W zeszły piątek w sejmowych komisjach Edukacji, Nauki i Młodzieży, a także Spraw Zagranicznych odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o wypowiedzeniu Statutu Międzynarodowego Centrum Inżynierii Genetycznej i Biotechnologii (ICGEB). Członkowie komisji - przy braku głosów sprzeciwiających się - opowiedzieli się za tym, aby Polska wystąpiła z ICGEB.
Statut ICGEB został sporządzony w Madrycie we wrześniu 1983 r., a Polska ratyfikowała go w 1996 r. Celem ICGEB jest wspieranie współpracy międzynarodowej, tworzenie forum wymiany informacji i doświadczeń, wykorzystanie potencjału naukowego oraz koordynowanie działań afiliowanych sieci ośrodków badawczo-rozwojowych w dziedzinie inżynierii genetycznej i biotechnologii. ICGEB zajmuje się też zastosowaniem inżynierii genetycznej i biotechnologii w rozwiązywaniu problemów dotyczących ochrony zdrowia i wyżywienia w krajach rozwijających się. Polska reprezentowana jest w ICGEB przez Polską Akademię Nauk.
Wiceminister spraw zagranicznych Renata Szczęch podczas posiedzenia komisji skomentowała, że po 20 latach od podpisania statusu znaczenie członkostwa w ICGEB zdecydowanie spadło. Przypomniała, że Polska przez ten czas wstąpiła do Europejskiej Organizacji Biologii Molekularnej (EMBO – European Molecular Biology Organization) i zdecydowała o udziale w pracach Europejskiego Laboratorium Biologii Molekularnej (EMBL – European Molecular Biology Laboratories). – Równocześnie, polscy naukowcy uzyskali możliwości pozyskiwania dużo bardziej atrakcyjnych grantów krajowych i międzynarodowych z Narodowego Centrum Nauki, Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, Fundacji na rzecz Nauki Polskiej oraz European Research Council - dodała Szczęch.
Jak poinformowała, w 2015 r. koszt składki rocznej z tytułu członkostwa w ICGEB wyniósł ponad 82 tys. dol. – Koszt ten w sposób znaczący przewyższył wartość świadczeń, jakie krajowi naukowcy otrzymali od centrum - powiedziała. Zaznaczyła, że od roku 2017 nastąpić ma wzrost składki w ICGEB o 20 proc. rocznie i w ciągu dekady ma się podwoić.
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Aleksander Bobko zwrócił uwagę: – Po wejściu Polski do Unii Europejskiej otworzyły się nowe okoliczności współpracy z instytucjami europejskimi. To w ogóle skłania do przeglądu zaangażowania Polski w różnego rodzaju korporacje - powiedział. Poinformował, że Polska uczestniczy w ponad 20 tego rodzaju przedsięwzięciach.
– Tak jak 20 lat temu wnioskodawcą wstąpienia do tego konsorcjum była Polska Akademia Nauk, tak teraz PAN uznała, że nie ma sensu kontynuowanie współpracy na tych warunkach, jakie są - powiedział Bobko.
Wiceprezes PAN Elżbieta Frąckowiak potwierdziła stanowisko Akademii. Zwróciła uwagę, że naukowcy w ramach ICGEB mieli możliwość odbywania staży przede wszystkim w takich ośrodkach jak New Delhi, Kapsztad czy Triest, a ewentualnie - w innych krajach członkowskich ICGEB. Wymieniła, że spośród państw Unii Europejskiej stronami statutu jest, poza Polską, tylko siedem państw: Bułgaria, Chorwacja, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry i Włochy. – Czyli właściwie kraje o nie tak bardzo zaawansowanych technicznie badaniach inżynierii genetycznej i biologii molekularnej - skomentowała.
– W zasadzie nasze korzyści jako Polskiej Akademii Nauk są żadne - oceniła uczestnictwo Polski w ICGEB.
Strona polska może wystąpić z ICGEB na podstawie zgody wyrażonej w ustawie. Po wejściu w życie ustawy, Minister Spraw Zagranicznych zwróci się do prezydenta RP o podpisanie dokumentu wypowiedzenia, a następnie podpisany dokument wypowiedzenia zostanie przekazany Sekretarzowi Generalnemu ONZ.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
KOMENTARZE