Ministerstwo w środę skończyło opracowywać nowy wykaz. Bolesław Piecha obiecuje zwiększenie dostępu do najnowocześniejszych leków na najpoważniejsze choroby.
- To będzie bardzo duże otwarcie na szereg innowacyjnych leków onkologicznych, okulistycznych, na choroby psychiczne, takie jak padaczka, na nadciśnienie, wysoki poziom cholesterolu - obiecuje wiceminister Piecha.
Teraz trwa liczenie finansowych skutków zmian - dla budżetu NFZ i dla kieszeni pacjentów.
- Trzeba wprost powiedzieć, że wzrosną wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia na dopłaty do zakupu leków, ale pacjent dostanie tańsze najnowsze leki-mówi Bolesław Piecha.
Kiedy minister zdrowia Zbigniew Religa na początku roku prezentował nowelizowany wykaz leków refundowanych wyliczył, że wprowadzenie wielu oczekiwanych nowoczesnych droższych leków zwiększy wydatki NFZ o około 1,5 mld zł. Dlatego producenci leków nie do końca wierzą, że te zapowiedzi zostaną zrealizowane.
- Poprzednio ministerstwo także obiecywało szerokie zmiany, a potem do listy dopisano zaledwie 12 preparatów uznawanych za innowacyjne przez pracowników ministerstwa, ale nie przez przemysł - mówi przedstawiciel jednego z koncernów lekowych.
Nawet jeśli lista pojawi się w listopadzie, to i tak będzie spóźniona. Zgodnie z przepisami powinna się ukazać trzy miesiące po wprowadzeniu poprzedniej, czyli we wrześniu.
Źródło: Gazeta Prawna
KOMENTARZE