"Wspinasz się wyżej i wyżej... Nagle czujesz przenikliwy ból głowy, nudności, wzrost tętna, a potem jego spadek. Możesz łatwo stracić przytomność" - ten opis znają na pewno Ci, którzy cierpią na chorobę wysokościową. Jednak z odsieczą rusza jeden z najbardziej popularnych NLPZ - ibuprofen.
Przeczytaj również:
Aspiryna wyleczy raka i uratuje diabetyka!
Choroba wysokościowa - inaczej choroba górska (AMS - Acute Mountain Sickness) dopada osoby przekraczające wysokość ok. 2500 m n.p.m.. Główną metodą farmakologiczną stosowaną w leczeniu AMS jest podawanie acetazolamidu - związku hamującego aktywność anhydrazy węglowodanowej, który ogranicza i zapobiega powstawaniu zasadowicy oddechowej, częstego rezultatu choroby wysokościowej.
Naukowcy z Stanford University School of Medicine przeprowadzili eksperyment, w którym badano związek między wystąpieniem objawów choroby wysokościowej a podawaniem ibuprofenu. W tym celu zebrali 86 ochotników obu płci, którzy podróżowali do White Mountains (Kalifornia).
Uczestnicy zażywali ibuprofen (400 mg) na wysokości 1200 m n.p.m, 3500 m n.p.m. i 3800 m n.p.m.. Jak się okazało, objawy choroby wysokościowej wystąpiły u:
- 43% osób przyjmujących ibuprofen
- 69% osób otrzymujących placebo.
Według dr Granta Lipmana, pod którego przewodnictwem odbyło się badanie, ibuprofen należy zażyć na 6 h przed rozpoczęciem wspinaczki. Z kolei najlepsza dawka zabezpieczająca przed wystąpieniem AMS wynosi 600 mg tego NLPZ.
Małgorzata Woźniak
Źródło: konsylium24.pl, farmacja.net
KOMENTARZE