Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Terapia genowa a komórki macierzyste
20.07.2007



Żywność modyfikowana genetycznie staje się na świecie normalnością. W Polsce jest nienormalnością. Za sprawą paru krzykaczy, którzy histeryzują, przedstawiając nieprawdziwe informacje o strasznej przyszłości ludzi i środowiska, gdy tego typu żywność trafi do Polski. Jest to tym bardziej bzdurne, że przepisy unijne, a więc i polskie, WYMAGAJĄ WYRAŹNEGO OZNAKOWANIA żywności genetycznie modyfikowanej czyli KONSUMENT MA PRAWO WYBORU: kupuje ją lub nie. A takiego prawa nie ma np. konsument amerykański, który nie wie jaką żywność kupuje. A nie wie, albowiem władze amerykańskie uznają, że żywność genetycznie modyfikowana jest identyczna z żywnością normalną więc specjalne znakowanie jest niepotrzebne i wręcz nielogiczne. I czy komukolwiek przyjdzie do głowy myśl, że tym samym władze amerykańskie chcą „wytruć” własne społeczeństwo i chcą zniszczyć własne środowisko?? Toż to kompletny absurd!!

Jedno jest pewne: nauka, w tym najsilniejsza nauka amerykańska, jest jednoznaczna: żywność genetycznie modyfikowana nikomu i niczemu nie grozi. Mało tego - może być lepsza i zdrowsza od żywności tradycyjnej, a przy tym tańsza.

Dlaczego lepsza i zdrowsza? Dlatego że praktycznie każdy produkt spożywczy zawiera w sobie jakieś składniki niekorzystne zdrowotnie czy smakowo. I takie składniki będzie można usunąć. Z drugiej zaś strony będzie można korzystne składniki wprowadzić do nowej żywności. Już dziś znany jest tzw. „złoty ryż” wzbogacony w żelazo, którego niedobór jest poważnym problemem w Azji i Afryce.

A dlaczego tańsza? Albowiem na ogół jest bardziej wydajna czyli z tej samej powierzchni mamy większe zbiory. A jak jest więcej – to jest tańsza. Mało tego, dzięki modyfikacjom możemy mieć znacznie tańsze niektóre leki, szczególnie te otrzymywane z roślin. Dlatego, że te prozdrowotne składniki występują zwykle w bardzo małych ilościach. Dzięki genetycznej modyfikacji można tę ilość zwiększyć, bądź też taki składnik wprowadzić do innej, znacznie wydajniejszej rośliny.

Ale to jeszcze nie wszystko – można uzyskać składniki niespotykane w danym regionie, zwykle z powodów klimatycznych. Przepiękny przykład z powszechnie uprawianym w Polsce rzepakiem: uprawiamy jak zwykły rzepak, kwitnie tak samo pięknie i złoto wiosną, zbieramy tak samo w lecie i tylko olej może być inny – na przykład … kokosowy. I zamiast sprowadzać tysiące ton egzotycznych olejów, używanych bardzo często do lodów, ciastek czy batonów, możemy je sobie wyhodować na polskiej ziemi. Ale nie możemy, bo zwycięża histeria. Wbrew ewidentnym dowodom naukowym, że żywność genetycznie modyfikowana jest przyjazna i człowiekowi i środowisku, że niesie ze sobą nowe, lepsze i zdrowsze produkty.  

I zawsze pamiętajmy o dwóch faktach:

- po pierwsze: według zgodnych opinii naukowych z całego świata, żywność genetycznie modyfikowana jest całkowicie bezpieczna,

- po drugie: jeśli nie chcemy jej jeść – nie musimy; w Polsce – czyli Europie – żywność genetycznie modyfikowana MUSI BYĆ WYRAŹNIE OZNAKOWANA, więc możemy ją bez trudu zidentyfikować i kupić lub nie. Czyli dla nas, konsumentów, spełniony jest podstawowy warunek, warunek wyboru: JESTEM POINFORMOWANY I SAM DECYDUJĘ jaką żywność wybieram.


Prof. dr hab. Krzysztof Krygier
KOMENTARZE
Newsletter