To właśnie w laboratorium powstaje aromat dzięki któremu cieszymy się smakiem i zapachem sosów w proszku, przeróżnych deserów zaczynając od budyniu instant, a kończąc na cieście w proszku. Syntetyczny aromat oszczędza czas i pieniądze. Chemikom udało się stworzyć związki, które mogą zastąpić smak wielu składników spożywczych i może to trwać chwilę.
Tworząc aromaty ważna jest bowiem odpowiednia budowa cząsteczek, a nie pochodzenie surowca. Wystarczy poznać budowę związku chemicznego odpowiadającego za smak np. truskawek, aby w laboratorium stworzyć jego kopię. I wcale nie trzeba w tym celu użyć truskawki można ją zastąpić chociaż by pomidorem. Są także bakterie, pleśnie i inne mikroorganizmy , które potrafią wyprodukować substancję smakową przypominającą truskawki. Należy jedynie zastosować w laboratorium wybraną metodę.
W laboratoriach biotechnologicznych już są tworzone pomidory antynowotworowe czy antyalergiczne. Pomidory antyalergiczne pod względem organoleptycznym niczym nie różnią się od zwyczajnych odmian. Różnica tkwi w cechach biochemicznych, mianowicie pomidory wychodzące z laboratorium nie wytwarzają substancji odpowiedzialnej za alergie pokarmowe – białka profiliny. Modyfikowane są owoce i warzywa, zatem czy może nas jeszcze coś zaskoczyć?
Okazuje się, że tak. Jak donosi serwis "BBCNews / Science&Environment", holenderscy naukowcy wyhodowali pasma tkanki mięśniowej, udało im się to z wykorzystaniem komórek macierzystych i co ciekawe jeszcze w tym roku chcą wyhodować w laboratorium pierwszego hamburgera. Uzyskano kawałeczki mięsa białej barwy o wymiarach 1 na 2 centymetry, przy milimetrowej grubości. Aby uzyskać hamburgera naukowcy już przygotowują się do wyhodowania mięsa z krwią i sztucznie wyhodowanym tłuszczem.
Zdaniem prof. Marka Posta z uniwersytetu w Maastricht hodowla tkanek mięśniowych może stać się bardziej wydajnym procesem, wytwarzania pokarmów bogatych w białko, niż hodowla zwierząt sposobem tradycyjnym. 100 gramów roślinnego białka podanych świniom czy krowom pozwala uzyskać tylko 15 gramów białka zwierzęcego, natomiast w przypadku mięsa syntetycznego wielkość ta może być równa 50 %.
Zatem biorąc pod uwagę zmieniające się warunki klimatyczne, brak wody oraz ciągłą urbanizację, co utrudni znacznie hodowle zwierząt metodami naturalnymi, już teraz przewiduje się, że żywność produkowana w laboratorium w najbliższym czasie będzie musiała podwoić się dwukrotnie.
Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać z niecierpliwością, jakie jeszcze inne produkty spożywcze uda się stworzyć w laboratorium.
źródło: pro-test.pl
oprac. Justyna Świderska
KOMENTARZE