Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Co nam daje ultrasonografia? Czy jest to wyłącznie coraz doskonalsze narzędzie diagnostyczne? Na czyje losy wpływa wynik badań USG płodu?

Poradnia

Wchodzimy do poradni ginekologicznej. Na ścianach mnóstwo plakatów. Część informuje o darmowych badaniach diagnostycznych. Pojawiają się propozycje środków antykoncepcyjnych. Na ścianach wiszą jednak również zdjęcia dzieci, jakim ma świat pomagali przyjść pracujący w poradni lekarze. Odwracamy się i widzimy kolejny plakat, również przedstawiający dzieci. Zdjęcia na nim wykonane nie są kolorowe. Bardziej przypominają fotografie wykonane w formie sepii. Plakat ten pokazuje nienarodzone dzieci, którym wykonano zdjęcie w technice 3D. Niesamowite, widać oczy, usta, mały nos. Gdzieś tam zapodziała się rączka, której palce, jakoś tak do ssania się garną. Stojąc przed podobnym posterem, widząc realizm postaci, uświadomić możemy sobie, że w zasadzie z sympatią "podglądamy" te małe istoty.

 

Szok

W jednej ze scen filmu "Dziewięć miesięcy", Hugh Grant zdecydował się włączyć kasetę video, którą dała mu lekarska prowadząca ciąże jego partnerski. Owa partnerka zdecydowała się odejść od niego. Grant grał w filmie młodego psychoterapeutę, który pracując z młodzieżą, sam prezentował liczne niedojrzałe zachowania. Okazuje się, że wspomniany powyżej film, całkowicie zmienił jego podejście do zbliżających się narodzin jego dziecka. Obraz nie był zbyt wyraźny. Mimo to widać było zarysowującą się postać jego potomka. W pewnym momencie podszedł do telewizora i stwierdził, że widzi serce własnego dziecka.

Scena ta jest oczywiście zaledwie fragmentem całego filmu. Pokazuje ona jednak, jak niezwykłym urządzeniem jest aparat USG. Pozwala on bowiem nie tylko dostrzec postać dziecka. Dzięki niemu widzimy, jak ono się rozwija. Przy kolejnych badaniach dostrzegamy następujące po sobie etapy prenatalnego rozwoju. Wpierw zarodek, potem embrion, a następnie płód. Spoglądając na ekran, jakoś łatwiej powiedzieć po prostu: Dziecko! Obserwujemy je coraz dokładniej.  Możemy stwierdzić istnienie/brak istnienia zaburzeń rozwojowych, wad fizycznych, chorób genetycznych. Pisząc o technice USG warto dodać, że najczęściej powiązane jest ono również z badaniem tętna owego dziecka. Pojawia się zatem możliwość usłyszenia serca dziecka.

Embriologia uczy, iż serce dziecka zaczyna bić ok 21 dnia trwania ciąży. To wówczas pojawiają się pierwsze głośne "prace" naczyń krwionośnych. Niektórzy mężczyźni chcąc zaimponować swojej wybrance, dają jej kwiaty właśnie dwudziestego pierwszego dnia danego miesiąca. Część mówi, że 21 marca zaczyna się wiosna, inni zaś wskazują na wspomnianą powyżej biologiczną prawidłowości, którą kilka dekad temu Beata Kozidrak scharakteryzowała w zdaniu; "Więc teraz serca mam dwa".

 

Druga strona

Myśląc o USG zapewne jednak część osób nie ma dobrych skojarzeń. To przecież na ekranie monitora wielu rodziców zobaczyło, że ich wymarzone dziecko jest chore, Miało być piękne, a jest…. Jak wiemy m.in. z licznie podnoszonych w mediach spraw to w trakcie podobnego prenatalnego badania, może pojawić się informacja o "prawdopodobieństwie ciężkiej i nieuleczalnej wadzie płodu" uniemożliwiającej jego samodzielną egzystencję. Podobna diagnoza, jak powszechnie wiadomo uprawnia do dokonania aborcji.  W 2014r. NFZ w swoim sprawozdaniu wskazał, że opłacił nieco ponad 1180 procedur w postaci tzw. indukcji poronienia, co inaczej określane jest mianem przedwczesnego zakończenia ciąży, jej terminacji, a więc powyżej wspomnianą aborcją. Większość podobnych procedur podjętą została z racji na zdiagnozowanie wady letalnej płodu, zdiagnozowanie, które możliwe jest przede wszystkim dzięki ultrasonografii.

Z drugiej jednak strony USG powoduje, iż podobne decyzje zapewne dla wielu osób bywają jeszcze trudniejsze. Lekarz proponując wspomniany zabieg najczęściej zwraca uwagę na cierpienie dziecka. Podkreśla, że wywołanie poronienia zmniejszy cierpienie, na które narazi go zdiagnozowana oraz dostrzeżona wada. Informacja ta nie musi prowadzić do przerwania ciąży. Wręcz przeciwnie. USG, owo podglądanie, może być spotkaniem, które rodzice odbywają co pewien czas z dzieckiem, którego nie będzie im dane długo nosić na rękach.

 

I znów serce

Każda z sytuacji dotyczących diagnozy ciężkiej wady (w tym wady letalnej) nienarodzonego dziecka posiada szczególny charakter. Jest trudna dla matki, ojca, lekarza...i dziecka. Tutaj bowiem wracamy znów do kwestii serca. Jego praca widziana na ultrasonograficznym monitorze wskazuje, iż owo dziecko żyje. Serce staje się wręcz mistycznym organem człowieka. Nie ma w ciele człowieka drugiego tak wyjątkowego narządu.

Oczywiście to nie dzięki USG słyszymy serce tytułowego "gagatka". USG oraz coraz czulsze detektory tętna płodu pozwalają nie tylko podglądać prenatalny rozwój dziecka. Dzięki nim staje się on kimś realnym. Z perspektywy biomedycznej ujawnia się, jako ktoś konkretny. Bicie serca i ruchy powodują, że chcę się krzyknąć "Jest życie!"...i nie da się temu zaprzeczyć.

KOMENTARZE
news

<Styczeń 2029>

pnwtśrczptsbnd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
3
4
Newsletter