Naukowcy badali odchody zwierząt pod kątem obecności jednego z najgroźniejszych szczepów E. Coli - 0157:H7. Może on powodować różnego rodzaju dolegliwości u ludzi, które w skrajnych przypadkach mogą nawet doprowadzić do śmierci. Jak wykazały badania, krowy karmione biomasą odpadową posiadały w swoich przewodach pokarmowych znacznie większe ilości szczepów patogennych niż zwierzęta karmione kukurydzą.
Komórki Escherichia coli 0157:H7
„Moim zdaniem przyczyną takiego podziału jest przede wszystkim różna dieta” - stwierdził Wells. „Jednak nie możemy stwierdzić, jak bardzo dieta przyczyniła się do lepszego rozwoju szczepów patogennych”.
Patogenne szczepy E. coli zostały wykryte w odchodach prawie 15% zwierząt karmionych produktami ubocznymi fermentacji. Dla porównania, w grupie karmionej kukurydzą odsetek ten wynosił około 1,5%.
Wyniki badań Departamentu Rolnictwa pokrywają się z wynikami kilku innych, podobnych badań, wskazujących na związek pomiędzy obecnością w diecie biomasy powstającej w procesie produkcji etanolu a wzmożonym występowaniem patogennych szczepów E. coli.
Krowy karmione biomasą pozostałą po produkcji etanolu sa narażone na częstsze występowanie patogennych szczepów Escherichia coli
Biomasa powstająca w trakcie produkcji etanolu to przede wszystkim w warunkach amerykańskich odpady pozostałe po usunięciu skrobi z ziaren kukurydzy. Skrobia jest następnie konwertowana na cukry proste podlegające fermentacji. Pozostała biomasa jest wykorzystywana jako dodatek do pasz przede wszystkim ze względu na niską cenę.
„Celem naszego programu badawczego nie była krytyka działań farmerów, a jedynie wykazanie, że każde działania niosą za sobą określone konsekwencje” - podsumowuje Wells. „Nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, że skład pasz powinien zostać natychmiast zmienione, ponieważ wykorzystywanie tego typu biomasy w karmieniu zwierząt ma wiele zalet”.
W 2007 roku w Stanach Zjednoczonych zanotowano 21 przypadków epidemii E. coli, rok wcześniej takich przypadków było zaledwie 6.
Marcin Kubiak
źródło: Minnesota Public Radio
KOMENTARZE