– Z punktu widzenia biochemii depresja ma podłoże w zaburzeniu równowagi biochemicznej. U chorych z głęboką depresją wykazano bowiem zmniejszoną funkcję mitochondriów w różnych typach komórek, m.in. w komórkach układu immunologicznego, tzw. jednojądrzastych komórkach krwi obwodowej, w płytkach krwi, komórkach mięśni szkieletowych czy fibroblastów skóry – mówi prof. Wiesław Ziółkowski z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Wyniki irlandzkich badań pod przewodnictwem Eamona Lairda z Physical Activity for Health Research Centre na Uniwersytecie Limerick zostały opublikowane w amerykańskim czasopiśmie „JAMA Network Open”. Badanie przeprowadzono na przeszło 4 tys. Irlandczyków, których obserwowano ponad dekadę. Okazuje się, że dorośli cierpiący na depresję i jednocześnie choroby przewlekłe typu cukrzyca, choroby serca wymagają mniej intensywnego wysiłku, co najmniej 20 minut dziennie, pięć razy w tygodniu. Z kolei dorośli cierpiący na depresję, ale bez towarzyszącej choroby przewlekłej, potrzebują bardziej intensywnych lub o umiarkowanej intensywności ćwiczeń przez dwie godziny dziennie, aby objawy ustąpiły.
Zła praca mitochondriów odpowiedzialnych za uwalnianie energii i gromadzenie jej w postaci wysokoenergetycznego związku – andenozynotrójfosforanu (ATP) – przekłada się w pewnym uproszczeniu na nieodpowiednie działanie mózgu, nadmierną generację wolnych rodników w organizmie, a w efekcie – niedobory witamin, minerałów, co skutkuje deficytem energii ogólnoustrojowej w organizmie oraz upośledzeniem funkcjonowania narządów. – Rzeczywiście, u pacjentów z głęboką depresją wykazano niedobory energetyczne w komórkach struktur centralnego układu nerwowego, a zaburzenia w energetyce tych komórek mogą wyjaśniać u nich typowe problemy poznawcze i zaburzenia w regulacji emocji, a także ich upośledzenie motoryczne, apatię i zmęczenie. Co więcej, im wyższa była dotkliwość objawów depresyjnych, tym bardziej obniżona okazała się funkcja mitochondriów – dodaje prof. Wiesław Ziółkowski.
Już od lat 60. ubiegłego stulecia wiadomo, że adaptacja do treningu wytrzymałościowego polega na zwiększonej syntezie białek mitochondrialnych (Holloszy i in., 1967 r.), co przekłada się na zwiększoną ilość mitochondriów i poprawę efektywności ich funkcji. Dzięki temu człowiek zaadoptowany do treningu może zużyć więcej tlenu w swoich komórkach oraz poprawić efektywność pracy swoich mięśni. Jak się okazuje, u chorych na depresję przynosi dodatkowe korzyści prozdrowotne. Ruch ma więc ogromny wpływ na przywrócenie równowagi biochemicznej organizmu. Ma on działanie ogólnoustrojowe, ale przede wszystkim w aspekcie depresji odgrywa istotną rolę w działaniach prewencyjnych. Podobne wnioski dotyczące wpływu aktywności fizycznej na poprawę stanu osób chorych m.in. na depresję pokazali naukowcy z University of South Australia w tegorocznym badaniu opublikowanym w „British Journal of Sports Medicine”. Ich analizy wskazały, że regularne ćwiczenia mogą być bardziej skuteczne niż leki w terapii chorób psychicznych, takich jak depresja czy stany lękowe. To jedno z najobszerniejszych badań dotyczących tej tematyki. Badanie przeprowadzone zostało na 28 119 uczestnikach.
KOMENTARZE