Grupa z Nowego Jorku rozwinęła te koncepcję, angażując inżynierię genetyczną. Pierwszym krokiem było zidentyfikowanie w opuszce węchowej receptora, reagującego na substancję mniej wybuchową niż TNT, ale podobną pod względem chemicznym i identycznie pachnącą. Na tej podstawie zmodyfikowano mysie geny, tworząc zwierzę o superczułym na DNT węchu – modyfikowana myszka (nazwana MouSensor) ma dużo więcej wrażliwych na ten związek neuronów.
Pozostaje kwestia odczytu informacji, uzyskiwanych przez niuchający sensor. Naukowcy przewidują, że w obecności TNT zwierzę doświadczy ataku, spowodowanego gwałtownym pobudzeniem ogromnej liczby neuronów. Po wszczepieniu - np. pod skórę- czujnika, reagującego na zmianę zachowania myszy w danym miejscu, możliwe będzie ustalenie jej położenia, zlokalizowanie miny i unieszkodliwienie jej. Niewątpliwą zaletą wykorzystania myszy do wykrywania min jest ich mała masa, nie powodująca wybuchu.
Zwierzęta o węchu przeczulonym na konkretny zapach mogą znaleźć zastosowanie również w medycynie. Obecnie szkoli się szczury do reagowania na zapach, wydzielany przez prątki gruźlicy – pozwala to na szybką diagnostykę, oparta na próbkach śliny badanego. Po zidentyfikowaniu receptora, ulegającego pobudzeniu w reakcji na konkretną substancję, można stworzyć biosensory ułatwiające identyfikację wielu chorób, np. o podłożu bakteryjnym czy metabolicznym.
Zuzanna Sobańska
Źródło: http://www.guardian.co.uk
KOMENTARZE