Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Prof. Wojciech Jurczak: „Celowana chemioterapia to krakowski baranek podany smokowi”
Prof. Wojciech Jurczak: „Celowana chemioterapia to krakowski baranek podany smokowi”

Nowoczesne możliwości leczenia zmieniają obraz wielu chorób. Dotyczy to m.in. schorzeń onkologicznych czy hematoonkologicznych. Przykład stanowi chłoniak rozlany z dużych komórek B (DLBCL). O potrzebie upowszechnienia nowego standardu leczenia chłoniaka DLBCL mówił prof. dr hab. n. med. Wojciech Jurczak podczas konferencji ILCM w Krakowie. Podobnych zmian oczekują eksperci kliniczni z Polskiej Grupy Badawczej Chłoniaków.

 

 

Chłoniak rozlany z dużych komórek B to najczęstszy agresywny nowotwór układu chłonnego. Choroba jest uleczalna, a największą szansę na trwałe wyleczenie daje skuteczne postępowanie w pierwszej linii leczenia. Przy stosowaniu obecnego standardu, tzw. R-CHOP, dla ok. 40% pacjentów z DLBCL rokowanie i szanse na trwałe wyleczenie w pierwszej linii są niekorzystne. Dlatego od lat toczyły się badania, które miały na celu poprawę tych statystyk. – Skuteczność R-CHOP zależy od czynników ryzyka, które możemy ustalić już przy rozpoznaniu, natomiast usiłowaliśmy zmienić ten standard od ponad 20 lat, ze zmiennym powodzeniem. […] Wszystkie dotychczasowe nasze starania spełzły na niczym, nie osiągnęły celów pierwszorzędowych aż do czasu polatuzumabu, czyli aż do czasu celowanej chemioterapii […] połączenia przeciwciała z toksyną. To krakowski baranek podany smokowi – powiedział podczas konferencji ILCM w Krakowie prof. dr hab. n. med. Wojciech Jurczak, kierujący Pododdziałem Leczenia Nowotworów Układu Chłonnego Kliniki Onkologii Klinicznej Narodowego Instytutu Onkologii w Krakowie.

Nowoczesne leczenie niesie za sobą potencjał poprawy sytuacji pacjentów, którzy dotychczas w niewystarczającym stopniu odpowiadali na dostępne terapie. – Były marginalne różnice w odpowiedzi, ale przełożyło się to na znaczące, istotne różnice w PFS-ie. To jest pierwsze badanie, w którym cel pierwszorzędowy został osiągnięty, gdzie te różnice są jednoznaczne. Wygląda, że jest to 7%, ale jest to, biorąc pod uwagę liczbę wszystkich pacjentów, którzy wznawiają, o ponad ¼ zmniejszenie ilości wznów, czyli zmniejszenie ilości chorych, których musimy leczyć drugą i trzecią linią – wyliczał prof. Jurczak, który miał okazję być jednym z realizatorów badania POLARIX i dokonywania jego analiz. – Pierwsza była w czerwcu 2021 r., druga w czerwcu 2022 r., te różnice się utrzymują, a nawet nieco wzrastają. Różnice dotyczą wszystkich analizowanych podgrup, ale co warto powiedzieć, są wyraźniejsze u chorych z IPI od 3 do 5 […], dotyczą także podtypu ABC i double expressor, czyli tych, których potocznie uważamy za wysokiego ryzyka – zaznaczył ekspert.

Stosowanie schematu pola-R-CHP w I linii leczenia jest możliwe dzięki decyzji EMA z czerwca 2022 r. Główne korzyści, jakie wynikają z zastosowania tej terapii u pacjentów wcześniej nieleczonych, to wydłużenie czasu do progresji choroby. – Nie mamy do tej pory jednoznacznych różnic w przeżyciu całkowitym, aczkolwiek te krzywe zaczynają się powoli rozjeżdżać, przy czym widzimy już bardzo znaczącą różnicę w ilości pacjentów poddawanych leczeniu drugiego rzutu. Jest za wcześnie, żeby te krzywe przeżycia jednoznacznie wskazywały na nowy schemat, ale dwukrotnie więcej chorych dostało terapię systemową po R-CHOPie. […] Liczymy na to, że różnice w OS-ie w POLARIX już za jakieś 2 lata, czyli średnio 3,5-4 lata po pośredniej obserwacji, będą istotne – tłumaczył prof. Jurczak.

W przypadku nowych terapii oprócz skuteczności istotną rolę odgrywa również bezpieczeństwo ich stosowania. Jak zaznaczył prof. Jurczak, pod tym względem nowy schemat także został dokładnie przebadany. – Piękno tego schematu pola-R-CHP polega na jego relatywnie małej toksyczności. Niewiele różni się toksyczność R-CHOP od pola-R-CHP, a szczególnie cieszy, że nie ma wiele więcej neutropenii czy gorączek neutropenicznych, a polineuropatia (ponieważ coś daliśmy, coś wzięliśmy – daliśmy polatuzumab, wzięliśmy winkrystynę) per saldo jest mniej nasilona niż przy R-CHOPie. Dwukrotnie mniej było redukcji dawek przy nowym schemacie, a liczba zdarzeń w stopniu 3. i wyższym w pełni porównywalna – wyliczał ekspert. Obecnie w Polsce pacjenci mogą liczyć na refundowane leczenie polatuzumabem wedotyny od II linii leczenia. Proces refundacyjny mający na celu udostępnienie tej terapii w I linii jest w toku. O umożliwienie stosowania schematu pola-R-CHP zaapelowali do Ministerstwa Zdrowia również eksperci kliniczni z Polskiej Grupy Badawczej Chłoniaków (PLRG).

Źródła

Fot. Materiały prasowe ILCM

KOMENTARZE
Newsletter