Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Czy kryzys energetyczny w Chinach doprowadzi do braku leków w Polsce?

Chiny zmagają się z kryzysem energetycznym, w którego efekcie na wiele dotychczas dostępnych w UE od ręki towarów trzeba czekać. – Na nowy samochód czy iPhona można czekać rok, ale nie na potrzebny lek – mówi Krzysztof Kopeć, prezes Krajowych Producentów Leków. Kryzys energetyczny w Chinach, ograniczający tamtejszą produkcję, to kolejne po pandemii ostrzeżenie przed uzależnianiem się Polski od dostaw leków spoza Europy. Z badań opinii publicznej przeprowadzonych na zlecenie Krajowych Producentów Leków wynika, że prawie 70% Polaków uważa, że Polska byłaby bezpieczniejsza, gdyby więcej leków produkowano w kraju. 

 

Chińskie problemy zmartwieniem Europy

– 80% substancji do produkcji leków używanych w Europie pochodzi z Chin, podczas  gdy jeszcze 30 lat temu było to zaledwie 20%. Chiński rząd dotował produkcję farmaceutyczną u siebie, która i tak w Azji była tańsza niż w Europie i w efekcie azjatyccy wytwórcy zmonopolizowali europejski rynek – wyjaśnia Barbara Misiewicz-Jagielak, wiceprezes Krajowych Producentów Leków. Tymczasem w październiku br. w ponad połowie chińskich prowincji zredukowano dostawy prądu i dlatego cześć fabryk ogranicza produkcję. Ok. 2/3 energii wytwarzanej w Chinach pochodzi z węgla, którego cena tylko we wrześniu br. wzrosła tam o 40%. Racjonowanie dostaw prądu jest spowodowane m.in.  administracyjnym utrzymywaniem niskich cen energii, przy gwałtownie rosnących kosztach jej produkcji. Sytuacji na rynku węgla nie ułatwia też ograniczenie, a w praktyce, zakaz importu z Australii, skąd jeszcze kilka lat temu Chińczycy sprowadzali ponad połowę tego surowca. W efekcie napiętych relacji między tymi krajami, m.in z powodu australijskiego wniosku dotyczącego śledztwa w sprawie pochodzenia koronawirusa, Chiny obecnie wzmacniają własnych producentów węgla oraz szukają alternatyw na jego dostawy w Indonezji, Mongolii i Rosji. – Kolejny powód to sprostanie założeniom polityki klimatycznej, którą przyjęły Chiny. W 2060 r. planują  osiągnąć neutralność klimatyczną, ale emisja CO2 wciąż rośnie i –  zgodnie z przyjętym planem – dopiero w 2030 r. osiągnie apogeum. Według oficjalnej narracji rządu centralnego chińskie prowincje, chcąc sprostać rocznym planom, muszą ograniczać dostawy prądu, żeby zamknąć ten rok z zaplanowanym wynikiem. A wszystko, co dzieje się w Chinach, nie kończy się w Chinach, bo ma wpływ na cały świat. Grozi brakiem komponentów do produkcji różnych dóbr, a także wzrostem ich cen  – dodaje Radosław Pyffel, ekspert do spraw Azji i polityki międzynarodowej.

 

Pacjenci obawiają się braków leków

Prawie co drugi Polak obawia się, że w aptekach może zabraknąć leków, których potrzebuje, a ponad połowa doświadczyła już takiej sytuacji – wynika z badań opinii publicznej przeprowadzonych we wrześniu br. przez Civitta Polska. – Pacjenci kardiologiczni stosują wiele różnych terapii, również na schorzenia towarzyszące. Jeśli do niepokojów o optymalny dostęp do specjalistów dokłada się strach o dostępność stale przyjmowanych leków, nie dziwi, że kondycja fizyczna i psychiczna pacjentów wydaje się zagrożona – uważa Agnieszka Wołczenko, prezes Stowarzyszenia Ecoserce. Badania pokazały też, iż na polskim rynku powinny przeważać leki krajowych producentów. 64% respondentów jest zdania, że rodzimych leków powinno być na naszym rynku najwięcej. – Nie możemy żyć w obawie, że zabraknie nam ratujących zdrowie i życie leków. Dlatego też posiadanie dobrze funkcjonującego przemysłu farmaceutycznego na terenie własnego kraju to podstawa bezpieczeństwa, gdyż jest on w stanie dostarczać leki obywatelom nawet podczas światowych kryzysów – ocenia Anna Śliwińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.

