Przeprowadzając eksperyment na myszach, badacze z MIT rozpoznali rodzaj leku, który pomógł zwierzętom uporać się z traumatycznymi przeżyciami. Na początku doświadczenia sztucznie wywołano PTSD u myszy, przyzwyczajając je do kojarzenia hałasu z bólem powiązanym z łagodnym wstrząsem stóp. W rezultacie zwierzęta „zamierały”, gdy tylko usłyszały głośny dźwięk. Następnie poddawano je terapii behawioralnej, podczas której generowano hałas, ale nie stosowano wstrząsu. Kiedy zaczęto podawać myszom lek zwany inhibitorem HDAC w połączeniu z terapią behawioralną, zauważono, że pomaga on zapomnieć im o traumatycznej asocjacji między hałasem, a bólem. Przynosiło to efekty, zarówno gdy nieprzyjemne wspomnienie pochodziło sprzed 30 dni, jak i z dnia poprzedniego. Natomiast, gdy myszy leczono wyłącznie terapią behawioralną, tylko niedawno nabyte złe wspomnienia ulegały zatarciu.
„Poprzez hamowanie aktywności HDAC2 jesteśmy w stanie spowodować dramatyczne zmiany strukturalne w mózgu. Dzieje się to w taki sposób, że mózg staje się bardziej plastyczny, bardziej podatny na tworzenia nowych, mocniejszych wspomnień, które przesłaniają te stare i straszne” – poinformowała główna autorka eksperymentu, profesor Li-Huei Tai.
W jaki sposób działają inhibitory HDAC? Mają one zdolność modyfikacji tzw. epigenetycznych znaczników w sekwencjach DNA. Owe znaczniki co prawda nie zmieniają samej struktury DNA, ale wpływają na to, jak przebiega ekspresja poszczególnych genów. Kiedy dochodzi do traumatycznego zdarzenia, epigenetyczne zmiany postępują w czasie, powodując zakorzenienie niemiłych wspomnień, które im są starsze, tym trudniejsze są do wymazania z pamięci. W przeprowadzonym przez uczonych z MIT doświadczeniu leczenie inhibitorami HDAC wywołało zmiany w epigenetycznych znacznikach genów, biorących udział w tworzeniu pamięci, skutkiem czego było rozpoczęcie procesu pozwalającego na nadpisywanie traumatycznych wspomnień z przeszłości nowymi, przyjemniejszymi doznaniami.
Niektóre inhibitory HDAC są już legalnie dopuszczone do użytku jako środki stosowane w zwalczaniu raka. Profesor Tai mocno wierzy w to, że kiedyś znajdą one zastosowanie w leczeniu PTSD, dzięki czemu pacjenci, którzy wiele lat temu doświadczyli wojennej traumy bądź przeżyli poważny wypadek na drodze, będą mogli uporać się z głęboko tkwiącymi w ich pamięci traumatycznymi przejściami.
„Mam nadzieję, że nasze wyniki przekonają ludzi, by poważnie pomyśleli nad rozpoczęciem badań klinicznych z użyciem tego leku i na własne oczy zobaczyli, jak dobrze on działa” – dodała profesor Li-Huei Tai.
Dawid Wojtowicz
KOMENTARZE