Ile jest suplementów diety na rynku i dlaczego wciąż nie podlegają one bardziej znaczącym regulacjom?
Na polskim rynku możemy znaleźć blisko 30 tys. różnych podmiotów zajmujących się produkcją suplementów diety. Produkty te podlegają regulacjom prawa żywieniowego, a szczegółowe wymagania odnoszące się do składu i oznakowania suplementów diety znajdują się w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 9 października 2007 r. w sprawie składu i oznakowania suplementów diety (Dz. U. z 2018 r., poz. 1951). Projektowane są zmiany w ww. rozporządzeniu, które mają zapewnić lepszą kontrolę nad wprowadzaniem nowych suplementów na rynek. Zmiana związana jest z koniecznością dostosowania norm krajowych do standardów europejskich zawartych w rozporządzeniu Komisji UE 2024/248 oraz 2024/1821. Przyczyni się to do tego, że suplement diety wprowadzony na rynek będzie spełniał rygorystyczne normy dotyczące jakości i bezpieczeństwa.
Dlaczego niektóre suplementy diety zawierają składniki w mieszankach zastrzeżonych, bez podania dokładnych dawek?
Mieszanki zastrzeżone to unikalna kombinacja składników, które wchodzą w skład suplementu diety. Część producentów, z obawy o sfałszowanie produktów, nie ujawnia proporcji poszczególnych składników. Podawany jest skład mieszanki w kolejności od największej do najmniejszej zawartości.
Czy zawsze należy robić badania krwi przed rozpoczęciem suplementacji? Które parametry warto zbadać w pierwszej kolejności?
Wykonanie badań przed rozpoczęciem suplementacji jest ważne, gdyż pozwala dostosować nam suplementację do aktualnych potrzeb i uniknąć skutków ubocznych. Wyniki badań laboratoryjnych są źródłem wiedzy na temat tego, jakich składników odżywczych nam brakuje i w jakim stopniu. Może się też okazać, że niedobory są znaczne i wymagane będzie zastosowanie leczenia, a nie samej suplementacji. Z uwagi na szerokość geograficzną, w jakiej znajduje się Polska, warto by było rozważyć określenie poziomu witaminy D w organizmie. Niedobór tej witaminy u Polaków jest powszechny (90% naszego społeczeństwa posiada zbyt niski jej poziom), niemniej poleca się także regularne badanie takich podstawowych parametrów, jak: żelazo, magnez, wapń, potas czy cynk. Osoby starsze mogą być szczególnie narażone na niedobory witamin z grupy B, takich jak: witamina B12, B6, B2, kwas foliowy. Warto się również pochylić nad oznaczeniem indeksu kwasów omega-3 (stosunku EPA i DHA), które działają protekcyjnie w przypadku układu krążenia i stanowią ważną informację na temat profilaktyki chorób serca i miażdżycy.
Które suplementy należy rozważyć sezonowo, a które można brać cały rok? I dlaczego niektóre suplementy lepiej działają w parze – np. witamina D z K2, a magnez z B6?
Dobór suplementów diety i porcja, a także długość stosowania powinny być ustalane indywidualnie z uwzględnieniem aktualnej diety każdej osoby, która rozważa suplementację. Jedna ma inne potrzeby niż druga, co wynika ze zróżnicowania w diecie, wykluczeń dietetycznych czy aktualnego stanu zdrowia, np. psychicznego lub układu pokarmowego. Duże znaczenie mają również: styl życia, poziom aktywności fizycznej, obecność stresu w życiu codziennym. Na pewno warto rozważyć codzienne przyjmowanie witaminy D z uwagi na niepokrywającą dziennego zapotrzebowania syntezę tej witaminy przez skórę w klimacie umiarkowanym oraz kwasów omega z racji niskiego spożycia tłustych ryb. Osoby szczególnie narażone na stres i zmęczenie powinny zastanowić się nad suplementacją magnezu, natomiast ci, którzy skarżą się na nawracające infekcje i spadki odporności, powinni zainteresować się tematem suplementacji cynku. Sportowcy i osoby bardzo aktywne powinny pamiętać o dostarczaniu do organizmu białka, aminokwasów BCAA oraz kompleksów witamin i minerałów. Występowanie dwóch lub więcej substancji w suplemencie spowodowane jest najczęściej tym, że połączenie takie wykazuje synergistyczny efekt działania bądź zwiększoną wchłanialność.
