Niepubliczne jednostki są spółkami prawa handlowego i muszą być zarządzane według obowiązujących w nim zasad. W związku z tym dbają o to, aby rachunek ekonomiczny się zgadzał. Zapewniają także atrakcyjność i jakość swojej oferty dla pacjentów – w trosce o ich zadowolenie z efektów leczenia i samego procesu przebywania w szpitalu. Należy pamiętać, że szpitale niepubliczne nie są w kontrze do placówek publicznych. Tworzą jeden system, w ramach którego powinny współpracować – co często ma miejsce. Ważna jest wymiana doświadczeń i uzupełnianie obustronnych braków.
– Jednostki niepubliczne nie powinny więc być konkurencją, a uzupełnieniem systemu, który może dzięki temu sprawnie funkcjonować. Oznacza to korzyść dla pacjentów, jak i placówek publicznych – powiedział serwisowi eNewsroom Marcin Łukasiewicz, Członek Zarządu Medicover ds. usług szpitalnych. – Dla obu stron najważniejsza jest przewidywalność systemu. Potrzeba stabilności i długoterminowego spojrzenia jeśli chodzi o obecne i przyszłe działania. Szpitalnictwo wymaga dużych inwestycji, a więc przyszłościowego zarządzania i wzrostu jakości klinicznej. Dlatego sposób finansowania usług i funkcjonowania w systemie musi być przewidywalny w perspektywie lat. Zmiany w funkcjonowaniu systemu muszą nastąpić na poziomie rządu i ustawodawcy, co następnie przełoży się na politykę płatnika. Muszą one wprowadzać stabilność, przejrzystość i transparentność procesu podejmowania decyzji przy wyborze partnerów dla płatnika publicznego. Powinny zapewniać także stałe i przewidywalne zasady finansowania oraz płacenia za usługi. To wiele wyzwań w obliczu rosnących problemów z brakami kadrowymi wśród personelu medycznego, presji płacowej i wzrostu kosztów świadczenia usług. W tej sytuacji potrzebna jest pomoc strony publicznej, która będzie partnerem do rozmów i wypracowania odpowiednich rozwiązań – wskazał Łukasiewicz.
KOMENTARZE