Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Doktor Wikipedia bez dyplomu
Któż nie korzystał z tego największego dziś internetowego źródła wiedzy? Miliony haseł, tysiące redaktorów z całego świata! No i właśnie tutaj pojawia się problem... Założeniem portalu jest fakt, że każdy ma prawo go edytować – w skrócie bez wychodzenia z domu można awansować na encyklopedystę. O ile fałszywa informacja o znanej osobie czy miejscu nikomu nie zagrozi, to błędne wpisy na temat zdrowia powinniśmy traktować ze szczególną uwagą.

Postuluje się, aby Wikipedia nie była wymieniana w naukowych publikacjach jako wiarygodne źródło wiedzy. Przeglądając informacje na zadany temat zawsze warto odnieść się do źródła, z którego autorzy korzystali. Każdy kto przyczynia się do tworzenia lub edycji Wikipedii jest osobą anonimową, wiec nie sposób sprawdzić, czy rzeczywiście jest specjalistą w temacie. Portal ten powinien w zasadzie być raczej odnośnikiem do źródeł, a nie źródłem samym w sobie.

W badaniu zakończonym na początku bieżącego roku grupa badaczy odkryła ponad 1400 artykułów naukowych, które w bibliografii podają odnośniki do wspomnianej encyklopedii. Warto podkreślić, że przeanalizowano artykuły jedynie z okresu pomiędzy 2010 a 2013 rokiem. Problem zaczyna się  już wśród społeczności akademickiej, która odchodzi od poszukiwań sprawdzonych informacji w literaturze, a skłania się ku prostszej drodze – czyli surfowaniu po Internecie za przystępną notatką. Wikipedia dodatkowo posiada bardzo dobre pozycjonowanie strony. Wpisując zapytanie w wyszukiwarkę zwykle pojawi się jako pierwsze źródło. Czytelnicy nie chcąc tracić cennego czasu zwykle nie porównują go z oryginalnym źródłem. Ten bezkrytycyzm niestety kosztuje i jest tym bardziej niebezpieczny im bardziej dotyczy kwestii zdrowotnych. Dodatkowo popularność portalu jest fenomenem na skalę światową i może stanowić proste narzędzie manipulacji społecznej. Społeczeństwo w dobie globalizacji nie potrafi zdobyć się choćby na lekturę zwykłej porannej gazety, nie mówiąc już o zaczytywania się w opasłych tomach encyklopedii pełnej często niezrozumiałych haseł.
Niejednokrotnie w praktyce aptecznej spotykamy się z pacjentami, którzy swoją wiedzę czerpią właśnie z Internetu. Sami „potrafią” postawić sobie diagnozę i zaordynować najwłaściwszy środek. Opisane postępowanie obniża w oczach społeczeństwa kompetencje lekarzy i farmaceutów, stąd tak ważne jest wyprowadzanie takich osób z błędu i uświadamianie, że nie wszystko to co piszą na kolorowych, migających od reklam stronach jest prawdą. Ponadto, czego na pewno zwykły Kowalski nie doczyta, na stronie portalu istnieje ostrzeżenie : „Artykuły medyczne w Wikipedii w żadnym wypadku nie mogą być traktowane jako porada medyczna, dostarczają one natomiast cennych informacji internatom.”

Być może niektórzy naukowcy przytaczają Wikipedię nie wiedząc, że tekst jest tworzony przez anonimowego autora bez formalnego nadzoru. Wszyscy twórcy tekstów o charakterze naukowym powinni być w dzisiejszych czasach bardzo czujni w swojej pracy. To oni stoją na straży utrzymania wysokich standardów badawczych, poświadczenia wiarygodności, a przez to stają się godni zaufania społecznego. Historycznie twórcy internetowej encyklopedii starali się unikać publikowania czegokolwiek co pochodzi od autora bez żadnych referencji. Dziś portal zachęca do jego współtworzenia i edycji. Pomysł taki miał na celu wychwycenie i poprawę zauważonych błędów. W praktyce więc każdy może w dowolnej chwili kliknąć przycisk „edytuj” i dokonać zmian według uznania, niekoniecznie na dobre! Dlatego zawsze warto prześledzić historię zmian danego tekstu, by być pewniejszym jego wartości merytorycznej.

Podsumowując Wikipedia nie powinna być cytowana w artykułach i publikacjach o charakterze naukowym. Sami zaś naukowcy powinni krytycznie odnosić się do czasopism stosujących taką metodykę pracy. W pewnym sensie jesteśmy na Wikipedię skazani. Z jednej strony to dobrze, bo wiedza encyklopedyczna stała się rzeczywiście masowa i powszechna; z drugiej zaś źle, ponieważ jej dokładność jest niejednokrotnie daleka od oczekiwań.
Nie można też generalizować, że wszystko co znajdziemy na portalu to z założenia brednie. Mnóstwo artykułów to prawdziwe majstersztyki encyklopedyczne tworzone przez specjalistów. Wszystko tak naprawdę zależy od nas i od tego jak potrafimy wykorzystać to co oferuje współczesny świat.

 

red. Magdalena Habuz

KOMENTARZE
Newsletter