Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Prawie pół miliona podpisów przeciwko aborcji
29.04.2011 , Tagi: , bioetyka

W dniu 14 kwietnia, przedstawiciele Fundacji Pro- Prawo do życia skierowali do polskiego parlamentu projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny.  Pod wspomnianym projektem podpisało się niespełna 500 tysięcy polskich obywateli.

Nowelizacja została napisana przez osoby związane z Fundacją Pro. Fundacja ta od kilku lat głosi w Polsce konieczność silniejszej ochrony praw dzieci nienarodzonych. Organizacja ta znana jest także z regularnego organizowania wystawy fotograficznej, noszącej tytuł: Wybierz Życie. Wystawa ta pokazuje zdjęcia dzieci, które zostały zabite w wyniku aborcji.  

Nowelizacja proponuje:

-  aby ustawa o planowaniu rodziny nosiła nazwęm ustawy o ochronie życia od poczęcia,

- całkowity zakaz aborcji,

- obowiązkowe otoczenie kobiet w ciąży pomocą: medyczną, prawną i socjalną

- wspieranie przez rząd wszystkich organizacji pomagających kobietom w ciąży,

  W chwili obecnej w Polsce aborcja jest dopuszczalna w trzech przypadkach: gdy kontynuowanie ciąży zagraża, życiu lub zdrowiu matki, gdy ciąża powstała w wyniku przestępstwa (np gwałtu), gdy badania prenatalne wykażą ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu.

Od kilku lat w Polsce ok 90% aborcji dokonywana jest z powodu zdiagnozowania niepełnosprawności nienarodzonego dziecka. Zgodnie z zapisami proponowanej ustawy aborcja będzie uprawniona jedynie w chwili bezpośredniego zagrożenia dla życia matki, a nie w sytuacji zagrożenia np. dla zdrowia psychicznego kobiety. Taką zasadę chcą wprowadzić aktywnie działające w Polsce organizacje proaborcyjne. Istotne jest iż o możliwości dokonania aborcji w sytuacji zagrożenia życia matki przepisy noweli nie mówią wprost, co stanowi wyraźny minus proponowanych zapisów. Wprowadzenie tak znaczącej z perspektywy dyskursu społecznego zmiany wymaga dokładnego definiowania istotnych w debacie pojęć. O depenalizacji zabiegu przerwania ciąży w opisanym przypadku mówić będą jedynie, mniej społecznie uświadomione przepisy karne.

   Podkreślenia wymaga jednak także fakt, że zebranie tak dużej liczby podpisów, w okresie de facto dwóch niedziel posiada bardzo duże społeczne znaczenie. Polskie media często zwracają uwagę, iż około 50 % społeczeństwa popiera aborcję. Zebranie grubo ponad 400 tysięcy podpisów nie obala wspomnianej tezy. Renomowane ośrodki badawcze podkreślają, iż w Polsce, około 70 % obywateli popiera stosowanie aborcji w sytuacji: gdy ciąża powstała w wyniku przestępstwa, lub gdy badania wykażą nieodwracalne i trwałe uszkodzenie płodu. Prawdą jest jednak, iż coraz więcej Polaków jest przeciwnych aborcji na życzenie. Ponadto, warto zaznaczyć, że część wpływowych, liberalnych organizacji uważa, że całkowity zakaz aborcji jest "powrotem do średniowiecza" i stanowi jawne naruszenie praw reprodukcyjnych. Złożenie tak dużej liczby podpisów zwraca jednak uwagę, że Polacy mają coraz większą świadomość "piekła aborcji". Sformułowanie „piekło aborcji” choć brzmi niezwykle stanowczo wiąże się z faktem wyraźnej obiektywnej szkody jaka zawsze występuje w chwili przerwania ciąży. Nie chodzi tu już o tak fundamentalną, a zarazem podstawową kwestię, jaką jest śmierć rozwijającego się dziecka. Mowa tu o wyraźnej, zawsze występującej dla kobiety oraz jej bliskich szkodzie psychicznej. Dowodem tego jest fakt, iż nawet w tak liberalnie podchodzącym do aborcji ustawodawstwie angielskim zwraca się uwagę, iż lekarz jest zobligowany do powiadomienia kobiety o potencjalnych destruktywnych skutkach, jakie aborcja może dokonać w jej psychice. Z kolei kilkuletnie badania prowadzone przez polską badaczkę prof. M. Ryś w sposób bezsporny podkreślają, iż obiektywnie możemy mówić o istniejącej korelacji pomiędzy dokonaniem aborcji, a zjawiskiem: rozpadu związków oraz pojawienia się zaburzeń psychicznych takich, jak depresja reaktywna, skłonności suicuydalne oraz uzależnienie.

Zebranie tak znaczącej liczny podpisów jest ponadto jasnym sygnałem dla polityków przygotowujących się do jesiennych wyborów parlamentarnych. Żadna partia polityczna nie może pozwolić sobie na ignorowanie poglądu prawie pół miliona obywateli.

 

Red. Błażej Kmieciak

KOMENTARZE
Newsletter