Ból w dolnej części brzucha, ciągłe uczucie pełnego pęcherza oraz pieczenie przy oddawaniu moczu – oto typowe objawy wskazujące na zapalenie pęcherza moczowego, najczęściej spotykanej infekcji układu moczowego. Przyczyną zapalenia pęcherza moczowego jest zwykle, bo aż w 80% przypadków zachorowań pozaszpitalnych, Escherichia coli (E. coli) – na ogół nieszkodliwa bakteria, która po przedostaniu się do dróg moczowych, wędruje do pęcherza, gdzie rozmnaża się, powodując w konsekwencji stan zapalny. Do innych patogenów powodujących tę infekcję należą bakterie z rodzaju Klebsiella, a także Proteus mirabilis, Enterococcus faecalis oraz Pseudomonas aeruginosa [1].
Na infekcje dróg moczowych (ang. urinary tract infections – UTI) bardziej narażone są kobiety – chorują one ośmiokrotnie częściej niż mężczyźni. UTI należą do najczęstszych zakażeń bakteryjnych wśród pań – stanowią aż 25% wszystkich infekcji. Według badań około 50-60% kobiet przynajmniej raz w życiu przechodzi zapalenie pęcherza moczowego [2].
W większości przypadków lekarz stawia odpowiednią diagnozę na podstawie objawów, analizy moczu w celu sprawdzenia obecności azotynów (powstają one w wyniku redukcji azotanów przez bakterie Gram-ujemne, takie jak właśnie E. coli) oraz posiewu mikrobiologicznego i testów wrażliwości bakterii obecnych w moczu na antybiotyki. Często polecane jest również spożywanie żurawiny, jednak jej skuteczność pozostaje kwestią sporną. Co zatem o skuteczności żurawiny w leczeniu i profilaktyce infekcji dróg moczowych mówią nam wyniki badań naukowych?
Spożywanie soku żurawinowego lub preparatów z żurawiny jest promowane jako środek zapobiegający często powtarzającym się zakażeniom dróg moczowych co najmniej od pierwszej połowy ubiegłego wieku. Na początku sądzono, że to zakwaszenie moczu jest odpowiedzialne za antybakteryjne właściwości żurawiny – obniżenie pH moczu jest bowiem związane z tworzeniem kwasu hipurowego, metabolitu kwasu benzoesowego obecnego w soku żurawinowym. Późniejsze badania wykazały jednak, że stężenie kwasu hipurowego w moczu jest niewystarczające do wystąpienia efektu przeciwbakteryjnego - aby zauważyć efekty, należałoby pić ogromne ilości soku żurawinowego, aż do kilku litrów dziennie! Innym proponowanym mechanizmem mającym potwierdzić antybakteryjne właściwości żurawiny jest działanie obecnych w żurawinie proantocyjanidyn, które zmniejszają przyleganie bakterii, hamując przyczepność fimbrii E. coli do nabłonka pęcherza. Jak do tej pory mechanizmu nie potwierdzono jednak w przypadku infekcji u ludzi [3].
- Lekarze powinni przestać reklamować żurawinę, sugerując, że korzyści jej stosowania zostały udowodnione (...). Jest to niezgodne z dowodami naukowymi oraz przeczy zdrowemu rozsądkowi – mówi dr Lindsay E. Nicolle, ekspert z dziedziny chorób dróg moczowych z University of Manitoba w Kanadzie - Czas ruszyć do przodu – dodaje [3].
Jedno jest pewne - gdy dopadnie nas infekcja pęcherza, żurawina na pewno nam nie zaszkodzi, nie należy jednak oczekiwać po niej zbyt wiele. Powinniśmy raczej zaplanować wizytę u lekarza.
KOMENTARZE