednolita i kremowa. Powinien być wolny od jakichkolwiek zanieczyszczeń i kurzu. Tak przygotowany krem gotowy był do stosowania na skórę twarzy i szyi. Może być również stosowany w celu nabłyszczenia powierzchni mebli.
Druga połowa XIX wieku przyniosła wprowadzenie produkcji przemysłowej cold creamu dzięki zastosowaniu dwóch zmian. Jedną z nich była wymiana oleju migdałowego na wazelinę i olej mineralny, natomiast drugą było wprowadzenie boraksu do kompozycji. Wazelina miała dłuższą trwałość niż olej migdałowy oraz była tańsza. Boraks natomiast przedłużał trwalość gotowego kremu.
W momencie ulepszenia receptury przez dodanie boraksu oraz zamianę oleju migdałowego na wazelinę i olej mineralny, wprowadzono produkcję przemysłową cold creamu. Wytworzone produkty były bardziej stabilne, tańsze i miały dłuższy okres przydatności, a przykladowa receptura takiego kremu przedstawia się następująco:
Biały wosk pszczeli
|
22,0% |
Olej mineralny biały
|
50,8% |
Woda destylowana |
26,0%
|
Boraks |
0,8%
|
Substancja zapachowa |
0,4% |
Produkowane kremy miały również oczyszczać skórę twarzy z kurzy, zanieczyszczeń i coraz częściej stosowanych wówczas produktów do makijażu bez podrażnienia i wysuszenia skóry.
W roku 1920 do receptury wprowadzono lanolinę, która miała zwiększyć właściwości regeneracyjne i odżywcze.
Cold cream dziś
Mimo iż na rynku obecnych jest wiele kremów o unowocześnionych kompozycjach, produkty oparte na recepturze cold creamu nadal są dostępne w sprzedaży. Boraks został zastąpiony innymi substancjami o podobnym działaniu, a wprowadzenie konserwantów o lepszym działaniu przedłużającym trwałość kosmetyku pozwoliło na zamianę nielubianego przez konsumentów oleju parafinowego olejami naturalnymi. Tego typu kremy warto stosować na noc w celu maksymalnego nawilżenia i zmiękczenia skóry, do oczyszczania twarzy, demakijażu oczu, jako maska na twarz, a także w pielęgnacji obszarów skóry szczególnie przesuszonych.
KOMENTARZE