Które suplementy najczęściej wchodzą w interakcje z lekami?
Poziom i istotność danej interakcji zależą od tego, czy mamy do czynienia ze zjawiskiem wielolekowości. Może się zdarzyć, że pacjent ma zaordynowane leki, których przyjmowanie powoduje dublowanie działań niepożądanych i zaczyna suplementować składnik, który dodatkowo pogłębia daną interakcję. Suplementy diety mogą mieć wpływ na wchłanianie leków (przykładowo wapń może ograniczać wchłanialność tetracyklin) czy ich metabolizm (np. obecność suplementów diety z witaminą K u pacjentów leczonych warfaryną). Szczególną grupą suplementów diety, które mogą wykazywać istotne interakcje, są preparaty zawierające ekstrakty roślinne, np. miłorząb japoński może zwiększać ryzyko krwawień przy jednoczesnym stosowaniu NLPZ, a ekstrakty z dziurawca stosowane razem z lekami przeciwdepresyjnymi z grupy SSRI zwiększają ryzyko wystąpienia zespołu serotoninergicznego.
Jakie najczęstsze błędy popełniają ludzie, którzy sięgają po suplementy bez konsultacji z lekarzem lub farmaceutą? Czy nadmiar witamin i minerałów przyjmowanych w suplementach może prowadzić do poważnych działań niepożądanych?
Obecnie hołduje moda na polecanie sobie nawzajem różnych leków i suplementów diety. Bardzo często zdarza się, że pacjent w aptece prosi o dany preparat, bo polecił mu go sąsiad/brat/przyjaciel. Zwykle takie osoby nie analizują zasadności jego przyjmowania, nie robią pod tym kątem badań, tylko na własną rękę rozpoczynają farmakoterapię lub suplementację. I właśnie w takich przypadkach zarówno my farmaceuci, jak i inni przedstawiciele zawodów medycznych odgrywamy ważną rolę w dalszym procesie – pogłębiamy wywiad, dopytujemy o objawy czy już przyjmowane leki, a także dietę oraz inne czynniki, które mogą mieć w tym obszarze znaczenie. Drugim aspektem jest wszechobecność reklam suplementów diety. Często pacjenci z cukrzycą zakupują dodatkowo mieszankę ziołową obniżającą poziom cukru, co może jednak skończyć się niezwykle groźnie, np. hipoglikemią. We wszystkim należy znać umiar. To, co w dużych dawkach nie zaszkodziło jednej osobie, może wywołać katastrofalne skutki u drugiej. Wynika to z różnego wieku, poprawności działania mechanizmów kompensacyjnych organizmu czy nawet ilości spożywanej dziennie wody.
Czy pandemia wpłynęła na sposób, w jaki Polacy postrzegają i kupują suplementy?
Początki pandemii przyniosły ogólny wzrost sprzedaży preparatów w aptece. Wiązało się to z obawą społeczeństwa, że wielomiesięczna izolacja uniemożliwi dostęp do podstawowych leków i suplementów diety, których na co dzień ci ludzie używają. Wielu konsumentów zdecydowało się na zwiększenie zapasów ww. produktów w domu. Corocznie obserwowany jest wzrost ilości zgłaszanych do Głównego Inspektoratu Sanitarnego suplementów diety. Jest to odpowiedzią na większe zainteresowanie społeczeństwa poprawą zdrowia i jakości życia. Zgłaszanie powstawania coraz to większej ilości suplementów wiąże się też z rozwojem nauki i nowymi odkryciami.
