Komisja Europejska chce dopuścić GMO do upraw w Europie
KE przedstawiła propozycję mającą na celu przyspieszenie procesu dopuszczania upraw GMO na terenie Unii. W zamian za brak sprzeciwu wobec tej technologii, obiecuje krajom UE większe prawo wprowadzenia zakazu upraw transgenicznych na swoich terytoriach.
Komisja jawnie podważa w ten sposób jednogłośny apel ministrów obradujących na Radzie ds. Środowiska w grudniu 2008 roku o zaostrzenie procesu autoryzacji nowych produktów GMO, a zwłaszcza oceny ryzyka nowych odmian przeznaczonych pod uprawę.
- Nie potrafiąc złamać sprzeciwu krajów, które wprowadziły zakazy na uprawy GMO, komisarz Barroso przyznaje się do porażki i wprowadza propozycję będącą kompromisowym trikiem. W zamian za większą swobodę wprowadzania zakazów upraw GMO, kraje członkowskie mają przymknąć oko na nierozwiązane do tej pory kwestie bezpieczeństwa dla zdrowia i środowiska naturalnego związane z uprawami GMO oraz mają nie kwestionować procesu ich autoryzacji w UE. Bez względu na to czy poszczególne kraje wprowadzą zakazy czy nie, pytanie o bezpieczeństwo upraw GMO pozostaje bez odpowiedzi. Chociaż komisarz Barroso podkreśla, że proces dopuszczania na rynek modyfikowanych genetycznie roślin powinien podlegać ocenie naukowej, w swojej propozycji zaleca krajom członkowskim jej zlekceważenie. - powiedziała Joanna Miś, koordynatorka kampanii "Stop GMO" w polskim oddziale Greenpeace.
Propozycja Komisji Europejskiej w rzeczywistości otwiera uprawom GMO drogę na europejskie pola i pokazuje, że organ ten nie zamierza chronić europejskiej żywności przed zanieczyszczeniem. Dlatego organizacje pozarządowe, w tym Greenpeace i Friends of the Earth apelują do rządów krajów członkowskich o jej odrzucenie. Dopóki nie zostanie ulepszony proces oceny ryzyka upraw GMO, Wspólnota powinna wprowadzić na nie moratorium.
Obawy wielu krajów członkowskich o bezpieczeństwo upraw GMO są faktem i warto, żeby zostały uwzględnione także przez rząd Polski, który do tej pory tylko publicznie opowiada się przeciw zastosowaniu tej niesprawdzonej technologii w rolnictwie, jednak nie wprowadza wzorem pozostałych krajów unijnych zakazu uprawy kukurydzy MON810 i ziemniaka Amflora (jedynych obecnie roślin modyfikowanych genetycznie dopuszczonych do uprawy w UE), co faktycznie zabezpieczyłoby nasz kraj przez niekontrolowanym w obecnej chwili przez organy rządowe wysiewem GMO. - podsumowała Miś
Źródło: biolog.pl
KOMENTARZE