Jednak temat jest niezwykle medialny i poszukujący szybkiej sławy naukowcy od czasu do czasu ogłaszają, że udało im się pozyskać starożytny materiał genetyczny. Wyniki są szybko kwestionowane, niemożliwe do powtórzenia albo rzekome DNA dinozaurów/insektów okazuje się zanieczyszczeniami. Co gorsza, tematyka przyciąga oszustów pokroju Hwang Woo-suka, który ogłaszał mediom już udane próby sklonowania ludzi i znaczące postępy w klonowaniu mamutów. Próby pozyskania materiału tego typu są też prowadzone z bardziej przyziemnego powodu -wykorzystania ich do analiz porównawczych, niezwykle przydatnych do dokładniejszego opisania ewolucji i różnych aspektów bioróżnorodności insektów.
Zespół z Faculty of Life Sciences na University of Manchester opublikował w PLOS ONE wyniki badań wskazujących wyraźnie, że istnienie DNA w bursztynowych skamielinach jest praktycznie niemożliwe. Za pomocą sekwecjonowania nowej generacji poszukiwali użytecznego DNA w kopalu, młodszym "prekursorze" bursztynu. Prace przeprowadzono przy zachowaniu najwyższych norm czystości, w pełnych kombinezonach i w pomieszczeniach z wysokim stopniem filtracji powierza.
Podobne badania w pierwszej połowie lat 90 prowadzone za pomocą tradycyjnego PCR, które jednak mocno promowało współczesny, niezniszczony materiał. Pochodził on z zanieczyszczeń zdegenerowanego materiału i z jego powodu uzyskiwano wiele fałszywie pozytywnych wyników, mylnie interpretowanych jako poszukiwany, stary materiał. Teraz sekwencjonowanie przeprowadzono za pomocą metod i aparatu nowej generacji GS Junior 454 System (Roche), co pozwala na sekwecjonowane całego DNA obecnego w ektrakcie, bez względu na jego długość. W znacznie mniejszym stopniu w czasie procesu promowane są współczesne zanieczyszczenia.
Na podstawie wyników stwierdzono, że nie można wykryć poszukiwanego DNA nawet w bardzo młodych próbkach (od 60 do 10600 lat) insektów z kopalu nawet pomimo zastosowania bardzo czułych metod nowej generacji. W podobny sposób nie można też uzyskać materiału z wysuszonych owadów, wśród których znaleźć gatunki które współcześnie już wyginęły. W końcu wynik badania rodzi poważne wątpliwości o pozyskanie jakiegokolwiek materiału genetycznego z insektów zatopionych w bursztynie, które są miliony lat starsze niż skamieliny w opalu. Nie tylko przesuwa to ostatecznie scenariusz z Jurassic Park na półkę z fikcją, ale też odbiera nadzieję na nową metodę naukowcom zajmującym się badaniem historii i bioróżnorodności owadów.
O dinozaurach możemy więc zapomnieć, ale jednocześnie postępują badania nad metodami pozyskiwania materiału genetycznego z młodych znalezisk kopalnych. Pod koniec czerwca udało się przeprowadzić sekwencjonowanie genomu konia sprzed 560-780 tys. lat. Próbkę uzyskano z kości zachowanej w wiecznej zmarzlinie(1), a ciągły postęp techniki sekwencjonowania coraz mniejszych fragentów DNA daje możliwości odtworzenia materiału nawet sprzed miliona lat w przypadku znalezisk z wiecznej zmarzliny. Porównując młodsze genomy (40 tyś. lat) i współczesnych zwierząt naukowcy uzyskali wiele cennych informacji na temat ewolucyjnej drogi plejstoceńskiego przodka współczesnych koniowatych i historii udomowienia współczesnych koni.
9 września pobito natomiast rekord sekwencjonowania najstarszej próbki spoza wiecznej zmarzliny. Zrekonstruowano mitochondrialne DNA plejstceńskiego niedźwiedzia jaskiniowego (Ursus deningeri), a sam materiał do analizy pochodził z kości znalezionej na stanowisku archeologicznym w hiszpańskiej jaskini Sima de los Huesos i datowanym na ponad 300 tyś. lat. Udało się to dzięki udoskonaleniu techniki oczyszczania i sekwencjonowania cząsteczek DNA o minimalnej długości zaledwie 30 par zasad. W planach jest też rekonstrukcja całego genomu miśka(2).
Marzenia o klonowaniu takich zwierząt należy jednak na razie odłożyć, bo nie mamy jąder komórkowych, wymaganych we współczesnych technikach klonowania. Jako rozwiązanie problemu proponuje się klonowanie z pomocą syntetycznego DNA, wykonanego na podstawie zsekwencjonowanego genomu wymarłego gatunku. Koncepcja pojawiła się w książce "Regenesis: How Synthetic Biology Will Reinvent Nature and Ourselves" autorstwa prof. Georga Churcha z Harvard School of Medicine. Na obecnym poziomie technik genetycznych pozostaje ona jedynie koncepcją, jednak szybki rozwój dziedziny daje pewne szanse na jej urealnienie. Należy jeszcze pokonać barierę stworzenia sztucznych chromosomów i złożenia niekodujących białek fragmentów DNA (pełniących ważną rolę w procesach regulacyjnych). Na ten moment wiemy, że jesteśmy w stanie złożyć genom mitochondrialny. Należy jednak zapomnieć o stworzeniu dokładnej kopii organizmu sprzed tysięcy lat, po naszych ingerencjach z pewnością pojawią się pewne różnice. Z pewnością możemy jednak zapomnieć o przywracaniu do życia organizmów starszych niż milion lat, ponieważ nie ma fizycznych możliwości na zachowanie choćby fragmentów genomu.
KOMENTARZE