Omawiane badania zostały przeprowadzone w Scripps Research Institute pod przewodnictwem prof. Davida Nemazee i dotyczyły przeciwciała znanego w świecie nauki pod nazwą 4E10. Jest to przeciwciało najlepiej neutralizujące działanie wirusa HIV spośród wszystkich znanych nauce. Rozpoznaje ono wysoce konserwatywny epitop znajdujący się na powierzchni wirusa, dzięki czemu miało mieć kluczowe znaczenie w opracowywanej szczepionce skierowanej przeciwko HIV. Przyciągnęło ono szczególną uwagę świata nauki również dlatego, że rozpoznaje ono wszystkie szczepy wirusa, więc jego działanie teoretycznie mogłoby pomóc wszystkim zainfekowanym pacjentom. Jednak wyniki badań naukowców z Kalifornii poddają w wątpliwość bezpieczeństwo i efektywność takiego środka.
Zespół prof. Nemazee stworzył dwa modele zwierzęce wykorzystując myszy, które umożliwiły obserwację poczynań rzadko spotykanych komórek B, które rozpoznają wirusa HIV i w zamyśle miały być wykorzystane (poprzez stymulację odpowiednio opracowaną szczepionką) do produkcji odpowiednich przeciwciał przeciwko temu wirusowi. W jednym z modeli zwierzęcych udało się zaobserwować pożądaną reakcję. Był to model, w którym wytwarzane były przeciwciała b12 ‑ rozpoznają one inny obszar na powierzchni cząsteczki wirusa niż przeciwciała 4E10. Niestety w przypadku modelu, w którym były produkowane przeciwciała 4E10, nie zaobserwowano reakcji. Taki wynik eksperymentu był dla badaczy nie lada zaskoczeniem.
Po dogłębnym przeanalizowaniu doświadczenia i przeprowadzeniu dodatkowych testów, udało się stwierdzić, że komórki, które mają możliwość wytwarzania przeciwciała 4E10 aktywują naturalne zabezpieczenia organizmu, które z kolei w efekcie hamują produkcję tego białka. Te mechanizmy obronne znane są z tego, że aktywują się w przypadku produkcji przeciwciał, które mogą rozpoznawać i niszczyć tkanki znajdujące się w obrębie organizmu. Naukowcy doszli więc do wniosku, że 4E10 wiąże się nie tylko z wirusem HIV, co spowodowało jego usunięcie z organizmu zanim zdążyło ono w jakikolwiek sposób wpłynąć na rozwój infekcji. Wyniki tych badań zostały niedawno opublikowane w The Journal of Immunology.
Przeciwciało 4E10 zostało pierwotnie wyizolowane z organizmu pacjenta zakażonego wirusem HIV. W związku z wynikami otrzymanymi przez kalifornijskich badaczy, nasuwa się pytanie, dlaczego zostało ono wygenerowane w jego organizmie, skoro nie jest ono skuteczne. Zdaniem prof. Nemazee, może to być po prostu przypadek, a sam pacjent oprócz zakażenia HIV mógł mieć również skłonność do chorób autoimmunologicznych.
Jednak w dalszym ciągu jest nadzieja na wykorzystanie 4E10 w przeciwdziałaniu działaniu wirusa HIV. Naukowcy będą pracowali nad takim sposobem ekspresji tego przeciwciała, aby nie była ona hamowana przez systemy obronne organizmu, a stworzony przez nich model zwierzęcy będzie doskonałym narzędziem do tych badań.
KOMENTARZE