Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Polemika z prof. Leszkiem Balcerowiczem, Druga Tajlandia Leszka Balcerowicza
21.01.2005
Od dawna wiadomo, że w Polsce nie da się zbudować drugiej Japonii. Czy jednak azjatyckie tygrysy gospodarczo nie mogą być dla nas wzorem do naśladowania? Profesor Balcerowicz sądzi, że tak. Trzeba tylko ze stada wyłowić właściwy tygrysi egzemplarz. Na przykład Tajlandię. Profesor Balcerowicz aż dwukrotnie wypowiedział się na łamach Wprost w sprawie nakładów na badania naukowe (1, 2). W swoich felietonach jawi się jako zaciekły przeciwnik inwestowania w sektor B+R w Polsce. Aby uzasadnić swoją niechęć do wydawania pieniędzy na ten cel sformułował teorię ekonomiczna, która głosi, ze bycie krajem zacofanym popłaca, bo kraj taki oszczędza na wydatkach na badania naukowe. Oszczędności te nazywa „rentą zacofania”. Gdyby chodziło o innego felietonistę to uznałbym to za prowokacyjne przerysowanie. Jednak Balcerowicz zanim zaczął pisać felietony pokazał bardzo dobitnie jako minister finansów, ze w jego wizji rozwoju Polski rzeczywiście nie ma miejsca na badania naukowe. Trend zmniejszania nakładów na naukę jest w polskiej polityce bardzo trwały. Wydatki z 0,55% PKB w 1994 r. spadły do 0,34% PKB w roku 2003. W tym czasie wydatki pozabudżetowe na ten cel według GUS wynosiły 0,3% PKB. Sądziłem naiwnie, że wydatki na naukę przegrywają w bezpardonowych sporach o kształt budżetu, z wydatkami na kopalnie i KRUS, bo widok demonstrujących górników robi na politykach większe wrażenie niż lamenty naukowców. Okazuje się, że tak nie jest. Decyzje o cięciach wydatków na naukę są częścią racjonalnego planu rozwoju gospodarki. Plan ten opiera się na następującej teorii. Dopóki jakiś kraj może znaleźć nowe technologie za granicą dopóty po prostu je kupuje. Niestety, jeśli kraj się rozwija to w końcu nie może znaleźć za granicą potrzebnych mu technologii. Wtedy taki zdesperowany, stojący pod ścianą kraj zaczyna inwestować we własne badania naukowe. Od tej reguły nie ma wyjątków. Dlatego naukowcy w USA, Japonii albo w Korei Płd. są dla gospodarek tych krajów przydatni, natomiast naukowcy w Polsce, Czechach i w Turcji nie są. Nie wiadomo gdzie jest magiczna granica PKB, od której należy wydawać pieniądze na badania. Wiadomo, że dla Polski racjonalną decyzją są jak najmniejsze nakłady na naukę. Wzorami do naśladowania są kraje, które wydają mało na badania naukowe a notują wysoki wzrost gospodarczy, czyli Tajlandia, Malezja, Chile i Irlandia. Jak twierdzi profesor Balcerowicz przykład tych krajów pokazuje, że do rozwoju gospodarczego nie jest konieczne ponoszenie nakładów na badania naukowe. Chciałbym zwrócić uwagę profesorowi Balcerowiczowi, że istnieją też kraje, które w ogóle nie ponoszą wydatków na badania naukowe, ale niestety nie rozwijają się gospodarczo. Na przykład Sudan, Somalia, Birma. Lista jest długa. Wskazuje to moim zdaniem na to, iż oszczędności budżetowe na nauce nie wystarczą do uzyskania wzrostu gospodarczego. Wzrost gospodarczy opiera się na wielu czynnikach. Tajlandia ma potężne wpływy z turystyki i nie ma rozbudowanej ochrony praw pracowniczych i świadczeń socjalnych. Polska, która turystycznym rajem nie jest, za to musi przestrzegać standardów prawnych Unii Europejskiej naśladować Tajlandii za bardzo nie może. Może jednak przykłady z Węgier, Czech albo Finlandii finansujących B+R na znacznie wyższym niż Polska poziomie są bardziej adekwatne. Profesor Balcerowicz uzasadniając