Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Znalezisko mamuta – szansa na sklonowanie czy przedwczesny optymizm?
05.06.2013

W ostatnich dniach maja świat i media zelektryzowała wiadomość o odnalezieniu fenomenalnie zachowanego okazu zwłok wymarłego wieki temu mamuta w dalekiej Syberii. Rosyjscy naukowcy donieśli, że odkryli tkanki mięśniowe koloru świeżego mięsa, a krew zwierzęcia, pomimo silnego mrozu typowego dla tego rejonu świata, pozostawała płynna. Szybko jednak pojawiły się wątpliwości, czy rzeczywiście możliwe jest wszystko to, co raportowano poprzez media z głębi Rosji.

Rosyjski badacz Semyon Grigoriev z uniwersytetu w Jakucku wraz z zespołem dokonał niewątpliwego odkrycia okazu zwłok samicy mamuta liczących około 10 tysięcy lat. Mamut miał według doniesień około 50-60 lat w chwili śmierci i przez tysiące lat, dzięki niezmiernie surowym warunkom klimatycznym Syberii, ma być najlepiej zachowanym zwierzęciem tego gatunku w historii paleontologii. Świat obiegły zdjęcia czerwonego mięsa oraz probówki zawierającej domniemaną płynną ciągle krew mamuta. Co więcej, w mediach powtarzano wielokrotnie pogłoski, że znalezisko może zawierać „żywe komórki”, skąd już tylko krok do sklonowania wymarłego gatunku. Niedługo później jednak zachodni naukowcy wytknęli kilka niejasności w doniesieniach, potencjalnych przekłamań i nadinterpretacji, studząc tym samym pierwszą euforię.

Przede wszystkim należy zaznaczyć, że wbrew temu, co sugerowały doniesienia medialne, odnalezione zwierzę nie jest pierwszym okazem dorosłej samicy mamuta, a raczej najlepiej zachowanym. Po drugie podkreśla się, że wysoce nieprawdopodobne jest odnalezienie w zwłokach żywych komórek. Prawdopodobnie jest jednak szansa na pozyskanie komórek mamuta z bardzo dobrze zachowanym materiałem genetycznym, który mógłby okazać się przydatny w procedurach związanych z próbą klonowania. Należy jednak pamiętać, że DNA w tak wiekowych próbach jest zwykle na tyle pofragmentowane, że nie istnieje realna możliwość bezpośredniego stworzenia komórki embrionalnej na drodze transferu materiału genetycznego.

W przypadku prezentowanej na zdjęciach płynnej krwi, która miałaby pozostawać niezamarznięta pomimo kilkunastostopniowego mrozu, naukowcy zalecają daleko idącą ostrożność w wyciąganiu wniosków. Jest to niepodważalnie fascynujące odkrycie, jednak bez rzetelnych analiz nie można jednoznacznie stwierdzić, że jest to czysta postać krwi mamuciej, zawierającej nieznane naturalne krioprotektanty, czyli substancje, chroniące przed zamarzaniem. Naukowcy podają przykłady owadów, które poprzez biosyntezę peptydowych i glikoproteinowych krioprotektantów nie zamarzają w bardzo niskich temperaturach, jednak dotąd nie udało się poznać i zgłębić podobnych mechanizmów wśród ssaków. Potencjalnych wyjaśnień zjawiska ukazanego światu przez Rosjan jest kilka, wśród nich to, które sugeruje, że w krwi nieżywego mamuta znalazły się liczne krioprotektanty pochodzące od bakterii zamieszkujących zmarzlinę syberyjską.

Pomimo licznych niejasności i wątpliwości, które przyćmiły odkrycie w Rosji (także tych, które mogą wynikać jedynie z błędów kolejnych tłumaczeń pomiędzy językiem rosyjskim a angielskim), nikt nie podważa doniosłości wydarzenia. Odnaleziony mamut może w istocie okazać się przełomem, zarówno w paleontologii, jak i genetyce oraz biochemii w odniesieniu do tego gatunku. Tym nie mniej naukowców czeka jeszcze szereg badan i analiz, które stanowić będą źródło jasnych i niepodważalnych faktów.

 

Ewa Sankowska

źródło:

www.nature.com

KOMENTARZE
Newsletter