Teoria endorfinowa i zastrzeżenia do niej
Euforia to stan nienaturalnie dobrego samopoczucia. Pojawia się wtedy wszechogarniająca radość, skłonność do śmiechu i dowcipkowania. Obserwowany u biegaczy stan euforii związany jest z produkcją endorfin, które wydzielane są w mózgu podczas aktywności fizycznej, długotrwałego wysiłku, kiedy oddychanie jest utrudnione. Stan euforii pojawia się w momencie, kiedy mięśnie zużyją cały zmagazowany w nich glikogen. Po upływie ok. 45-60 minut ćwiczeń następuje moment przejścia z oddychania aerobowego na anaerobowe i powstaje tzw. dług tlenowy, w konsekwencji niedotlenienie wywołuje stres organizmu a to – silne wydzielanie endorfin. Zauważalna przez biegaczy poprawa nastroju, zwiększenie wytrzymałości i odporności organizmu na ból to właśnie skutek produkcji endorfin. Biegacze opisują to jako przejęcie przez umysł kontroli nad ciałem. Mimo zmęczenia i bólu mogą kontynuowac wysiłek. Warto podkreślić, że stan euforyczny może wystąpić nie tylko po bieganiu, ale również po aktywnościach takich jak: pływanie, narciarstwo, wioślarstwo, jazda na rowerze, kulturystyka, aerobik, ale także podczas gier zespołowych jak koszykówka czy piłka nożna. Według niektórych fizjologów biegacze długodystansowi są uzależnieni fizjologicznie od biegania, co może powodować szkody fizyczne i psychiczne.
Do takiej formy teorii endorfinowej pojawiły się zastrzeżenia. Według niektórych badaczy fenomen euforii biegacza wynika bardziej z faktu sprostania wyzwaniu niż wysiłku, a obserwowana poprawa nastroju i wydzielenie endorfin jest powodowane efektem placebo. Kolejna z hipotez głosi, że intensywne ćwiczenia prowadzą do pozbycia się negatywnych uczuć (nieprzyjemności, gniewu, frustracji czy też niepokoju) i to powoduje wzrost poziomu endorfin.
Cząsteczki szczęścia
W 2001 roku naukowcy z Uniwersytetu Nottingham Trent zakwestionowali związek euforii biegacza z endorfinami. Ich zdaniem obserwowany u biegaczy stan to skutek wydzielania fenyloetyloaminy, która działa podobnie jak amfetamina.
W 2004 roku uczeni z Georgia Insitute of Technology w Atlancie oraz z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine stwierdzili, że za euforię biegacza odpowiadają kannabinoidy. Związki te oddziaływają na receptory kannabinoidowe w mózgu, które znajdują się w obszarach odpowiedzialnych m.in. za emocje, pamięć, sen, czuwanie, postawę ciała.
Wszystkie te teorie nie wykluczają jednak możliwości oddziaływania endorfin na organizm biegaczy.
Co tak naprawdę motywuje biegaczy?
Według Raportu "Polska Biega – Narodowy Spis Biegaczy 2014" główną motywacją biegaczy jest poprawa zdrowia i kondycji. Wśród odpowiedzi pojawiały się także stwierdzenia: „Bo lubię” czy „Bo mnie to odstresowuje”. Ale przyjemność i relaks to nie jedyna motywacja. Dość powszechnym motorem do działań jest chęć poprawy wyników, uzyskanie nagród, pieniędzy czy też atrakcyjnej sylwetki. Wszystko to sprawia, że uprawianie biegania staje się dla wielu osób nawykiem kluczowym. Mającym duży wpływ na ich psychikę.
KOMENTARZE