Amerykańscy naukowcy donoszą, iż zastąpienie biopaliwem 30 procent zużywanej obecnie ropy naftowej w USA przed rokiem 2030 jest możliwe do osiągnięcia, ale będzie to bardzo kosztowne.

Badacze z Uniwersytetu w Illinois obliczyli, że wyprodukowanie do tego roku od 600 do 900 milionów ton biomasy wyniesie 140 $ za tonę,  podczas gdy wciąż trzeba będzie zaspokajając rosnące potrzeby na płody rolne. Takie informacje wynikają z ogłoszonego w czwartek 17tego lutego br. raportu UI. 

 "Większość badań nad biopaliwami bierze pod uwagę koszty w zakresie 40-50$ za tonę. Taka cena jest jak najbardziej opłacalna, jeśli mówimy o produkcji biomasy w celu uzyskania biopaliwa z cellulozy." - podsumowuje Madhu Khanna, profesor rolnictwa i ekonomista. "Jeśli jednak naprawdę chcemy zwiększyć udział biopaliw do 30 procent i zastąpić nimi benzynę  – przy obecnym stanie techniki – koszty te będą znacznie wyższe.”

"Będzie to z kolei wymuszało przekwalifikowanie ogromnych obszarów konwencjonalnych upraw na  trawy takie, jak proso rózgowe i trzcina energetyczna. O ile ceny biomasy nie są aż tak  wysokie, to uprawy tych wieloletnich traw będą rywalizować z uprawami zbóż, soi i pszenicy, zajmujących obecnie największe tereny rolnicze." – twierdzi Khanna.

"Musimy zdawać sobie sprawę, że nieuniknione będzie wypracowanie kompromisu pomiędzy ilością terenów pod uprawę biopaliw a najważniejszych zbóż i upraw. Troska o to będzie ważniejsza w przypadku pierwszych upraw  paliw biologicznych, np. uzyskiwanego ze zboża etanolu. Do produkcji następnych biopaliw możemy zużywać także pozostałości po poprzednich uprawach, jak również sadzić rośliny energetyczne na ziemi gorszej klasy. Redukuje to ilość ziemi, którą trzeba będzie przekwalifikować z produkcji roślinno-spożywczej."

"Miejmy nadzieję, że uda nam się uzyskać wystarczające ilości biomasy bez zakłócania rynku żywności."

Źródło: www.biofueldaily.com

Oprac. Agata Wierzchowska