Raport dowiódł obecności 260 firm biotechnologicznych w 14 analizowanych krajach. Spośród nich 176 zajmuje się działalnością usługową na rzecz biotechnologii taką jak CRO, diagnostyka czy usługi analityczne, a jedynie 29 deklaruje swoją główną działalność, jako badania i rozwój z zakresu biofarmacji. Liczby te, są jednak wyjątkowo skromne w porównaniu z krajami Europy Zachodniej takimi jak Niemcy i Szwajcaria, w których swoje siedziby ma ponad 1000 firm biotechnologicznych, czego 200 zajmuje się badaniami i rozwojem nowych leków. Dysproporcja ta, według analityków jest naturalna, z racji na niedawno uzyskaną stabilność polityczną oraz dopiero, co wprowadzoną nową politykę ekonomiczną dla rozwoju nowoczesnych technologii, w nowych krajach Unii Europejskiej.
Sytuacja, w której prawie 70% firm biotechnologicznych w regionie działa w zakresie usług, może być mimo wszystko korzystna - w obecnej sytuacji finansowej na rynkach światowych. W czasach, gdy źródeł finansowania programów badawczych jest mało, sektor usługowy wydaje się być atrakcyjnym źródłem generowania płynności środków na finansowanie innych projektów B+R. A fakt, że krajach Europy Środkowej zarobki są niższe niż na zachodzie, czyni z nas doskonałego partnera dla outsourcingu.
W raporcie, pod względem ilości firm biotechnologicznych, których w Polsce mamy 52, nasz kraj plasuje się na drugim miejscu, tuż za Węgrami gdzie zarejestrowano 77 przedsiębiorstw o takim właśnie charakterze. Pod kątem wielkości firm, Polska nie odstaje od krajów zachodnich gdzie około 3/4 wszystkich firm stanowią małe i mikroprzedsiębiorstwa, zatrudniające do 50 pracowników.
We wszystkich 14 opisywanych krajów w sektorze biotechnologii zatrudnionych jest w sumie ponad 10 000 ludzi, z czego 2000 stanowią pracownicy działów badań i rozwoju. Polska pod względem zatrudnienia zajmuje pierwsze miejsce w całym regionie dając pracę ponad 4300 ludzi, stanowiących w większości obsługę 5 największych firm w kraju. Liczby te wyglądają naprawdę imponująco biorąc pod uwagę, że kolejne na tej liście – Węgry zatrudniają w całym swoim biotech sektorze jedynie, trochę ponad 1000 pracowników.
Raport dostrzega również postępy, jakie robią nowo przyjęte kraje Unii Europejskiej w zmniejszeniu barier biurokracji oraz wykształceniu swojej kadry naukowej. Zauważa jednak fakt, iż pomimo oferowania przez szkoły wyższe w krajach Europy Środkowej możliwości odbywania kursów i rozwoju swojej wiedzy naukowej, to absolwentom uczelni wciąż brak doświadczenia i obycia w środowisku biznesowym. Tak, więc przewiduje się, że brak bliższych kontaktów na polu nauka-biznes może zahamować istotnie rozwój nowoczesnych technologii w naszym regionie.
Wszystkie przedstawione w raporcie dane stawiają Polski przemysł biotechnologiczny w dobrym świetle na arenie międzynarodowej, dając nadzieje na dalszy tak intensywny jego rozwój. Pomimo jednak oczekiwań, jakie wiąże się z rozwojem sektora biotech w naszym regionie należy zwrócić uwagę, że w porównaniu z zachodem jesteśmy dopiero na początku drogi a nasza legislacja i podejście kadry naukowej do kwestii biznesowych, wciąż pozostawia wiele do życzenia.
KOMENTARZE