Decyzję Komitetu Noblowskiego skomentowali eksperci z Uniwersytetu Warszawskiego i Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Pierwsze szczepionki były oparte o całe mikroorganizmy, potem o białka, a następne wykorzystywały już mechanizm transkrypcji i translacji, czyli były oparte o DNA. W tych szczepionkach komórka musiała zrobić wszystko, żeby wchłonąć białko, aby zaszła reakcja immunologiczna. W metodzie Karikó i Weissmana udało się ten proces skrócić – jako szczepionkę podajemy tylko stosunkowo krótką cząsteczkę mRNA. Cały trick polegał na tym, żeby ta cząsteczka była stabilna. Normalnie cząsteczki mRNA należą do cząsteczek dość niestabilnych i trudno byłoby wyprodukować na ich podstawie taką ilość białka, która zdążyłaby wywołać reakcję immunologiczną w organizmie. Ta Nagroda Nobla jest m.in. właśnie za to, że udało się ustabilizować cząsteczki mRNA, podać je do organizmu i wywołać odpowiedź immunologiczną. Uodporniają one nas na wirusy, a w przyszłości być może na bakterie i wtedy mogą mieć zastosowanie w leczeniu nowotworów. Dzięki temu, że mRNA można łatwo zsyntetyzować, możliwe staje się przygotowanie całego wachlarza rozmaitych szczepionek i stosunkowo szybkiej reakcji na zmienność mikroorganizmu – mówi prof. dr hab. Katarzyna Tońska z Instytutu Genetyki i Biotechnologii, Wydziału Biologii UW.
– Chciałbym mocno podkreślić i zgodzić się, że odkrycie tegorocznych noblistów idzie w parze z możliwościami technologicznymi poznającymi mRNA, dzięki czemu można je sekwencjonować szybko, tanio i dobrze. Bez tego to odkrycie byłoby zawieszone w próżni i trudniejsze do wykorzystania praktycznego – uzupełnia prof. dr hab. n. med. Rafał Płoski z Zakładu Genetyki Medycznej WUM.
– Ciekawym aspektem odkrycia Karikó i Weissmana jest jedno z możliwych zastosowań, czyli leczenie chorób nowotworowych. Rozwiązania nagrodzone Nagrodą Nobla i inne podobne do nich umożliwiają tworzenie również takich leków, w tym pod kątem konkretnych mutacji konkretnych białek u pacjentów, którzy takiego leczenia będą wymagać. Tak szybkiego nagrodzenia technologii przez Komitet Noblowski jeszcze nie było. To wyjątkowa sytuacja pandemii spowodowała działanie naukowców, czyli opracowanie szczepionki mRNA. Było to rzeczywiście niekonwencjonalne i wszyscy podkreślali, że jest to defacto w pewnym stopniu eksperyment, ale konieczny do przeprowadzenia i niezwykle skuteczny – docenia prof. dr hab. n. med. Paweł Włodarski z Zakładu Metodologii Badań Naukowych, prorektor ds. umiędzynarodowienia, promocji i rozwoju WUM.
– Jak powiedział Newton, „Standing on the shoulders of giants” – wszyscy stoimy na czyichś ramionach i korzystamy z wiedzy, którą ktoś kiedyś zdobył dla nas. Piękne jest to, że większość z nas ma już tę technologię w sobie, przyjmując szczepionkę bazującą na mRNA – kończy prof. dr hab. Maria Anna Ciemerych-Litwinienko z Instytutu Biologii Rozwoju i Nauk Biomedycznych, Wydziału Biologii UW.
KOMENTARZE