Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Między życiem a śmiercią - zakręty bioetyki. Magdalena Galek.
23.01.2009 , Tagi: , bioetyka

Wokół podstawowych pytań – o granice człowieczeństwa oraz granice życia i śmierci – koncentrowała się dyskusja podczas kolejnego już "Areopagu na Freta". Spotkanie zatytułowane "Między życiem a śmiercią - zakręty bioetyki" odbyło się w sobotę, w klasztorze ojców dominikanów w Warszawie.

 W pierwszej części spotkania z udziałem prof. Jacka Hołówki, o. dr. Artura Filipowicza SJ i dr. Leszka Boska, paneliści zastanawiali się nad możliwością odpowiednich rozwiązań prawnych wobec braku zgody w podstawowych kwestiach bioetycznych, jak choćby ta, w którym momencie zaczyna się ludzkie życie. Problem ten rozważali w kontekście projektu ustawy bioetycznej opracowanego przez zespół pod kierownictwem posła Jarosława Gowina. Druga część poświęcona była problemom bioetycznym, z którymi spotykają się w swej pracy lekarze, zwłaszcza tym dotyczącym uporczywej terapii oraz sztucznego zapłodnienia. W dyskusji wzięli udział dr Tomasz Dangel oraz Maria Środoń.

Prof. Jacek Hołówka, kierownik Zakładu Filozofii Analitycznej w Instytucie Filozofii UW na wstępie w dziesięciu punktach uzasadnił czemu, jego zdaniem, zabiegi in vitro powinny być całkowicie dopuszczalne i legalne. Podkreślił, że ludzki zarodek ma status specjalny – nie jest przedmiotem martwym, rzeczą, ale nie można też uznać go za człowieka. Argumentował m.in., że przekazywanie życia nie jest tożsame z przekazywaniem człowieczeństwa, że trudno zapłodnioną komórkę jajową uznać za człowieka, gdyż jest możliwe, że rozwiną się z niej np. 2 organizmy oraz że rozwinięcie się w ludzki organizm nie jest jedyną potencjalnością ludzkiego zarodka. Przekonywał, że status człowieka jest kwestią kultury a nie natury. Podkreślił, że początki pewnych zjawisk są ze swej istoty niemożliwe do ustalenia, a zatem pytanie o takie początki nie mają sensu ani z historycznego ani z filozoficznego punktu widzenia. Tak jest właśnie z pytaniem o początki ludzkiego życia. – Nie istnieje prawo do dzieci, tzn. społeczeństwo nie musi dokładać wszelkich starań, by ludzie, którzy pragną potomstwa mogli je mieć. Nie oznacza to jednak, że społeczeństwo powinno zabraniać takim ludziom starań o dzieci z wykorzystaniem środków, jakie oferuje medycyna – mówił.

Z tym stanowiskiem nie zgodził się o. dr Artur Filipowicz SJ z UKSW i Papieskiego Wydziału Teologicznego Bobolanum. Argumentował, że ludzki zarodek, niezależnie od swojej świadomości i możliwości, należy do gatunku homo sapiens oraz, że poza momentem poczęcia nie można znaleźć żadnej innej cezury, która wyznaczałaby moment powstania nowego człowieka. Nawiązując do średniowiecznego podziału na potencjalność obiektywną i subiektywną stwierdził, że ludzką zygotę określić można mianem osoby ludzkiej z potencjałem. Przypomniał, że ci, którzy odmawiają embrionom statusu osoby powołują się często na Davida Hume'a, który osobę definiował jako kogoś, kto posiada samoświadomość. Zaznaczył jednak, że ten sam Hume, podkreślał, że ludzie pozbawieni tej świadomości, jak np. upośledzeni, chorzy, czy dzieci, znajdują się pod specjalną ochroną, gdyż tę ochronę zapewnia im sam Bóg. Zaapelował, by współcześni myśliciele odnosząc się do poglądów wybitnych poprzedników, analizowali je całościowo.

Z perspektywy prawnej głos zabrał dr Leszek Bosek, prezes Fundacji Academia Iuris oraz współautor projektu ustawy powstałego pod kierunkiem Jarosława Gowina. Zaznaczył, że nawet w sytuacji, gdy spór o człowieczeństwo zarodków nie zostaje rozstrzygnięty, nie można tej kwestii pozostawić poza regulacjami prawnymi. „Ponieważ nie można ustalić momentu, w którym zaczyna się życie, kierując się zasadą ostrożności, należy przyjąć, że zaczyna się ono od początku, od momentu poczęcia" – powiedział. Odnosząc się do projektu ustawy podkreślił, że zakłada on konieczność poszanowania życia i godności embrionów, których nie można niszczyć ani (poza wyjątkowymi sytuacjami) zamrażać. Przypomniał też, że ustawa zakłada radykalne zwiększenie zasiłków dla rodzin, które wychowują dzieci chore i niepełnosprawne.

Nawiązując do pytań o granice między leczeniem a uporczywą terapią dr Tomasz Dangel, twórca pierwszego w Polsce hospicjum dla dzieci, wyjaśniał, że uporczywa terapia nie ratuje życia; jest jedynie przedłużaniem nieuniknionego procesu umierania, co często powoduje dodatkowe cierpienia pacjenta i narusza jego godność. Dr Dangel wyraził żal, że zawarty początkowo w projekcie ustawy Jarosława Gowina wątek dotyczący tzw. „testamentu życia", umożliwiającego pacjentowi wyrażenie niezgody na uporczywą terapię, został z projektu wycofany. - Lekarz nie może podejmować zabiegów sprzecznych z wolą pacjenta. Dlaczego miałby je wykonywać, gdy pacjent ten straci przytomność? – pytał.

Maria Środoń z Fundacji MaterCare International, organizatorka warsztatów dla osób, które mają problemy z poczęciem dziecka, podkreśliła, że same uregulowania prawne w dziedzinie medycyny nie wystarczą – w tej dziedzinie istotne i decydujące jest przede wszystkim sumienie lekarza i nad tym sumieniem trzeba pracować. Krytykując procedurę sztucznego zapłodnienia stwierdziła, że jest to po pierwsze zamach na godność potencjalnych rodziców i ich miłość: mężczyzna musi dokonać masturbacji w warunkach laboratoryjnych, kobieta poddawana jest ryzykownym zabiegom, które dla wielu wiążą się z ogromnym upokorzeniem. Zaznaczyła, że konsekwencją przełamania pewnych barier psychologicznych związanych z tymi zabiegami jest następnie stosunek do poczętych dzieci, poddawanych selekcji, zamrażanych itp.

Maria Środoń jako alternatywę dla sztucznego rozrodu przedstawiła metodę naprotechnologii – polegającą przede wszystkim na obserwacji naturalnych mechanizmów płodności oraz leczeniu przyczyn niepłodności bez ingerencji w akt małżeński. Zaznaczyła, że jest to metoda mało jeszcze znana i wymagająca pewnego nakładu pracy, ale nie budząca żadnych wątpliwości moralnych.


Spotkanie poprowadził redaktor Marek Zając z dziennika „Polska". Spotkanie zorganizowane zostało przez Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie Freta 10, we współpracy z Forum Św. Wojciecha i Klubem Inteligencji Katolickiej.



Magdalena Galek
KOMENTARZE
Newsletter