– Rozczarował nas ten wynik, bo wiemy, jak ważny z punktu widzenia całej Europy jest nasz rynek kosmetyczny – jego struktura, reprezentacja firm o różnej skali działania, o rozmaitym wpływie m.in. na środowisko. Przeanalizowaliśmy tak niskie zaangażowanie firm i postanowiliśmy jeszcze raz wyjaśnić, dlaczego warto przyjrzeć się inicjatywie Voluntary Environmental Commitment. Stworzyliśmy warunki i zaprosiliśmy ekspertów [na Webinar „Dobrowolne Zobowiązanie Środowiskowe”, który odbył się 14 września br. – przyp. red.], którzy pozwolili przedsiębiorcom jeszcze raz przyjrzeć się założeniom unijnych polityk środowiskowych i podjąć próbę oceny, czy i które z nich – z punktu widzenia lokalnego przedsiębiorcy – są trudne, wątpliwe, co należy oflagować i co zmienić – powiedziała Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.
Jak wyjaśniła Emma Trogen, zastępca dyrektora generalnego i kierownik Działu Prawnego w Cosmetics Europe, kwestię zobowiązań środowiskowych firmy mogą potraktować w bardzo różny sposób – szukając rozwiązań w różnych obszarach swojego działania lub związanych z produktem. W imieniu Cosmetics Europe, tj. organizacji europejskiej, która przygotowuje je właśnie w imieniu całego sektora, zachęcała wszystkich, by popatrzeć dalej, przyjrzeć się, jakie działania środowiskowe dana firma może podjąć. Dla firm z Polski, również MŚP, oznacza to przede wszystkim, że każde przedsiębiorstwo może wziąć udział w projekcie, a w efekcie – realnie wpłynąć na wizerunek branży i przyszłe regulacje o zasięgu europejskim. Esencją Dobrowolnych Zobowiązań Środowiskowych jest szansa włączenia wszystkich firm, zbudowanie czegoś razem. A ponieważ proces dopiero się rozpoczyna, każdy może stać się jego częścią.
O szczegółowych zobowiązaniach związanych m.in. z opakowaniami, surowcami, zużyciem wody, wylesianiem, emisją CO2 itd. opowiedział zebranym Marcial Vargas-Gonzalez, Senior Consultant z firmy konsultingowej Quantis, zatrudniającej szereg naukowców, strategów, innowatorów i wizjonerów specjalizujących się w zagadnieniach dotyczących zrównoważonego rozwoju. Firmy, które mają już w tych obszarach swoje protokoły, modele działania, systemy podzieliły się później swoimi praktycznymi uwagami w sesji Q&A. Wszyscy mieli natomiast szansę spojrzeć na usystematyzowane, uporządkowane podejście do poszczególnych zagadnień w perspektywie regionu. Wnioskiem z tej części, który – mamy nadzieję – będzie przyświecał przedsiębiorstwom z Polski na kolejnych etapach projektu, było to, że każde działanie ma znaczenie i sens. I choć dziś poszczególne omawiane obszary w różnym stopniu interesują regulatora, tj. Unię Europejską, należy się spodziewać, że będziemy o nie pytani już wkrótce.
– Chcemy, żeby efektem tego spotkania były wewnętrzne dyskusje w firmach i decyzje o pochwaleniu się już istniejącymi inicjatywami. Wiemy, że firmy w Polsce podejmują wiele działań środowiskowych – szczególnie dotyczących opakowań, zbyt rzadko je jednak komunikują. Musimy to zmienić, żeby nasz głos był słyszalny. To jest ten moment, w którym możemy go zabrać, zanim będzie za późno i decyzje zapadną, a przedsiębiorcom zostanie tylko konieczność dostosowania się do nich – podsumowała Blanka Chmurzyńska-Brown.
KosmetyczniPL
KOMENTARZE