Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Wrocław Sunrise, czyli pomysły na to jak połączyć biznes z nauką.
22.06.2011

Rozmowa z Krzysztofem Parjaszewskim, założycielem Wrocław Sunrise.

Krzysztof Parjaszewski jest studentem V roku Informatyki na Uniwersytecie Wrocławskim, zawodowo programuje. Trzy lata temu wspólnie z grupą młodych osób utworzył inicjatywę Wrocław Sunrise – zajmującą się łączeniem Nauki i Biznesu.

Tomasz Sznerch: Powiedz proszę czym jest Wrocław Sunrise.

Krzysztof Parjaszewski: Wbrew pierwotnym założeniom Wrocław Sunrise nie stał się projektem, a ideą – z której wynika realizacja kilkunastu różnych projektów i pomysłów, dotyczących różnorodnych dziedzin, takich jak prawo i administracja, informatyka, socjologia czy biotechnologia. Głównym wyzwaniem projektów we Wrocław Sunrise jest poprawa komunikacji sfer biznesu i nauki.

Chodzi o jakąś konkretną dziedzinę nauki i rodzaj biznesu?

Interesują nas wszystkie projekty, w wyniku których na rynku będzie mogła pojawić się nowa jakość, nowy produkt, nowe rozwiązanie. Aby takie sytuacje miały miejsce, potrzebna jest komunikacja, czyli wymiana myśli i doświadczeń przedstawicieli różnych grup społecznych – każda z nich wnosi do projektu cząstkę siebie i wspólne działanie pomaga osiągnąć cel.

Jaka jest geneza Wrocław Sunrise?

Początki Wrocław Sunrise to pewne obserwacje dokonane przez grupę młodych osób podczas ich studiów. Obserwacje te zrodziły pytania. Chodzi tu o porównywanie różnych aspektów studiowania u nas w Polsce i na Zachodzie. Za uczelnie odniesienia obraliśmy University of Cambridge i MIT. Wyszliśmy z założenia, że jeżeli coś dobrze funkcjonuje na Zachodzie, to dlaczego to nie może działać tak w Polsce? Pojawia się też pytanie - co by trzeba było zrobić, żeby przeszczepić takie rozwiązania do Polski, na grunt naszych realiów społecznych? Oczywiście nie było to porównywanie kwestii dydaktycznych, takich jak organizacja wykładów i podejście prowadzących do studenta, a bardziej kwestii organizacyjnych.

Jako przykład można tu podać prace magisterskie. Studenci w Polsce poświęcają na napisanie pracy magisterskiej mnóstwo czasu, wkładają w to ogrom energii, a tak naprawdę niewielki odsetek tych prac znajdzie praktyczne zastosowanie. Owszem, poznanie metodologii badawczych i pracy z publikacjami daje duże doświadczenie i przynosi korzyści merytoryczne, ale dla wielu osób dyplom staje się - mówiąc kolokwialnie  - papierkiem, niezbędnym do ukończenia studiów.

W Sunrise spotkaliśmy też wiele osób, które zadawały sobie pytanie - czy warto iść na doktorat? Jedną z największych przeszkód okazywała się perspektywa niskiego stypendium w zamian za cztery lata pełnego zaangażowania.

Ale dziś jest już trochę możliwości, aby to stypendium było nieco większe.

To prawda, szczególnie kilka ostatnich lat dało takie możliwości. Myślę jednak, że idealnym modelem byłaby sytuacja, w której poszczególne zespoły badawcze rywalizują, szukają nie tylko grantów ale również prywatnych inwestorów i sprzedają swoje wyniki, a z oszczędności inwestują w doktorantów, którzy mieliby do nich dołączyć. Wierzę, że taki model jest wciąż możliwy.

Kolejna obserwacja dotyczy prowadzenia projektów w środowiskach naukowych i biznesowych. Obserwujemy w Polsce, że powstaje izolacja i bariera pomiędzy każdym z tych środowisk. Przedstawiciele tych światów nie potrafią się dobrze i otwarcie komunikować, jest wiele barier. Z jednej strony skutkuje to tym, że tematyka projektów naukowych – mimo tego że często jest bardzo ciekawa i nierzadko potrzebna – nie wzbudza zainteresowania ze strony inwestorów. W Stanach Zjednoczonych są takie przypadki, w których naukowcy dostają po prostu kilka milionów dolarów od inwestora, a ten nie każe mu wypełniać setek papierów czy formularzy zamówień publicznych, dając wolną rękę. I trzeba też powiedzieć – wolną głowę do działania. Tak okazane zaufanie często skutkuje rozwiązaniami, które udaje się wprowadzić na rynek.

Inna kwestia – to przemysł w Polsce. Obserwujemy, że w większości inwestycje dotyczą albo powiększania sieci sprzedaży zagranicznych koncernów, albo montażu towarów z półproduktów. Kolejni tak zwani „biznesmeni” – działają tylko na zasadzie – taniej kupić, drożej sprzedać – nie inwestując w produkt – co jest myśleniem o krótkiej perspektywie czasowej.

