Od kilku dziesięcioleci w naukach biomedycznych wskazuje się na konieczność budowania relacji partnerskich pomiędzy np. lekarzami i pacjentami. Podkreśla się, że pacjent posiada określone prawa, które muszą być przestrzegane w trakcie diagnozy, terapii, rehabilitacji itd. Warto pamiętać, że sytuacja, jaka ma miejsce w ośrodkach ochrony zdrowia zawsze związana jest z pojawieniem się zjawiska dysproporcji. To nie chory posiada wiedzę na temat leczenia, ale lekarz, leborant, lub pielęgniarka. Owa wiedza powoduje pojawienie się władzy. Wspomniana władza z kolei sprawia, iż to ekspert medyczny, a nie pacjent wie, kiedy i jak podjąć działania diagnstyczne lub leczenie. Wie również jak owe działania mają wyglądać. Stan ten powoduje, że w trakcie leczenia pojawić się może niebezpieczny paternalizm. Objawia się on przede wszystkim w panowaniu medyków nad pacjentami. Czy jednak owo panowanie zawsze jest złe? Być może czasami, to sami pacjenci lepiej czują się w chwili, w której ktoś kieruje ich postepowaniem lub, gdy wpływa na decyzję w momencie doświadczania choroby. Czy zatem między pacjentami i medycznymi ekspertami może pojawić się w ogóle relacja partnerska?
KOMENTARZE