U czteroletniej dziś dziewczynki znanej jako “Mississippi baby”, która dotąd była uważana za wyleczoną z wirusa HIV, wykryto nawrót infekcji. O dziecku usłyszeliśmy po raz pierwszy w marcu 2013. Na spotkaniu poświęconym AIDS w Atlancie ujawniono wówczas sensacyjną historię niemowlęcia, które jak wierzono, było pierwszym przypadkiem całkowitego wyleczenia dziecka z HIV.
W ubiegłym tygodniu, podczas rutynowej kontroli w klinice lekarze wykryli nawrót wirusa. U dziecka z Mississippi zaobserwowano obecność wirusa we krwi, a także spadek poziomu lymfocytów T CD4+, charakterystyczny dla rozwoju infekcji HIV. Na konferencji prasowej, dr Anthony Fauci, dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Infekcyjnych w Stanach Zjednoczonych, w swoim oświadczeniu powiedział: “Jest to z pewnością nieszczęśliwy zwrot wypadków dla dziecka, personelu medycznego zaangażowanego w jego leczenie, jak i całej społeczności naukowej pracującej nad terapiami na HIV/AIDS. Naukowo, przypomina nam to jak wiele jeszcze musimy się dowiedzieć o zawiłościach infekcji HIV i tym, gdzie wirus ukrywa się w ciele.”
Dziewczynka, której matka zakażona była wirusem, przyszła na świat w 2010 roku i zaraz po urodzeniu została przewieziona do Szpitala Uniwersyteckiego w Mississippi, gdzie w przeciągu 30 godzin od urodzenia poddano ją wyjątkowo silnej terapii skomponowanej z trzech leków antywirusowych, którą przerwano po 18 miesiącach. Kiedy dziewczynka powróciła do kliniki na kilka tygodni po zaprzestaniu leczenia, lekarze nie wykryli obecności wirusa w jej krwi. Od marca zdrowie dziewczynki było skrupulatnie monitorowane, a testy aż do zeszłego tygodnia wykazywały brak obecności wirusa we krwi. Po ponownym wykryciu wirusa w zeszłym tygodniu, czterolatkę poddano terapii lekami antywirusowymi, która najprawdopobniej będzie musiała być kontynuowana przez resztę jej życia lub do momentu opracowania strategii prowadzącej do całkowitego usunięcia wirusa z organizmu.
Pozorny sukces terapii u dziecka z Mississippi spowodował, że NIH zdecydował się przeprowadzić szerzej zakrojone badania, w których 54 zakażone wirusem HIV noworodki miałyby być poddane terapii antywirusowej już na kilka godzin po urodzeniu. Terapia miałaby być kontynuowana przez dwa lata, a dzieci szczegółowo kontrolowane po jej zakończeniu. Nawrót choroby u Mississipi baby stawia pod znakiem zapytania skuteczność takiej strategii, jednak jak powiedział dr Fauci, te badania nadal są w planach, lecz teraz naukowcy uważnie im się przyglądają.
W marcu tego roku ogłoszono, że ta sama strategia została zastosowana u innego dziecka, znanego jako “California baby”, a po dziewięciu miesiącach terapii ślady wirusa są niewykrywalne. Ponieważ jednak leki nie zostały jeszcze odstawione, nie można w tym przypadku mówić o wyzdrowieniu.
Przypadek dziecka z Mississippi nie jest pierwszym rozczarowaniem w ostatnich miesiącach. W grudniu 2013 ogłoszono nawrót infekcji u dwóch dorosłych pacjentów z Bostonu, którzy zaprzestali stosowania terapii antywirusowej po przeprowadzeniu u nich przeszczepu komórek macierzystych szpiku kostnego. Dwaj mężczyźni, którzy zostali poddani przeszczepowi, gdy zdiagnozowano u nich chłoniaka Hogkina, byli nosicielami wirusa HIV już w momencie wykrycia nowotworu. Przeszczep komórek macierzystych szpiku kostnego jest w zasadzie równoznaczny z wprowadzeniem do ciała pacjenta nowego układu immunologicznego. W lipcu ubiegłego roku doniesiono, że przeszczep szpiku połączony z terapią antywirusową zastosowaną w celu zapobiegnięcia wniknięciu wirusa do nowo powstałych komórek immunologicznych, doprowadził do eliminacji wykrywalnych śladów wirusa. Niestety, nadzieja okazała się złudna – HIV został wykryty ponownie we krwi obu mężczyzn, po 12 i 32 tygodniach od zaprzestania terapii.
Przypadki dziewczynki z Mississippi i Bostońskich pacjentów przypominają o tym, jaka jest największa słabość obecnie dostępnych terapii – nie są one w stanie na stałe wyeliminować wirusa z organizmu chorego. Obecna terapia, nazywana cART, jest kombinacją co najmniej trzech leków mających na celu zatrzymać proces namnażania wirusa i rozwój choroby. Terapia sprawiła, że chorzy zakażeni wirusem HIV mogą dziś przez wiele lat żyć kontrolując poziom wirusa we krwi. Pod jednym bardzo ważnym warunkiem – terapia musi być rygorystycznie kontynuowana przez całe życie chorego. Regularne przyjmowanie leków przez wiele lat jest często trudne do osiągnięcia, szczególnie w krajach afrykańskich. Dlatego, jak podkreślila niedawno odkrywczyni wirusa HIV Francoise Barre-Sinoussi podczas 64. Spotkania Noblistów w Lindau, opracowanie nowych strategii prowadzących do całkowitego wyleczenia lub przynajmniej długotrwałej remisji powinno być priorytetem dla całej naukowej i medycznej społeczności. Noblistka, w swoim wykładzie dla młodych naukowców wymieniła główne braki w naszym zrozumieniu HIV, jak na przykład niepełna wiedza na temat rezerwuarów wirusa w ciele. Gdzie ukrywa się HIV? To samo pytanie zadają sobie teraz naukowcy na całym świecie.
KOMENTARZE