To dość złożony problem, ale na pewno u jego źródeł leży brak komunikacji między środowiskami i często też brak zaufania. No i też nie możemy zapominać o historii Polski, chociaż wierzymy że nasze pokolenie będzie świadkiem szeregu dobrych przemian – których początek już widać tutaj we Wrocławiu.

Więc dominują negatywne obserwacje.

Oczywiście mamy też szereg obserwacji pozytywnych. Jak chociażby biotechnologia. W Stanach Zjednoczonych stanowi ona drugi rynek. W Polsce ten rynek jest bardzo młody – ale wierzymy, że jeśli będzie się konsekwentnie stawiać na tę gałąź rynku – wcześniej czy później trzeba liczyć na sukces finansowy. Myślę, że wbrew stereotypom – perspektywa dużych pieniędzy jest świetną motywacją do działania w nauce. Wiele przykładów pokazuje, że można połączyć zdobywanie tytułów naukowych i szacunku z całkiem niezłym zarobkiem.

Czy łączenie biznesu z nauką to zadanie trudne? Co stanowi największy problem?

Jak by nie patrzeć to są dwa różne światy. Przykładowy profesor na uczelni myśli o tym, aby dobrze i zrozumiale przygotować wykład, domknąć sprawy organizacyjne w swoim zakładzie, a przedsiębiorca spogląda na zegarek, w notatki, aranżuje spotkania, przeprowadza operacje finansowe. Każdy ma swoje priorytety, sprawy i problematyczne jest przede wszystkim to, aby część z tych priorytetów stała się wspólna zarówno dla naukowców jak i przedsiębiorców.

Jednak patrząc na wspomnianą już MIT jest to możliwe. Tę jedną z najbardziej prestiżowych uczelni technicznych świata założyło kilkudziesięciu przedsiębiorców, którzy nie bali się ryzyka. Zainwestowali kilkadziesiąt milionów dolarów w badania. Od tamtej pory głównym celem MIT jest jednoczesne kształcenie studentów i prowadzenie badań podstawowych – jednak silnie zorientowanych na praktyczne potrzeby społeczne.

Oczywiście w USA są inne możliwości, ale w tym przypadku liczy się podejście do sprawy. W Polsce inwestycje w nowe technologie są mocno promowane przez takie instytucje jak choćby parki technologiczne, czy centra transferu technologii. Chociaż tutaj również pojawiają się obserwacje i wątpliwości – czy wszystko można osiągnąć przy użyciu biurokracji i środków publicznych. Naszym zdaniem nie – i dopóki w tym temacie nie zaczną regularnie pojawiać się inwestycje prywatne, dopóty model ten będzie daleki od ideału.

Uważamy, że problem trzeba rozwiązywać metodą oddolną, w centrum zainteresowania powinien stać pojedyczny Człowiek ze swoją wiedzą i możliwościami, a nie odgórne procedury i aktywności definiowane w rożnego rodzaju raportach. To jest idea naszego działania. Koncepcja z której coś zaczęło powstawać.

Na przykład Biotteam?

Biotteam powstał opierając się o takie właśnie idee. Z tego co pamiętam w jednym z wywiadów dla portalu biotechnologia.pl świetnie opisała go Patrycja Wizińska. Właśnie o taką postawę chodzi. Jest dział nauki w którym kilka osób świetnie się czuje, fascynuje je praca w laboratorium i poruszane zagadnienia, ale osoby te chcą mieć także poczucie, że to co robią przyniesie też inne korzyści niż kolejna publikacja. Chcą zaoferować swoją pracę i doświadczenie na rynku i wykonywać zlecenia. Biotteam w fajny sposób łączy oba światy.

Jednym z projektów realizowanych w ramach Wrocław Sunrise jest studencka inicjatywa Illimites:: bezgraniczni. Powiedz proszę parę słów o tym projekcie.

Illimites był chyba naturalną odpowiedzią z naszej strony na zaobserwowany problem prac dyplomowych, o którym już wspominałem. W Illimites zbieramy tematy prac magisterskich od firm i proponujemy je studentom. Cieszy się to co raz większym zainteresowaniem, z racji że udana realizacja tematu zaproponowanego przez firmę jest w zasadzie gwarantem pracy. Współpracę nawiązaliśmy między innymi z firmą Hadapt, Nokia Siemens Net­works czy Insty­tutem Nis­kich Tem­per­atur i Badań Struk­tu­ral­nych Pol­skiej Akademii Nauk we Wrocławiu. W kolejce czekają takie firmy jak Volvo, Comarch – a wciąż chcemy docierać do nowych środowisk, niekoniecznie związanych z ICT.

  

Wracając do łączenia dwóch światów, nauki i biznesu. Czy macie pomysł jak je połączyć, jak ułatwić zainteresowanym ten proces?

