Dwa leki, które dotychczas były wykorzystywane w miejscowej terapii zmian skórnych (głównie egzema i grzybica skóry) mogą okazać się alternatywą w terapii SM. Konkretnie chodzi o mikonazol i klobetazol. Substancje są w stanie aktywować komórki macierzyste mózgu i rdzenia kręgowego w taki sposób aby możliwe stało się odwrócenie szkód wyrządzonych przez chorobę. Naukowcy z Case Western Reserve przeprowadzili szereg badań nad wspominanymi lekami.
– Wiedzieliśmy, że istnieją komórki macierzyste w całym układzie nerwowym, które mają niesamowitą zdolność naprawy szkód powodowanych przez stwardnienie rozsiane, ale dotąd nie znaleziono sposobu jak można by było skłonić je do działania – mówi dr Paul Tesar, współautor badań. – Naszym założeniem było więc znalezienie takich leków, które pełniłyby funkcję swoistych katalizatorów ludzkich komórek macierzystych, aby zastąpić te, które uległy degeneracji w procesie chorobowym.
Bez mieliny sygnały elektryczne przesyłane w mózgu i rdzenia kręgowego zostają zakłócone lub wręcz wstrzymane. Mózg nie jest w stanie poprawnie wysyłać i odbierać informacji. Z czasem zanika zdolność chodzenia, pogarsza się ogólna koordynacja ruchowa, pojawia się zamglone, zamazane widzenie. Później choroba może utrudniać oddawanie moczu i powodować problemy poznawcze. Obecnie stosowane terapie mają na celu spowolnić dalszą degenerację mieliny przez układ immunologiczny pacjenta. Zespół z Case Western Reserve proponuje nowe podejście do leczenia. Polega ono na odwróceniu niepełnosprawności i postępujących zaburzeń neurologicznych pacjentów poprzez mobilizację organizmu do samonaprawy.
Podczas „przeprogramowania” komórek za pomocą mikonazolu i klobetazolu, naukowcy zmuszają fibroblasty (komórki występujące masowo w całym organizmie i tworzące tkankę łączną właściwą) do tego, by zmieniły się w komórkowych przodków oligodendrocytów progenitorowych czyli OPC (OPC - oligodendrocyte progenitor cell). Oligodendrocyty są to komórki, które należą do gleju i odpowiadają za formowanie osłonek mielinowych w całym układzie nerwowym. Testy wykazały, że mikonazol i klobetazol aktywując OPC zapoczątkowują proces ponownego tworzenia mieliny (badania prowadzono na myszach chorych na SM). Naukowcy wciąż muszą opracować sposób na to jak przekształcić miejscowo stosowane leki na użytek wewnętrzny, określić i długoterminową skuteczność oraz bezpieczeństwo takiego stosowania.
Chociaż leki okazały się być skutecznym środkiem u myszy, na wyniki badań prowadzonych na ludziach trzeba będzie trochę poczekać. Przede wszystkim należy zgłębić mechanizm działania obu starych-nowych substancji. Badacze są jednak pełni optymizmu ponieważ wstępne testy prowadzone na ludzkich komórkach macierzystych dały podobne rezultaty przy czym mikonazol wykazywał silniejsze działanie.
To nowe spojrzenie na SM może w przyszłości okazać się przełomem dla osób ze zdiagnozowaną chorobą i pozwolić „cofnąć czas”. Warto zaznaczyć, że leki te znajdą również innych odbiorców. Wiele innych zaburzeń nurologicznych wiąże się z utratą mieliny, np. porażenie mózgowe, demencja związana z wiekiem, zapalenie nerwu wzrokowego czy schizofrenia.
KOMENTARZE