Czym są sfałszowane produkty lecznicze?
Są to produkty lecznicze wyprodukowane przede wszystkim nielegalnie, czyli bez wiedzy oraz zgody, właściwego organu Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej. Zawierają zbyt małą ilość substancji czynnej, czego konsekwencją jest zbyt słabe działanie. Niektóre z preparatów w ogóle nie zawierają substancji czynnej lub zawierają niewłaściwą, co w konsekwencji może doprowadzić do zaburzeń funkcjonowania organizmu, a czasem nawet do śmierci. Większość produktów leczniczych, produkowanych nielegalnie zawiera znaczną ilość zanieczyszczeń lub substancji toksycznych. Najmniej szkodliwe są wypełniacze takie, jak mąka, cukier, suszona trawa czy kreda. Niestety coraz częściej tego rodzaju preparaty zawierają składniki płynów przeciw zamarzaniu, zmieloną cegłę, farby antykorozyjne czy substancje stosowane przy konserwacji m. in. mebli. Sekretarz generalny Interpolu Ronald Noble na międzynarodowej konferencji w 2009 roku, dotyczącej podrabianych towarów w Mombasie przyznał, w ciągu ostatnich 40 lat terroryści zabili 65 tys. ludzi, jednak przerażającym jest fakt, iż w Chinach na skutek zażywania sfałszowanych leków umiera 200 tys. osób rocznie. Konferencja miała miejsce przeszło trzy lata temu, do dzisiejszego dnia czarny rynek fałszowanych produktów leczniczych wciąż rośnie. Poza Internetem, gdzie sprzedawanych jest znaczna większość tego rodzaju produktów, preparaty można kupić właściwie wszędzie: bazary, kluby fitness. Klientów przyciąga głównie dużo niższa cena, często „więcej za mniej”, np. tabletek w opakowaniu oraz łatwy dostęp. Według danych zaprezentowanych przez Megapanel PBI oraz Gemius w 2011 roku, w ciągu ostatnich 5 lat liczba osób zainteresowanych tematyką zdrowia i poszukujących tego typu informacji w Internecie wzrosła 5 razy. 25% internautów zakupiło witaminy lub kosmetyki apteczne przez Internet, 16% – preparaty wspomagające odchudzanie, a 14% – leki OTC.
Najczęściej fałszowanymi preparatami są produkty, których celem jest podniesienie potencji, m. in. viagra oraz pochodne. Ich najczęstsze podróbki są sprzedawane na dziesiątkach stron internetowych, które sprytnie wabią potencjalnych klientów, poprzez nie umieszczanie informacji ostrzegających przed skutkami. Często na stronach zaznaczone jest, iż preparaty te są sprzedawane bez recepty, nie wspominając o licznych chwytach marketingowych zapewniających, że preparat jest bezpieczny i skuteczny. Ciekawym zjawiskiem jest również umieszczanie komentarzy przez „rzekomych klientów”, którzy są bardzo zadowoleni i zachwalają preparaty.
Jednak w rzeczywistości kupowanie tego rodzaju produktów może doprowadzić do powikłań układu krwionośnego (kołatanie serca, tachykardia, migotanie przedsionków, podwyższenie lub obniżenie ciśnienia). Wiele leków stosowanych w chorobach serca wchodzi w interakcje z sildenafilem, czyli Viagry. Konsekwencje to m.in. zwiększone ryzyko podwyższenia ciśnienia tętniczego, udaru mózgu – ostrzega Michał Pstrągowski z Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
Kolejną grupą podrabianych preparatów, są środki na odchudzanie. Niestety często zawierają często substancje wycofane z legalnego obiegu, np. sibutraminę (wycofana z UE w 2012r. przez Komitet do Spraw Leków przy Europejskiej Agencji Leków). Substancja ta powoduje zwiększenie ryzyka wystąpienia zawału mięśnia sercowego i udaru mózgu. Często fałszowanymi preparatami są również sterydy anaboliczne, które przyspieszają przyrost masy mięśniowej, preparaty weterynaryjne, a nawet leki specjalistyczne np. stosowane w onkologii, leczeniu choroby wrzodowej i dwunastnicy (Arthrotec, Arthrotec Forte) wirusa HIV, cukrzycy.
Kupując preparaty z niewiadomych źródeł należy liczyć się z nieprawdziwymi informacjami, które są zamieszczane w opisach preparatów. Jeden z chińskich produktów wspomagających odchudzanie – Lida – w opisie zawiera informacje, iż w skład wchodzą tylko naturalne substancje. Niestety zawiera wyżej wspomnianą sibutraminę, w dodatku w dawkach znacznie przekraczających dzienną dopuszczalną – ostrzega Michał Pstrągowski. – A trzeba pamiętać, że przeciwwskazaniami do stosowania sibutraminy są m.in. niewydolność wątroby, nadciśnienie, zaburzenia rytmu serca. Na początku stosowania nie ma niepożądanych objawów, pacjent, który nawet słyszał o tym, że mogą się one pojawiać, nie zauważy ich. Występują dopiero po około trzech miesiącach, i to nawet po zaprzestaniu przyjmowania leku. Na stronach internetowych nie ma jednak żadnych ostrzeżeń.
W jaki sposób zabezpieczyć się przed nabyciem nielegalnych preparatów leczniczych? Przede wszystkim powinniśmy kupować wyłącznie od zarejestrowanych i uprawnionych podmiotów do obrotu lekami. Należy pamiętać, iż polskie prawo nie przewiduje sprzedaży wysyłkowej preparatów leczniczych wydawanych na recepty, chyba, że kurierzy w imieniu pacjenta odbiorą lek z apteki, i jako pośrednicy przekazują go właściwej osobie. Jednak preparat musi zostać zamówiony z apteki. Zatem prawo farmaceutyczne dopuszcza sprzedaż wysyłkową preparatów wydawanych tylko bez recepty.
W Polsce w 2007 roku swoją działalność rozpoczął Zespół do Spraw Sfałszowanych Produktów Leczniczych, który został powołany przez Ministra Zdrowia. W skład Zespołu wchodzą: Główny Inspektor Farmaceutyczny, przedstawiciele Ministra Zdrowia, Prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, Głównego Inspektora Sanitarnego, Prokuratora Krajowego, Komendanta Głównego Policji, Szefa Służby Celnej i Dyrektora Narodowego Instytutu Leków. Trzy lata później na miejsce Zespołu powołano międzyresortowy Zespół do Spraw Fałszowania i Nielegalnego Obrotu Produktami Leczniczymi oraz Innymi Sfałszowanymi Produktami Spełniającymi Kryteria Produktu Leczniczego.[1] Zespół ten poszerzył swój skład o przedstawicieli Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Głównego Lekarza Weterynarii. Do głównych zadań zespołu należy przede wszystkim przeciwdziałanie zjawisku fałszowania i dystrybucji tych produktów leczniczych w miejscach, które nie zostały uprawnione do obrotu. Najnowsze działania Zespołu odnoszą się również do organizowania kampanii społecznych oraz rozpowszechniania informacji o sfałszowanych produktach leczniczych. Niestety jak dotąd do mało którego pacjenta docierają informacje na temat sfałszowanych preparatów leczniczych oraz co zrobić z takim produktem.
Przeczytaj również:
Stanowiska BCC w sprawie dyrektywy w zakresie importu substancji czynnych
Nowe trendy wśród leków sfałszowanych
Anna Staszewska
portal Biotechnologia.pl
KOMENTARZE