bezsens ponoszenia przez Polskę wydatków na badania naukowe posługuje się zabiegiem retorycznym, który ośmielę się nazwać „magią małych liczb”. Wygląda to tak. W Polsce zdaniem Balcerowicza wydaje się na B+R aż 0,7 % PKB (obecnie jest to już tylko 0,64 %.). Natomiast Irlandia rozwijała się dynamicznie w latach 90-tych wydając na B+R zaledwie 1 % PKB. Dla polskiej nauki wzrost nakładów na B+R do poziomu zaledwie 1 % PKB byłby wielką i pozytywną zmianą. Natomiast doprowadzenie tych wydatków do poziomu wydatków Tajlandii, czyli do 0,1 % PKB byłoby dramatyczną zmianą na gorsze. Byłoby rzeczą nieuczciwą sugerowanie, że profesor Balcerowicz postuluje całkowitą likwidację badań naukowych w Polsce. Profesor dobrze rozumie współczesny świat, dlatego bardzo słusznie zauważa, że finansować należy tylko takie badania naukowe, których wyniki są odkrywcze w skali światowej. Zatem profesorskie zalecenia dla polskich naukowców są następujące. Prowadźcie badania na światowym poziomie, ale nie wyciągajcie przy tym ręki po pieniądze. Próbujemy Panie Profesorze, próbujemy, ale mamy z tym niejaki problem. Może dlatego, że nasze 0,35 % PKB to jakby mniej niż 0,35 % PKB w krajach, które wiodą teraz prym w wyścigu technologicznym. Wskazując na ponadnarodowy charakter nauki, na konieczność konkurowania ze światem wskazuje Pan przyczynę, dla której powinniśmy wydawać na badania naukowe więcej. Bo to my ich gonimy, a nie oni nas. Decyzja o pogoni za światem jest z natury rzeczy nieracjonalna. Nie musimy się ścigać i wcale nie wiadomo czy powinniśmy. Jednak mamy w tej mierze pewne tradycje. W roku 1364 król Kazimierz Wielki uzyskał po latach starań zgodę papieża na założenie uniwersytetu w Krakowie. Był to drugi, po powstałym w 1348 r. w Pradze, uniwersytet w środkowej Europie. Czy decyzja Kazimierza Wielkiego była z perspektywy bieżącej polityki racjonalna tego nie wiem, natomiast z naszej obecnej perspektywy była to inwestycja trafiona. No cóż, na zyski z inwestycji w B+R trzeba czasem długo czekać. 1. Leszek Balcerowicz – "Renta zacofania", Tygodnik Wprost, nr 1159, z dn. 05-12-2004 2. Leszek Balcerowicz – "O nauce raz jeszcze", Tygodnik Wprost, nr 1155, z dn. 23-01-2005

Jarosław Dastych

Dr hab. Jarosław Dastych - Kierownik Pracowni Immunologii Komórkowej w Centrum Biologii Medycznej PAN w Łodzi. W latach 1999-2004 kierował Laboratorium Immunologii Molekularnej w Międzynarodowym Instytutucie Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie, a w latach 1983-2003 pracował w Zakładzie Amin Biogennych PAN w Łodzi. Jest współautorem ponad 20 prac eksperymentalnych publikowanych w znanych międzynarodowych czasopismach naukowych. Kierował m.in. takim projektami naukowymi jak: : Grant 5 Programu Ramowego Komisji Europejskiej Nr QLRT-2000-00787 "A New Technology for Fluorescent "Cell Chip" Immunotoxicity Testing", Grant KBN: "Charakterystyka sekwencji promotorowych, czynników transkrypcyjnych oraz dróg przekazywania sygnału zaangażowanych w aktywację ekspresji genu IL-4 przez jony metali ciężkich; Grant KBN „Chemiczne pobudzenie produkcji interleukiny 4 w komórkach tucznych jako potencjalny mechanizm wpływu czynników środowiska na rozwój nadwrażliwości typu wczesnego”. Aktualnie kieruje dużym projektem biotechnologicznym mającym na celu opracowanie i wdrożenie technologii wysoko wydajnego testu przesiewowego (HTS) wykrywającego in vitro działania immunotoksyczne i immunomodulujące substancji chemicznych. (red).
KOMENTARZE
Newsletter