Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Jelfa znów na sprzedaż?
08.08.2008
W Jelfie znowu wrze. Tym razem załoga mówi o planowanej przez Litwinów sprzedaży firmy.


Ludzie boją się także oddawania w dzierżawę wydziałów zakładu. Zarząd uspokaja. Niedawno w Jelfie związki zawodowe były w sporze zbiorowym z zarządem. Protest płacowy zakończył się ugodą. Uzgodniono, że średnio na jednego pracownika przypadnie 350 zł podwyżki.
Zarząd zobowiązał się ponadto do dokonania jeszcze w tym roku dodatkowych podwyżek, ale tylko dla niektórych pracowników. Przeznaczy na to od 200 do 400 tys zł. Uzgodniono również, iż zarząd firmy współpracując ze związkami zawodowymi opracuje system wynagrodzeń i motywacji tak, by można go było wprowadzić 1 stycznia przyszłego roku.

Tymczasem w ostatnich dniach w firmie znowu popsuła się atmosfera. Sprawa wydaje się jednak o wiele poważniejsza niż poprzednio.

Wszystko zaczęło się od informacji ogłoszonej na litewskiej stronie internetowej notowanego na wileńskiej giełdzie Sanitasu. Można było na niej przeczytać, iż rada dyrektorów firmy zadecydowała o przeglądzie strategicznych opcji spółki. Zamierzała w ten sposób sprawdzić możliwości podniesienia wartości dla inwestorów. To właśnie wówczas polscy analitycy zasugerowali, iż czynione jest to po to, by udziały spółki sprzedać.

Malutki Sanitas przejął w 2006r. Jelfę za 630 mln zł. Dziś w skład grupy, oprócz Jelfy i Sanitasu, wchodzi także trzecia firma farmaceutyczna – słowacka Biotika.

Właścicielem akcji Sanitasu w 30 procentach pozostaje fundusz inwestycyjny Invalda oraz związana z nią firma Finesta. Po 17 proc. mają Citigroup Venture Capital International Jersey Limited i Hansabank Clients, a 2,3 proc. należy do Firebird Republic Fund.

“Rzeczpospolita” spekulowała w czerwcu, że Sanitas, Jelfa i Biotika mogłyby zostać dziś sprzedane za pół miliarda euro.

Poprosiliśmy zarząd Jelfy o informację na temat ewentualnej sprzedaży zakładu. Otrzymaliśmy lakoniczny komunikat: ”Obecnie w Grupie Sanitas AB trwa audyt, przeprowadzany przez analityków firmy Merrill Lynch. Ta informacja została juz podana do publicznej wiadomości i znajduje się na stronie internetowej grupy. Prace audytorskie analityków mają na celu zaproponowanie właścicielowi rozwiązań strategicznych zgodnych z dalszym rozwojem spółki. Przypomnijmy, że Sanitas AB jest jedynym właścicielem Jelfy, a jako firma notowana na giełdzie w Wilnie podlega obowiązkowi podawania wszelkich danych mających wpływ na jej działalność do wiadomości publicznej”.

Działające w Jelfie związki zawodowe nie chcą oficjalnie wypowiadać się na temat sytuacji w firmie. Nieoficjalnie jeden ze związkowców powiedział nam zaś:

- Sanitas chce sprzedać Grupę. Jest sześciu chętnych. 15 sierpnia nastąpi rozpatrzenie ofert. Są chętni branżowi i inni, „egzotyczni”. Boimy się, by zakładu nie kupili ci ostatni...

Na złą atmosferę w Jelfie ma także wpływ wydzierżawienie jed­nej z firm zakładowej kotłowni. Pracuje w niej kilkanaście osób. Na naszą prośbę zarząd skomen­tował to tak: „Jelfa należy do za­kładów farmaceutycznych spe­cjalizujących się w produkcji, opracowywaniu i sprzedaży le­ków generycznych. Wytwarzanie ciepła nie jest podstawową dzia­łalnością firmy farmaceutycznej. Kotłownia będzie prowadzona przez firmę Fortum i jest to forma dzierżawy. Nie jest to nowa infor­macja dla pracowników Jelfy, od­bywały się już w tej sprawie kon­sultacje ze związkami zawodowy­mi. Związki miały chociażby oka­zję spotkać się i rozmawiać z firmą Fortum. Pracownicy kotłow­ni zostaną przejęci na takich sa­mych warunkach, jakie mieli w macierzystym zakładzie, wraz z całym pakietem socjalnym który obowiązywał w Jelfie".
- Być może to wszystko praw­da - słyszymy od pracownika Jel­fy. - Obawiamy się jednak, że Sa­nitas w ten sposób tnie koszty stałe przed sprzedażą zakładu. Tym bardziej, że to nie koniec szykowanych zmian, ale dopiero ich początek...
Pracownicy Jelfy mówią, że fir­ma zamierza pozbyć się wkrótce dwóch kolejnych wydziałów -Energetycznego i Mechaniczne­go. Czy to prawda? Jeśli tak, ja­kie są tego powody? Ile osób bę­dzie mieć nowego pracodawcę? - również takie pytanie zadaliśmy zarządowi. Oto odpowiedź: „Trud­no sobie wyobrazić pozbycie się działów, które stanowią integralną cześć firmy. Trudno też ustosun­kowywać się do plotek".
Problem w tym, że nasi infor­matorzy nie traktują rozpo­wszechnianych w zakładzie infor­macji o wydzierżawieniu dla For­tum wydziałów jako plotek, ale pótoficjalnych krążących po firmie informacji.
- Wiemy, że Fortum taką pro­pozycję zarządowi złożyło - po­wiedział nam jeden ze związkow­ców. - Wiedzą o tym dyrektorzy Jelfy. Propozycja ta jest obecnie analizowana.
W wydziale mechanicznym i energetycznym pracuje obecnie około 200 osób.

Źródło: NJ
KOMENTARZE
Newsletter