Gama szczepień ochronnych dla osób dorosłych jest coraz szersza. Na rynku pojawiają się nowe preparaty, jako forma profilaktyki chorób zakaźnych, przed którymi wcześniej nie można było się skutecznie chronić. Taką szczepionką jest szczepionka przeciwko półpaścowi, od niedawna dostępna w Polsce. O tym dlaczego warto skorzystać ze szczepienia i jak istotna z punktu widzenia zarówno indywidualnych pacjentów, jak i całego systemu ochrony zdrowia jest profilaktyka, rozmawiali uczestnicy panelu „Interdyscyplinarne spojrzenie na szczepienia dla osób dorosłych na przykładzie półpaśca”.
Specjalistami, którzy stosunkowo często mają do czynienia z pacjentami z półpaścem są dermatolodzy. Do objawów półpaśca należą m.in. zmiany skórne. Jak mówiła prof. dr hab. n. med. Irena Walecka z Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie i Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, mogą one być łagodne, ale nie jest to regułą. Jak zaznaczyła, największym wyzwaniem związanym z półpaścem nie są jednak wcale widoczne gołym okiem zmiany. – Największym problemem jest to, że czasami po półpaścu zostają inne powikłania, np. ból popółpaścowy, który trwa niezmiennie czasami miesiącami, latami. Okazuje się również, że półpasiec może być przyczyną udarów w ośrodkowym układzie nerwowym i zawałów. To wszystko jest udokumentowane, a statystyki są dosyć duże. Zdecydowanie lepiej jest stosować profilaktykę niż leczyć – zaznaczyła prof. Walecka.
Na kwestię powikłań bólowych po przebyciu półpaśca uwagę zwróciła również dr n. med. Magdalena Kocot-Kępska z Polskiego Towarzystwa Badania Bólu. – Neuralgia popółpaścowa jest najbardziej dokuczliwym powikłaniem przebytego półpaśca. Rzeczywiście dotyka głównie pacjentów w wieku podeszłym. Im starszy pacjent, tym ryzyko utrwalenia się bólu ostrego i przejścia tego bólu w neuralgię popółpaścową jest większe. Jeżeli pacjent ma 70 lat i przechorował półpasiec, to ryzyko, że zostanie u niego ból w postaci neuralgii popółpaścowej wynosi nawet 70-75%. Ze względu na fakt, że jest to ból neuropatyczny, jest bardzo trudny do leczenia i nawet leczenie zgodne z naukowymi wytycznymi często nie daje spodziewanego efektu. […] Wprowadzenie szczepionki, która jest w stanie zapobiegać przede wszystkim półpaścowi, a tym samym neuralgii popółpaścowej, jest na pewno przełomem w medycynie bólu. To jest unikalna metoda profilaktyki bólu przewlekłego. W żadnym innym zespole bólu przewlekłego takiej możliwości profilaktyki w tej chwili nie mamy, stąd też nasze patrzenie w przyszłość z nadzieją, że neuralgia popółpaścowa za parę, paręnaście lat stanie się tylko opisem w podręczniku, a tych pacjentów będziemy widzieli dużo, dużo mniej – dodała dr Kocot-Kępska.
Ból towarzyszący neuralgii popółpaścowej jest tak silny, że pacjenci porównują go np. z bólami porodowymi, jednak głównie wyzwanie stanowi fakt, że ma on charakter długotrwały, co często uniemożliwia chorym normalne funkcjonowanie, a czasami prowadzi do drastycznych decyzji. – Ostatnio był analizowany szerszy wpływ półpaśca na sytuację psychologiczną pacjentów. Neuralgia popółpaścowa jest piątą co do częstości przyczyną samobójstw w Stanach Zjednoczonych – alarmował prof. dr hab. n. med. Krzysztof Giannopoulos, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów. W przypadku grup pacjentów, z którymi pracuje na co dzień, np. chorych na szpiczaka plazmocytowego czy przewlekłą białaczkę limfocytową, szczepienia ochronne na choroby zakaźne są jednym z podstawowych zaleceń dla tych pacjentów. Zalecenia te obejmują m.in. szczepienie przeciwko półpaścowi. – Szczepionka, która jest teraz zarejestrowana, nowej generacji rekombinowana szczepionka, ma też adiuwant, który zdecydowanie wzmacnia skuteczność tego szczepienia. Były również analizy w grupach pacjentów z upośledzoną odpornością i muszę powiedzieć, że te wyniki są dla nas co najmniej satysfakcjonujące – wyniki w ogólnej populacji w granicach 97%, tutaj też w okolicach 90% nawet w starszych grupach wiekowych, to jest świetne zabezpieczenie naszych pacjentów przed infekcją i powikłaniami – zaznaczył nowy prezes PTHiT.
Jak wskazują eksperci kliniczni, szczepienie przeciwko półpaścowi wskazane jest jednak nie tylko pacjentom z tzw. grup podwyższonego ryzyka, czyli z obniżonym poziomem odporności. Półpasiec jest wywoływany przez wirusa, którego nosicielem jest zdecydowana większość społeczeństwa – może on aktywować się w zasadzie u każdej osoby, która przebyła ospę wietrzną. Oprócz pacjentów immunoniekompetentnych do grupy podwyższonego ryzyka należą osoby w wieku powyżej 50 lat, o czym mówią zalecenia opracowane przez ekspertów pięciu polskich towarzystw naukowych. – Profilaktyka półpaśca jest jednym z tych elementów, który zwiększa szanse na to, że będziemy starzeć się zdrowo, czyli będziemy w pełni sprawni. Stąd te rekomendacje, które wspólnie opracowaliśmy. One powinny być przede wszystkim proste, żeby nie były trudne w implementacji. Wszyscy, którzy skończyli 50 lat powinni się przeciwko półpaścowi zaszczepić. Ja już się zaszczepiłem pierwszą dawką . W grupie dorosłych w zasadzie nie ma choroby przewlekłej, która nie stanowiłaby czynnika ryzyka szybszego, cięższego przebiegu półpaśca – zauważył Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
Uczestnicy dyskusji zwrócili uwagę właśnie na to, że wskazany jest już rekomendowany wiek, w którym powinniśmy przyjąć szczepionkę przeciwko półpaścowi. – Żyjemy dłużej, będziemy żyć dłużej z wielochorobowością i pewne sytuacje i stany w naszym życiu mogą nam uniemożliwić po prostu dobrą odpowiedź. Szczepmy się wtedy, kiedy faktycznie jest na to najbardziej optymalny moment. Według zaleceń funkcjonującej na naszym rynku szczepionki, to jest grupa 50 plus, a w przypadku pacjentów z grup ryzyka – 18 plus, tutaj też wato o tym pamiętać. Generalnie, jeżeli weźmiemy statystycznie zdrowego człowieka, kończymy 50. rok życia i właściwie powinniśmy pomyśleć o tej możliwości profilaktyki, bo może się okazać, że jest to najlepszy moment z możliwych, jaki możemy sobie wybrać – zaznaczyła dr n. med. Ilona Małecka z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu i Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
Wszyscy eksperci zgodzili się z tym, że wprowadzenie możliwości korzystania ze szczepień ochronnych, w tym także przeciwko półpaścowi, w ramach publicznego systemu ochrony zdrowia, jest jak najbardziej uzasadnione. – Nasze spotkanie, mam nadzieję, przekona decydentów, że trzeba też pomyśleć o profilaktyce półpaśca i wszystkich jego powikłań, zaczynając od neuralgii popółpaścowej, na udarze kończąc, bo to przyniesie korzyści zdrowotne nam wszystkim – podsumował prof. Ernest Kuchar.
KOMENTARZE