Tyle wniosków o dofinansowania na budowę małych biogazowni złożyli rolnicy z regionu – informuje Agencja Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa. Wprawdzie dotacje nie zostały jeszcze przyznane, ale już sama skala zainteresowania stawia Lubelszczyznę na pierwszym miejscu w kraju.

W tej chwili w regionie działają dwie biogazownie – są to jednak obiekty przemysłowe. Jeden znajduje się w miejscowości Uhnin koło Parczewa, druga natomiast w Siedliszczach obok Piask. Obie funkcjonują w tej chwili „pełną parą”.  Budowa małych biogazowni przy gospodarstwach rolnych to olbrzymia szansa dla regionu. Lubelszczyzna jest przecież obszarem typowo rolniczym, a jednocześnie dość biednym. Rozwój mikroprzedsiębiorstw na terenach wiejskich nie tylko może wydatnie podnieść przeciętny poziom życia ich mieszkańców, ale również przyczynić się do objęcia przez region pozycji krajowego lidera pod względem inwestycji proekologicznych.

Praca typowej biogazowni rolniczej opiera się głównie na fermentacji gnojowicy i kiszonki, w zasadzie można ją jednak zasilać praktycznie wszystkim odpadami z produkcji rolniczej – a nawet biomasą leśną.

Samo pojęcie „biogazownia rolnicza” jest pojęciem względnym, nie istnieje bowiem w krajowym prawodawstwie. Polska Klasyfikacja Działalności (PKD) nie obejmuje w ogóle produkcji biogazu rolniczego.

W praktyce biogazownia rolnicza od instalacji przemysłowej różni się niewiele, poza tym, że funkcjonuje na znacznie mniejszą skalę, a wytwarzana energia – na przykład cieplna - jest przeznaczona w znakomitej większości na potrzeby własne gospodarstw. Jeśli chodzi o produkcję energii elektrycznej - obowiązują prywatnych inwestorów oczywiście takie same zasady jej odsprzedaży, jak w przypadku na przykład elektrowni wiatrowych, czy wodnych.

Możliwość produkcji biogazu na niewielką skalę cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród rolników. Z jednej strony – instalacje dofinansowywane są ze środków Unii Europejskiej, z drugiej natomiast – jest to doskonały sposób na utylizację wszelkiego rodzaju odpadów rolniczych i znaczne obniżenie kosztów produkcji rolniczej. Dotyczy to szczególnie dużych gospodarstw.

Rolnicy z Lubelszczyzny złożyli w sumie aż 21 wniosków o wsparcie finansowe budowy małych biogazowni. Maksymalna kwota pojedynczego dofinansowania może sięgnąć 500 tysięcy złotych i obejmować maksymalnie 50% całkowitych kosztów inwestycji.

„Tylko dwóch wnioskodawców stara się o niższe kwoty – po 490 tysięcy” – powiedział nam w rozmowie telefonicznej Jerzy Dryka, Zastępca Kierownika Biura Wspierania Inwestycyjnego lubelskiego oddziału ARiMR.

„Większość wniosków dotyczy nie tyle samej budowy biogazowni, ile zakupu urządzeń mogących posłużyć do tego celu.” – dodaje – „Część potencjalnych beneficjentów zadeklarowała jednak chęć podjęcia „działalności pozarolniczej”.”

W przypadku dotacji przeznaczonej „bezpośrednio” na budowę biogazowni deklaracja taka jest warunkiem niezbędnym – projekt ma bowiem wspierać tworzenie mikroprzedsiębiorstw na terenach wiejskich. Środki przyznawane są z puli Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013. Złożone przez lubelskich rolników wnioski zostaną rozpatrzone przez Departament Projektów Inwestycyjnych Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie.

„Trudno jest jednoznacznie ocenić szanse pozytywnej oceny złożonych wniosków, ponieważ to pierwszy taki prowadzony przez nas projekt. Ewaluacja może potrwać nawet do pół roku.” – podkreśla Dryka.

Adam Czajczyk