Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Transplantologia – Stany Zjdenoczone o krok od precedensu na skalę światową!
Najnowsze doniesienia zza oceanu mają, jak zawsze, zarówno grono zwolenników jak i przeciwników. O co jednak chodzi? Izba Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, czyli tamtejszy organ ustawodawczy, 12 listopada zatwierdziła zmiany w prawie, znoszące zakaz pobierania narządów od osób zarażonych wirusem HIV. Ograniczenie to obowiązywało w USA od 25 lat. HIV Organ Policy Equity Act, bo tak nazwano ustawę, czeka teraz na podpis prezydenta.

Skąd taki pomysł?

 

Omawiane zmiany wynikają głównie z badań, które wskazują, że obecnie w USA ponad 120 tysięcy osób czeka na przeszczep, w tym szerokie grono stanowią nosiciele wirusa HIV. Około 25% z nich cierpi bowiem na wirusowe zapalenie wątroby typu C, które w ciężkich przypadkach wymaga przeszczepu tego organu. Naukowcy szacują, że potencjalne wykorzystanie narządów pochodzących od nosicieli wirusa HIV, zwiększyłoby pulę organów do transplantacji o około 500–600. W porównaniu z liczbą osób czekającą na przeszczep nie wydaje się to oszałamiającą ilością, jednak biorąc pod uwagę problem ze znalezieniem zgodnego dawcy każda dodatkowa możliwość jest na wagę złota. Dlatego też każde potencjalne źródło nowych dawców powinno być analizowane — mówi Peter Stock, transplantolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. Wydaje się zatem, że logicznym jest umożliwienie transplantacji pomiędzy osobami ‘pozytywnymi’, jednak oczywiście nie wystarczy tylko zmiana w prawie.

 

Co jeszcze trzeba zrobić?

Zmiana w ustawodawstwie to jedno, jednak aby doszło do wprowadzenia w życie możliwości przeszczepów między nosicielami wirusa HIV, federalna organizacja Organ Procurement and Tranplantation Network musi opracować zestaw klinicznych i etycznych standardów dotyczących tego typu zabiegów. Naukowcy zaangażowani w sprawę szacują, ze zanim dojdzie do pierwszej takiej transplantacji może minąć jeszcze około roku. Należy bowiem rozpatrzyć szereg dodatkowych kwestii. Jedną z nich jest ryzyko zarażenia biorcy dodatkowym szczepem HIV. Wiadomo, że szczepy wirusów różnią się między sobą m.in. opornością na leki antyretrowirusowe. Może dojść zatem do wprowadzenia do organizmu biorcy wirusa opornego na dotychczas stosowaną terapię. Tu pojawia się również dylemat moralny. Czy bowiem nosiciel wirusa HIV musi godzić się na takie ryzyko? Oczywistym jest, że podniosą się protesty nawiązujące do równości ludzi – osoba ‘pozytywna’ ma przecież takie samo prawo otrzymania organu od zdrowego człowieka. Czy jednak organizacje zajmujące się poszukiwaniem dawców nie będą w pewnym stopniu ‘szufladkowały’ osób potrzebujących przeszczepu? W skrócie – czy nie dojdzie do sytuacji, kiedy to dla nosiciela wirusa HIV, dawcy poszukiwani będą wyłącznie wśród innych osób zakażonych, bo ktoś stwierdzi, że „szkoda zmarnować” organy pochodzące od osoby zdrowej?

Kolejnym z ważnych problemów w zakresie transplantacji między osobami ‘pozytywnymi’ jest konieczność dokładniejszego poznania interakcji pomiędzy lekami antyretrowirusowymi, a lekami zapobiegającymi odrzuceniom przeszczepu. Niektórzy naukowcy twierdzą bowiem, że nosiciele wirusa HIV są bardziej podatni na odrzucenie organów po transplantacji, a co za tym idzie konieczne może być podawanie im leków immunosupresyjnych w wyższych stężeniach. Należy zatem przeprowadzić dodatkowe badania interakcji farmakodynamicznych między tymi dwiema grupami leków oraz określić możliwe maksymalne dawki tolerowane dla tego typu terapii kombinowanych.

 

Czy to faktycznie precedens?

Mimo, że mówi się o wyjątkowości zmian mających miejsce w Stanach Zjednoczonych, okazuje się, że są miejsca, gdzie przeszczepy między nosicielami wirusa HIV miały już miejsce, a co najważniejsze, dawały pozytywne efekty. W RPA osoby zarażone wirusem HIV stanowią aż 20% populacji. Ludzie ci, w przypadku uszkodzenia nerek nie są nawet kwalifikowani do dializ, a co za tym idzie pozbawiani są możliwości względnie normalnego funkcjonowania. W związku z tym, doktor Elmi Muller, transplantolog Uniwersytetu w Kapsztadzie podjęła w 2008 roku ryzyko przeprowadzenia przeszczepu nerek pomiędzy nosicielami wirusa HIV. Była to pierwsza tego typu operacja na świecie i zakończyła się sukcesem. Od tego czasu dr Muller wykonała 26 takich transplantacji i tylko 2 z nich były nieudane.

 

Co więc dalej?

Przykład dr Muller wskazuje, że transplantacje między nosicielami wirusa HIV stanowią skuteczny sposób na chociaż częściowe zmniejszenie problemu bardzo wysokiego stosunku populacji osób wymagających przeszczepu do liczby potencjalnych dawców. Podobnego zdania są amerykańscy naukowcy i ograny ustawodawcze. Ze względu jednak na omówione wcześniej dodatkowe aspekty tego typu zabiegów konieczny jest szereg dalszych badań nad ich bezpieczeństwem oraz ustalenie strategii farmakoterapii pacjenta po operacji. Naukowcy mają też nadzieję, że badania te pozwolą na lepsze poznanie samego wirusa HIV i reakcji obronnych układu odpornościowego w odpowiedzi na jego pojawienie się w ludzkim organizmie. Działania Stanów Zjednoczonych budzą zatem duże nadzieje, i jednocześnie wskazują dodatkowe możliwości poszukiwania rozwiązań problemów współczesnej transplantologii.

Źródła

Źródła:

http://www.nature.com

http://www.scientificamerican.com/

KOMENTARZE
Newsletter