Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Stop śpiączce afrykańskiej!
Najnowsze badania genetyczne doprowadziły do poznania sekwencji DNA muchy z rodzaju Glossina (tzw. muchy tse-tse). Zdobyte informacje mają zostać wykorzystane do redukcji liczebności populacji owada. Muchy przenoszą pasożyty odpowiedzialne za choroby takie jak śpiączka afrykańska, choroba nagana oraz malaria. Nowa propozycja naukowców opiera się na podejściu: jest problem z bezpośrednim zwalczeniem pasożyta – zmieńmy strategię i uderzmy w gospodarza!

 

A właściwie gospodarza pośredniego, bo właśnie takim jest mucha tse-tse. Na świecie zidentyfikowano 34 gatunki much tse-tse, z których praktycznie każdy stanowi potencjalne zagrożenie dla populacji ludzkiej. Owady przenoszą pasożyty z rodzaju świdrowców, które po ukąszeniu człowieka przez muchę przedostają się do krwioobiegu wywołując choroby. ‘Pasażerami na gapę’ są m.in. świdrowce gambijskie odpowiedzialne za śpiączkę afrykańską, z powodu której co roku umiera około 10 tysięcy osób. Dodatkowo, szacuje się, że obecnie zagrożonych zakażeniem jest około 70 milionów ludzi.

Rys.1. Najbardziej 'zabójcze' zwierzęta świata i liczba zabijanych przez nie corocznie ludzi (źródło: strona internetowa WHO)

Naukowcy, po wielu, zakończonych porażkami próbach pokonania samego pasożyta postanowili zmienić strategię i...zabrali się do sekwencjonowania genomu muchy tse-tse. A dokładniej jednego z jej gatunków – Glossina morsitans morsitans. Trwające 10 lat analizy zakończyły się sukcesem – ‘rozszyfrowano’ kod zbudowany z 366 milionów par zasad. I to właśnie ten kod ma stanowić klucz w walce z chorobami przenoszonymi przez muchy tse-tse.

 

Największym, ale również potencjalnie przynoszącym najlepsze efekty podejściem jest zakłócenie procesu reprodukcji much. Zasada jest logiczna i prosta – im mniej nosicieli, tym mniejsze prawdopodobieństwa ukąszenia, a co za tym idzie również zakażenia. Muchy tse-tse rozmnażają się jednak inaczej niż większość owadów. Nie składają one bowiem jaj, ale przechodzą proces zbliżony do ciąży u ssaków. Larwa rozwija się w macicy samicy, która odżywia ją substancją o składzie podobnym do mleka. I to właśnie ten proces stał się celem naukowców. Zrozumienie, które geny kodują białka zaangażowane w laktację, a przede wszystkim warunkujące prawidłową strukturę pokarmu może pozwolić na zaburzenie produkcji mleka, a co za tym idzie, śmierć głodową larw jeszcze przed przyjściem na świat.

 

Badania genetyczne doprowadziły do rozwikłania jeszcze kliku zagadek związanych z funkcjonowaniem organizmów much tse-tse. Od pewnego czasu wiadomo było np., że wykazują one powinowactwo do koloru niebieskiego. Fakt ten wykorzystuje się m.in. przy projektowaniu sieci do łapania i zabijania much. Do tej pory nie było jednak wiadomo z czego wynikają te preferencje. Teraz okazało się, że przyczyna tkwi w DNA, w obrębie którego obecne są geny warunkujące możliwości absorpcji tylko fal światła o określonej długości. Jak nietrudno się domyślić, w grupie ‘odbieranych’ przez muchy tse-tse długościach fal znajduje się m.in. światło niebieskie.

 

Zsekwencjonowanie DNA wyjaśniło również dlaczego muchy tse-tse, w odróżnieniu od swoich bliskich krewnych, takich jak komary czy moskity, nie żywią się nektarem roślin. Ich jedynym pożywieniem jest krew. Przyczyną jest obecność dodatkowych genów związanych ze zwiększoną tolerancją na krew oraz mniejszą zdolnością przyswajania węglowodanów charakterystyczną dla much żywiących się cukrami. Taka niezróżnicowana dieta powoduje również zwiększenie ryzyka zakażenia – mucha nie ma substytutu pożywienia więc częściej atakuje ludzi.

 

Wyniki sekwencjonowania i analiz funkcji poszczególnych genów stanowią już sukces, póki co jednak wyłącznie teoretyczny. Analizy genomów pięciu kolejnych gatunków muchy tse-tse już trwają. Naukowcy sami przyznają, że jest to dopiero początek trudnej walki ze śmiertelnymi chorobami przenoszonymi przez te owady. Kolejnym krokiem będą próby wprowadzania modyfikacji genetycznych skutkujących zahamowaniem procesu rozmnażania, zmniejszeniem lotności, zmianą preferencji żywieniowych, czy nawet wyniszczaniem pasożyta przez organizm muchy.

KOMENTARZE
Newsletter