Wydaje mi się, że tak. W listopadzie poprzedniego roku został uruchomiony projekt Network Sunrise. Jest to dość spore i trudne przedsięwzięcie, aangażujące szereg instytucji, takich jak Uniwersytet Wrocławski, Miasto Wrocław, Wrocławskie Centrum Badań EIT+ - są też prywatne przedsiębiorstwa. Idea projektu jest taka, aby kontaktować się z różnymi osobami zarówno z nauki, jak i biznesu i zadawać im pytania dotyczące tego, czym się zajmują, na czym znają się najlepiej, jakie są ich główne zainteresowania, jaki są cele na przyszłość itp.

Chcemy zebrać tę wiedzę w formie rozmów, a następnie stworzyć narzędzie przedstawiającego wizualizację sieci w różnych formach, np. w postaci grafu. Taka cyfrowa mapa kontaktów wpuszczona w Internet. Dana osoba (przedstawiona jako wierzchołek grafu) jest z jednej strony, poprzez relacje (krawędzie), połączona z innymi osobami, a poprzez zaangażowanie z różnymi projektami. Chcemy aby dzięki temu narzędziu sieć kontaktów mogła się powiększać. Graf pokazuje kto czym się zajmuje, oczywiście z zachowaniem zasad prywatności. Takie narzędzie, dostępne za darmo i na otwartym kodzie, będzie mogło być pomocne dla osób, które chcą otworzyć nowy projekt badawczy, zdobyć grant czy założyć własną spółkę. Kontaktując się z wybranymi ludźmi automatycznie stajemy się częścią grafu, zwiększając mapę kontaktów i ułatwiając innym pozyskiwanie informacji.

Taka baza danych?

 

Myślę, że więcej niż baza danych i coś innego niż portale typu LinkedIn czy GoldenLine. Chcemy aby to narzędzie mogło ułatwiać nie tylko nawiązywanie kontaktów i wyszukiwanie potencjalnych partnerów naukowych czy biznesowych, ale też podpowiadać możliwe rozwiązania w obszarze zainteresowań poszczególnych użytkowników. Chcemy ułatwiać nawiązywanie i pogłębianie relacji w odniesieniu do dziedzin, którymi będą zajmować się uczestnicy sieci.

Jak to się łączy z komercjalizacją wiedzy?

Ważne jest, aby sieć kontaktów była jak najbardziej zróżnicowana, aby te dwa światy nauki i biznesu się uzupełniały. Ktoś wnosi doświadczenie handlowe i kapitał, a ktoś wiedzę lub technologię. A kiedy takie umiejętności zostaną połączone, powstaje zysk. Oczywiste jest, że może to być ryzykowne. Stąd pewna nieufność ludzi, z którymi prowadzimy rozmowy. Zrozumiałe jest też to, że przemysł szuka swoich korzyści. Jak już wspominałem - hasło „taniej kupić, drożej sprzedać” jest u nas bardzo aktualne.

I tu tkwi sedno sprawy. Chcemy przekonać rzesze przedsiębiorców, że warto zainwestować w nowe technologie, aby móc wkrótce zaoferować coś lepszego, bowiem nie ma dziedzin, w których ludzie osiągnęli maksimum swoich możliwości. Do tego potrzebni są wszelkiego rodzaju specjaliści. Uważamy, że najlepszych specjalistów różnych dziedzin najłatwiej znaleźć na uczelniach. Sieć jest szansą, żeby znaleźć te osoby możliwie szybko. Tak więc próbujemy zdefiniować narzędzie, które powie co zrobić, żeby przeprowadzić proces wprowadzania na rynek nowego produktu.

Co jest do tego potrzebne?

Oprócz pieniędzy, które wbrew pozorom nie są najważniejsze, przede wszystkim komunikacja, obustronny dialog i zaangażowanie.

Czym jeszcze zajmuje się Wrocław Sunrise?

W listopadzie 2008 roku zorganizowaliśmy konferencję, na którą zaprosiliśmy osobistości ze świata nauki, oraz biznesu. Odwiedził nas wówczas między innymi Jan Fijor, który opowiadał o zakładaniu startup’ów i ogólnie rozumianej przedsiębiorczości. Nagraliśmy także cykl wywiadów z naukowcami przy współpracy z Akademickim Radiem LUZ, były też realizacje filmowe i publikacja dotycząca przedsiębiorczości akademickiej. Rozwijaliśmy współpracę młodych aktywnych studentów z Urzędem Miasta Wrocławia we Wrocławskim Centrum Akademickim. Polegało to na organizacji cyklu spotkań osób reprezentujących Urząd Miasta ze studentami, którzy wpadli na ciekawe pomysły. Miasto dawało miejsca, środki i narzędzia do realizacji najciekawszych pomysłów. I ta inicjatywa działa sprawnie do dziś. Aktualna lista realizowanych przez Wrocław Sunrise projektów znajduje się na naszej stronie, do odwiedzenia której serdecznie zachęcam. www.sunrise.wroclaw.pl

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję również.

  

KOMENTARZE
news

<Czerwiec 2024>

pnwtśrczptsbnd
30
31
2
3
4
8
9
10
12
14
15
16
19
PCI Days
2024-06-19 do 2024-06-20
20
21
22
23
24
25
26
28
29
30
Newsletter