Piątkowy wyrok - trzeci w sprawie Vioxx - kończy pozytywnie dla koncernu sprawę zmarłego w 2001 roku mieszkańca Florydy Richarda Irvina. Sędziowie uznali, że Vioxx nie był lekiem wadliwym, a także - że firma nie popełniła zaniedbań w ostrzeganiu pacjentów przed ryzykiem, wiążącym się z jego stosowaniem. Vioxx został wycofany z rynku w 2004 roku, kiedy badania wykazały, że po półtora roku jego zażywania dwukrotnie wzrasta niebezpieczeństwo ataku serca. Przeciw Merck wytoczono ponad 9 tys. pozwów przed sądami stanowymi i federalnymi o sprzedawanie Vioxxu bez uprzedzenia o ryzykownych skutkach jego przyjmowania.
Źródło: PAP
KOMENTARZE