Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Łódzcy naukowcy wykorzystają „żabie enzymy” w terapii białaczek i chłoniaków
15.12.2010

Onkonaza jest lekiem wykazującym złożoną aktywność przeciwnowotworową. Potwierdzono jej skuteczność w wie­lu liniach ludzkich komórek nowotworowych. Wykazuje dużą aktywność cytotoksyczną, przy braku lub minimal­nych działaniach niepożądanych. Szczególnie zachęcają­ce są wyniki badań w nowotworach wykazujących pier­wotną oporność na chemioterapię. Ważną cechą onkonazy jest również synergizm wykazywany w działaniu z wielo­ma innymi chemioterapeutykami. Onkonaza jako pierwsza wśród rybonukleaz została dopuszczona do badań klinicz­nych u pacjentów onkologicznych.

 „Testowane przez nas rybonukleazy o działaniu przeciwnowotworowym – onkonaza i R-amfinaza, mają unikatowy mechanizm działania, inny niż obecnie stosowane cytostatyki, których działanie skierowane jest na DNA komórki” - powiedział główny autor pracy prof. dr hab. med. Piotr Smolewski, kierownik Zakładu Hematologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Onkonaza to białko otrzymywane z jaj żaby Rana pipiens. Działanie bio­logiczne, a zwłaszcza przeciwnowotworowe enzymu, jest ściśle związane z aktywnością rybonukleazy. Onkonaza wywołuje śmierć komórki poprzez rozkład wewnątrzkomórkowego RNA, hamowanie syntezy białek, hamowanie wzrostu i proliferacji, a także selektywną indukcję apoptozy komórek nowotworowych. Onkonaza wiąże się z komórkami docelowymi przez recep­tory i wnika do ich cytoplazmy. Powoduje śmierć komórki poprzez rozkład wewnątrzkomórkowego RNA, hamowanie syntezy białek, hamowanie wzrostu i proliferacji komórki. Udowodniono zdolność onkonazy także do wywo­ływania apoptozy komórek nowotworowych.

Ważnym elementem jej działania cytotoksycznego jest także aktywność antyok­sydacyjna. Wyniki badań przedklinicznych potwierdziły dużą skuteczność onkonazy w leczeniu nowotworów złośliwych, w tym postaci opornych na inne chemioterapeutyki. Ponadto lek wy­kazuje synergizm działania z wieloma rutynowo stosowanymi cytostatykami. Badania kliniczne były prowadzone u pacjentów chorych na raka nerki, piersi oraz trzustki. Niedawno zakończono badania III fazy z onkonazą u chorych na międzybłoniaka (mesothelioma). Prowadzone jest tak­że badanie I/II fazy w niedrobnokomórkowym raku płuc.

Cytotoksyczność onkonazy jest związana m.in. z hamowa­niem syntezy białek, co odbywa się przez rozkład tRNA. Niektóre mechanizmy wewnątrzkomórkowego działania tego enzymu nie mogą być jednak tłumaczone tylko degra­dacją tRNA. Prawdopodobnie istotne znaczenie ma tu wpływ onkonazy na inne rodzaje komórkowego RNA. Uważa się, że celem jej działania może być iRNA (interfe­rencyjne RNA) – mały fragment RNA (18–24 kpz), wyka­zujący funkcje regulatorowe w komórce. Badania wskazu­ją, że siRNA (małe interferencyjne RNA, small interfering – RNA), jest bardzo wczesnym czynnikiem uczestniczącym w procesie indukcji i progresji nowotworu. Rozkładając małe, niechronione przez białka fragmenty RNA (zbliżo­ne do tRNA) onkonaza powoduje zmiany w ekspresji ge­nów.

Badania prowadzone są na komórkach chorych na nowotwory wywodzące się z limfocytów B (jeden z rodzajów komórek odpornościowych), z których wiele wciąż pozostaje nieuleczalnych. Dotychczas, leki testowano na komórkach pobranych od pacjentów z ostrą białaczką limfoblastyczną (ALL), z przewlekłą białaczką limfocytową (CLL) oraz - we wcześniej przeprowadzonych badaniach wstępnych – z ostrą białaczką szpikową (AML). Testy wykonano też na liniach komórkowych chłoniaka Burkitta i chłoniaka rozlanego z dużych komórek B (DLBCL).

Dotychczasowe eksperymenty wykazały, że badane rybonukleazy skutecznie indukowały „samobójczą”, programowaną śmierć komórek nowotworowych (tzw. apoptozę), a w niektórych przypadkach efekt ich działania nasilał się po skojarzeniu z różnymi rutynowo używanymi lekami przeciwnowotworowymi.

„Najsilniejsze efekty przeciwnowotworowe zaobserwowaliśmy w odniesieniu do komórek CLL, chłoniaka Burkitta i chłoniaka DLBCL”- powiedział hematolog. Jak wyjaśnił, w przypadku CLL połączenie onkonazy z lekami stosowanymi rutynowo w tej chorobie - kladrybiną lub fludarabiną - wzmacniało efekt przeciwnowotworowy. W przypadku chłoniaka Burkitta skuteczność każdego z enzymów nasilało dodanie doksorubicyny. Ponadto, obydwa leki, nawet w niskich dawkach, były toksyczne dla komórek chłoniaka DLBCL, a połączenie ich z kombinacją leków stosowanych obecnie w terapii tej choroby (tzw. schemat R-CHOP) dodatkowo zwiększało efekty. 

Badania zostały przeprowadzone we ścisłej współpracy z naukowcami z Kliniki Hematologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, kierowanej przez prof. dr. hab. med. Tadeusza Robaka oraz z zespołem prof. Zbigniewa Darzynkiewicza, dyrektora The Brander Cancer Research Institute, New York College of Medicine.

red. Blanka Majda

KOMENTARZE
Newsletter