Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Rynek leków czeka rewolucja
24.10.2007
Resort Zdrowia zmienia politykę dotowania leków, promując najnowsze farmaceutyki. Skorzystają na tym producenci nowości - zagraniczne koncerny, a stracą firmy polskie sprzedające produkty starszej generacji.


Na polskim rynku leków może dojść do poważnego starcia między krajowymi producentami farmaceutyków a zachodnimi koncernami.

Ministerstwo Zdrowia po raz pierwszy od lat na listę leków refundowanych wprowadziło aż 57 farmaceutyków najnowszej generacji.

I choć nowości jest łącznie 272, to tych kilkadziesiąt pozycji dla zachodnich firm może oznaczać pokaźny wzrost sprzedaży na polskim rynku.

Tylko same dopłaty z Narodowego Funduszu Zdrowia do wprowadzonych na listę farmaceutyków sięgną 200 mln zł.Ministerstwo Zdrowia modyfikuje strategię, bo zdaniem specjalistów z resortu nowoczesne leki są lepsze od generyków, czyli leków starszej generacji. To poważna zmiana - dziś bowiem najnowsze leki stanowią zaledwie parę procent ogółu farmaceutyków sprzedawanych w Polsce (w Europie Zachodniej około 50 % a w USA - nawet 90 %). Jednak jeśli resort będzie konsekwentny w swojej polityce, za kilka lat odsetek ten może sięgać 10 - 15 %.

To z kolei może zmienić układ sił na rynku farmaceutycznym, na którym dominują na razie producenci generyków: wśród nich są polskie firmy, takie jak Polpharma, Polski Holding Farmaceutyczny czy Bioton, jak i te, które wchodzą już w skład zagranicznych koncernów, np. zakład GlaxoSmithKline działający na terenie dawnej Polfy Poznań.

Wejście leku na listę refundacyjną, układaną przez resort zdrowia, może zwiększyć sprzedaż specyfiku nawet kilkakrotnie. Po pierwsze, taki lek staje się popularny wśród pacjentów. Po wtóre - tańszy. Zawartość listy leków dotowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia ma wpływ nie tylko na zyski producentów, ale i aptekarzy.

Źródło: Dziennik Finansowy

 

KOMENTARZE
Newsletter