O planach przeszczepu ludzkiej głowy Canavero wspominał już w 2013 roku. W wywiadzie opublikowanym w czasopiśmie „New Scientist” neurochirurg oświadczył, że liczba eksperymentów na zwierzętach jest na tyle duża, iż można podjąć próbę przeprowadzenia takiej operacji na organizmie człowieka. Zabieg ten mógłby być szansą dla osób cierpiących na niewydolność wielonarządową lub chorych na raka, u których zdiagnozowano liczne przerzuty.
– Jesteśmy obecnie w punkcie, w którym pokonanie wszelkich trudności technicznych jest możliwe – przekonuje Sergio Canavero.
Pierwsze doświadczenia w przeszczepianiu głowy przeprowadzono już w połowie XX wieku. Rosyjski chirurg Władimir Demikow przeszczepił głowę psa innemu psu. Był to jedynie połowiczny sukces, ponieważ czworonóg nie przeżył nawet tygodnia po operacji.
Obiecujące rezultaty zachęciły jednak naukowców do podjęcia kolejnych prób. W roku 1970 Robert White z grupą badaczy ze Szkoły Medycznej w Cleveland w stanie Ohio przeprowadzili zabieg przeszczepienia głów pomiędzy dwiema małpami.
Z uwagi na brak połączenia rdzenia kręgowego po przeszczepie małpy nie miały zdolności poruszania się, jednak pozostawały w stanie czuwania reagując np. na hałas. Wymagały ponadto wspomaganego oddychania. Po 9 dniach od operacji, przeszczepione organy zostały odrzucone przez układ immunologiczny biorcy.
Doktor Canavero powołuje się na eksperymenty chińskiego naukowca Xiao-Ping Ren, który ostatnio z powodzeniem zamienił głowy dwóm myszom. Włoch uważa, że jest w stanie pokonać trudności, których doświadczył w swych badaniach Robert White.
Neurochirurg twierdzi, że kluczowe dla przedsięwzięcia będzie schłodzenie przeszczepianej głowy oraz ciała biorcy tak, aby przedłużyć czas, w którym ich komórki mogą przeżyć bez tlenu.
Ponadto, zanim zostaną przecięte rdzenie kręgowe, należy po przecięciu tkanek szyi połączyć naczynia krwionośne za pomocą maleńkich rurek. Naukowiec uważa, że po przeniesieniu głowy dawcy do ciała biorcy, w złączeniu rdzeni kręgowych może pomóc zastosowanie glikolu polietylenowego. Ta metoda byłaby najłatwiejszą i najmniej inwazyjną spośród innych możliwości (np. wstrzyknięcie komórek macierzystych).
Canavero przekonuje, że po przeszczepie pacjent powinien być utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej przez okres około 3-4 tygodni w celu uniknięcia wszelkich ruchów.
Ponadto, rdzeń kręgowy łączący głowę z ciałem musi być poddawany impulsom elektrycznym. Jak wskazują badania, może to wspomóc we wzmacnianiu nowych połączeń nerwowych. Włoch przekonuje: – Po roku intensywnej rehabilitacji, pacjent z nowym ciałem będzie zdolny do tego, aby samodzielnie się poruszać.
Szczegóły operacji neurochirurg planuje przedstawić na czerwcowej konferencji American Academy of Neurological and Orthopaedic Surgeons (AANOS), która odbędzie się w Annapolis. Nie brakuje sceptycznych głosów w sprawie planowanego przez dr Canavero przedsięwzięcia.
Poddawane w wątpliwość są techniczne aspekty przeszczepu, ale przede wszystkim względy etyczne. Temat ten jest niezwykle ciekawy z punktu widzenia medycyny, jednak budzi ogromne kontrowersje zarówno wśród naukowców, jak i ludzi nie związanych z branżą medyczną.
KOMENTARZE