Jakie pytania o suplementy diety słyszy Pani najczęściej? Co by Pani powiedziała osobie, która każdego dnia przyjmuje co najmniej kilka rodzajów suplementów dziennie „na wszelki wypadek”?
Zdecydowanie najczęściej zdarzają się pytania o suplementy, o których jest głośno w mediach. Polacy uwielbiają reklamy suplementów diety między jednym serialem a drugim i nierzadko są wręcz oburzeni, że farmaceuta nie wie, o jaki dokładnie suplement im chodzi. Wielu pacjentów jest jednak chętnych do rozmowy i aktualizacji wiedzy, a także przeanalizowania dokładnie składu preparatu przez personel apteki i dobór odpowiedniego produktu do potrzeb konsumenta. Osoba, która przyjmuje wiele suplementów diety, najpierw spotyka się z licznymi pytaniami z mojej strony odnośnie do diety i ogólnego stanu zdrowia, a także aktualnego leczenia. W mojej praktyce staram się racjonalnie dobierać suplementację pod potrzeby i aktualny stan danego pacjenta.
Czy przyjmowanie suplementów diety ma sens w przypadku przestrzegania dobrze zbilansowanej diety, czy to już zbędna redundancja?
Dobrze zbilansowana dieta to podstawa. Nie powinno dochodzić do sytuacji, gdzie dieta jest dodatkiem do stosowanych suplementów. Jeżeli jesteśmy pewni, że każdy element naszej diety jest dobrany w taki sposób, że pokrywa dzienne zapotrzebowanie na dany składnik, to suplement diety jest zbędny. W codziennym biegu może okazać się jednak, że dieta nie zawsze jest dobrze zbilansowana. Wtedy z pomocą mogą przychodzić właśnie dobrej jakości suplementy diety. Przede wszystkim warto podjąć próby wysiłku i ułożyć jadłospis tak, aby pozyskiwane z pożywienia witaminy i minerały były naszym głównym źródłem dostarczania wszystkich ważnych substancji.
Czy „efekt placebo” w suplementacji może być tak silny, że organizm zaczyna rzeczywiście funkcjonować lepiej?
Każdy przypadek pacjenta jest indywidualny i należy rozpatrywać takie sytuacje niezależnie. Często może zdarzyć się tak, że modyfikacja innego aspektu życia pacjenta, wpływa na poprawę jego zdrowia, a błędnie efekt ten przypisuje zastosowanemu suplementowi. Należy również pamiętać o roli nastawienia pacjenta do procesu rekonwalescencji. W końcu nie od dzisiaj wiadomo, że pacjenci pozytywnie nastawieni i pełni optymizmu wykazują lepsze wyniki i szybszą poprawę własnego stanu niż pacjenci zrezygnowani oraz nieprzekonani do zastosowanych procedur. Pacjent, który wierzy, że coś mu pomoże, często stara się podejmować inne czynności, które mogą polepszyć jego stan.
Jak zmienia się rynek suplementów w odpowiedzi na nowe odkrycia naukowe?
Nowe odkrycia otwierają nowe ścieżki i alternatywne metody. Nowinki naukowe zawsze powodują, że stare technologie ulegają unowocześnieniu, a poszerzenie wiedzy może skutkować wynalezieniem czegoś nowego. Rozwój rynku suplementów diety nie jest w tej kwestii odosobniony. Najnowsze doniesienia ze świata nauki sprzyjają produkcji nowych suplementów lub wzbogacaniu już istniejących o nowe składniki, które polepszają np. proces fizjologiczny w organizmie albo dostępność składników, które dany suplement zawiera. Można śmiało wysnuć wniosek, że najnowsze badania i rozwój nauki przyczyniają się do ekspansji na rynku suplementów diety, o czym świadczy fakt, że wartość tego rynku osiągnęła już ponad 7 mld zł i nadal rośnie.
KOMENTARZE