Coroczna ankieta, przeprowadzana przez firmę Philips wśród dorosłych w 12 krajach koncentruje się na postawach, percepcji i zachowaniach związanych ze snem. Wyniki pokazały, że chociaż świadomość wpływu snu na ogólny stan zdrowia wzrasta, to dla wielu ludzi na całym świecie osiągnięcie bardzo dobrej jakości snu jest problemem.
Ponad ¾ ankietowanych (77%) dorosłych uznało, że sen ma wpływ na ich zdrowie, przy czym 62% stwierdziło, że śpi tylko „dość dobrze”. Natomiast aż 44% osób przyznało, że ich sen uległ pogorszeniu w ciągu ostatnich pięciu lat. 8 na 10 osób z kolei chce poprawić jakość swojego snu, ale większość z nich nie szuka pomocy u lekarzy. Badanie wykazało również, że 76% dorosłych ankietowanych doświadcza co najmniej jednego wymienionego stanu, który ma negatywny wpływ na ich sen, przy czym najczęstszymi z nich są bezsenność (37%) i chrapanie (29%). Dane te są szczególnie niepokojące, ponieważ wskaźniki te wzrosły w porównaniu z poprzednim badaniem z 2018 r., w którym 26% osób zgłosiło bezsenność, a 21% chrapanie.
– Zdrowy sen niezwykle pozytywnie wpływa na nasze codzienne funkcjonowanie, nastrój, poziom koncentracji czy odporność naszego organizmu. Dlatego też wyniki najnowszego raportu mogą budzić pewien niepokój. Obecnie na świecie żyją setki milionów osób, które nie są zadowolone z jakości swojego snu, a duża część z nich boryka się dodatkowo z różnymi zaburzeniami snu – mówi Michał Grzybowski, dyrektor Działu Zaburzeń Snu i Oddychania w krajach Europy Środkowo-Wschodniej w Philips. – Na szczęście coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo sen wpływa na jakość ich życia. Człowiek wyspany jest mniej zestresowany, bardziej zadowolony z życia, wydaje się więc, że poprawa nawyków związanych ze snem jest kluczem do poprawy jakości życia – podkreśla Grzybowski.
Deprywacje (zaburzenia) snu nie tylko są powiązane z naszym codziennym samopoczuciem i ilością energii, którą dysponujemy każdego dnia. Wykazują również wysoką korelację z zapadalnością na takie choroby cywilizacyjne jak: depresja, otyłość, cukrzyca, choroby serca, udar, a nawet niektóre choroby nowotworowe.
Innym ważnym zaburzeniem snu jest bezdech senny, który według szacunków może dotyczyć nawet 2 milionów osób w Polsce. Osoby cierpiące na tę chorobę, podczas snu przestają oddychać, nawet do kilkudziesięciu razy na godzinę, co powoduje liczne wybudzenia. W konsekwencji pacjenci są chronicznie niewyspani, chociaż przespali np. 8 godzin.
– Według badań osoby z nieleczonym obturacyjnym bezdechem sennym do siedmiu razy częściej uczestniczą w wypadkach samochodowych, bo albo zasypiają za kierownicą, albo ich koncentracja jest obniżona do minimum – mówi Michał Grzybowski. – Zdrowy sen to podstawa zdrowego życia i czy wymaga tylko zmiany nawyków czy już leczenia, warto poświęcić mu więcej uwagi w Światowym Dniu Snu i każdej nocy – podsumowuje Grzybowski.
Pełne wyniki raportu “The Global Pursuit of Better Sleep Health”, są dostępne pod tym linkiem.
KOMENTARZE