 

Jak zwiększyć produkcję leków w Polsce?

Udział krajowych leków na polskim rynku maleje. Największą konkurencją są tańsi dostawcy z Azji, których ceny stają się referencyjne dla krajowych wytwórców.  Od 2011 r. resort zdrowia obniżył ceny krajowych leków o 26% i są one dziś najniższe w UE. – W tym samym czasie koszty produkcji w Polsce wzrosły kilkukrotnie, np. tylko te związane z utylizacją odpadów o 150%. Do tego trzeba doliczyć wzrost kosztów energii, wody, surowców do produkcji leków i wynagrodzeń pracowników. Poza tym wzrost inflacji od tego czasu  wyniósł ok. 15% – wskazuje Katarzyna Dubno, wiceprezes Krajowych Producentów Leków. – Nigdy nie będziemy konkurencyjni cenowo wobec dostawców z Azji. Trzeba więc postawić sobie pytanie, czy jesteśmy w stanie ponieść koszt bezpieczeństwa lekowego? To jest decyzja systemowa. Chodzi o zmianę finansowania leków produkowanych w UE i w Polsce – alarmuje Krzysztof Kopeć.

 

Polacy ufają krajowym lekom

Polacy bardzo dobrze oceniają jakość leków produkowanych w Polsce. 63% uważa, że jest ona wysoka, a w każdej kolejnej edycji badania ten odsetek się zwiększa (2013 r. – 45%, 2019 r. – 60%). W sytuacji wyboru między lekiem wyprodukowanym w Polsce a w Azji prawie 70% Polaków deklaruje, że wybierze krajowy lek, z czego 41% niezależnie od ceny, a 27% – jeżeli będzie on tańszy lub w porównywalnej cenie. 67% badanych uważa, że dzięki produkcji leków w Polsce wyższe jest bezpieczeństwo zdrowotne obywateli. – W trudnym okresie pandemii polskim pacjentom udało się w większości uniknąć braku leków, m.in. dzięki ich produkcji na miejscu. Uwidoczniło to, że warto mieć przemysł farmaceutyczny w Polsce i wspierać krajowych producentów leków. Manifestujący się w wynikach badania patriotyzm gospodarczy Polaków powinien się przełożyć na stworzenie warunków sprzyjających rozwojowi tej dziedziny nauki i biznesu – prognozuje Magdalena Kołodziej, prezes zarządu Fundacji My Pacjenci.

 

Krótkowzroczny argument niższej ceny

Ok. ¾ badanych opowiada się za wsparciem krajowego przemysłu farmaceutycznego przez rząd. – Rozwój polskiego przemysłu farmaceutycznego przyczynia się bezpośrednio do zwiększenia niezależności lekowej państwa i odporności systemu na kryzys poprzez zapewnianie dostępności leków. Jednocześnie istotny jest wpływ pośredni. Analiza wyników badania wydaje się wskazywać, że rozwój tego przemysłu może wspierać poczucie bezpieczeństwa pacjentów, szczególnie istotnego w okresach niepewności, takich jak obecna sytuacja – interpretuje Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta. – Uzależnianie bezpieczeństwa lekowego Polaków od kogokolwiek jest strategią błędną i naiwną, a argument niższej czy niskiej ceny – bardzo krótkowzroczny. Biznes, zwłaszcza w Chinach, to z jednej strony jak najlepsza odpowiedź na potrzeby klienta, z drugiej zaś – wykorzystanie do maksimum sprzyjającej sytuacji w zgodzie z własnym interesem. Jeśli dany kraj nie postępuje w zgodzie z chińską maksymą, iż „dobry królik ma trzy nory” i pozbawia się długoterminowych alternatyw w imię krótkoterminowych zysków, to powinien mieć pretensje przede wszystkim do siebie – podsumowuje Radosław Pyffel.

Źródła

Fot. https://pixabay.com/pl/photos/elektrownia-ch%C5%82odnia-kominowa-4349830/

KOMENTARZE
news

<Luty 2026>

pnwtśrczptsbnd
26
27
28
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
1
Newsletter