Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Ultradźwięki zastąpią igłę?
25.09.2012

Bezigłowe podawanie szczepionek lub insuliny? Niewykluczone, że już za kilka lat na rynku pojawi się urządzenie, które umożliwi przyjmowanie leków przez skórę. Co więcej, przyswajalność substancji będzie większa nawet kilkakrotnie. Rezultaty prac nad takim wynalazkiem ogłosili właśnie naukowcy z Massachusetts Institute of Technology.

Kluczem do sukcesu jest zastosowanie ultradźwięków. Choć prace nad taką metodą prowadzone były już od dawna, to skupiały się głównie na falach o niskiej częstotliwości. Amerykańscy naukowcy postanowili w jednym urządzeniu połączyć działanie ultradźwięków i o niskiej, i o wysokiej częstotliwości. W jakim celu?

Kiedy ultradźwięki przechodzą przez substancję płynną, formują się w niej niewielkie, chaotycznie przemieszczające się bańki. Gdy osiągną określony rozmiar, pękają. Wolne przestrzenie pozostałe po bańkach natychmiast wypełnia płyn, tworząc mikroskopijne strumienie, powodujące niewyczuwalną abrazję powierzchniowej warstwy skóry. Płynem tym może być substancja zawierająca lek.

Wiele różnych preparatów leczniczych może być podawanych tą drogą, począwszy od sterydów o niewielkich molekułach, stosowanych powierzchniowo, po insulinę w celu kontrolowania poziomu cukru we krwi” – wyjaśnia Biotechnologii.pl Carl Schoellhammer, jeden z autorów badania.

Okazuje się, że połączenie fal o wysokiej i niskiej częstotliwości daje najlepsze efekty. Fale o wysokiej częstotliwości generują bańki i „utrzymują” je na określonej powierzchni. Z kolei fale o niskiej częstotliwości prowadzą do ich pękania oraz do złuszczania skóry. W rezultacie usunięta zostaje zewnętrzna bariera naskórka i lek z łatwością wnika w głąb.

Efektywność metody zbadana została na próbkach skóry świń. Glukoza przenikała aż 10-krotnie szybciej, natomiast polisacharyd inulina – 4-krotnie szybciej.

Naszym następnym krokiem będzie stworzenie prototypu oraz rozpoczęcie testów na zwierzętach. Musimy udowodnić, że jest to bezpieczne. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że urządzenie oparte na jednej częstotliwości fal, opracowane przez prof. Blankschteina i prof. Langera, uzyskało akceptację FDA, nie powinno to stanowić dla nas problemu. Po testach na zwierzętach rozpoczniemy badania z udziałem ludzi. To wszystko zajmie prawdopodobnie od 2 do 5 lat. Zakładamy, że jak już urządzenie trafi na rynek, będzie dostępne dla każdego. Myślimy głównie o diabetykach. Nasze urządzenie w połączeniu z plastrem zawierającym insulinę mogłoby zastąpić uciążliwe iniekcje” – mówi nam Carl Schoellhammer.

 

Źródło: korespondencja własna oraz http://web.mit.edu

Zdjęcie: dzięki uprzejmości Carla Schoellhammera.

 

Małgorzata Przybyłowicz

KOMENTARZE
Newsletter