W skład podstawowego profilu lipidowego wchodzą powszechnie znane badania:
* cholesterol całkowity,
* trójglicerydy,
* HDL – cholesterol,
* LDL – cholesterol.
Warto zwrócić uwagę, że oznaczenie LDL-C może być nieoznaczone, a wyliczone matematycznym wzorem z pozostałych badań. W Polsce większość lekarzy i laboratoriów używa właśnie wzoru do określenia stężenia cholesterolu LDL. O ile ta oszczędność (bo mówimy o motywacji finansowej) jest uzasadniona w przesiewowych badaniach, o tyle w dobie powszechności cholesterolemii i dyslipidemii oraz oceny ryzyka i skuteczności leczenia w oparciu o właśnie oznaczenia LDL powinniśmy używać powszechnie bezpośredniego oznaczenia stężenia LDL. Obecnie wyliczane oznaczenia LDL jest oparte o wzór Friedewala, który został opracowany w latach 70. ubiegłego wieku. Dziś znamy jego liczne ograniczenia i jeżeli już musimy zlecać i stosować wyliczane, czyli szacowane LDL, wtedy wytyczne sugerują użycie nowego wzoru Sampsona-NIH. Stąd w mojej opinii powinniśmy przy okazji tych zmian zwracać baczną uwagę na kwestię merytoryczną oznaczenia LDL, z naciskiem na bezpośrednie badanie laboratoryjne frakcji LDL.
Kolejną kwestią jest sposób prezentacji zakresów referencyjnych. O ile w kwestii cholesterolu całkowitego i trójglicerydów sprawa jest dość prosta, bo mamy z założenia jedną wartość górnej granicy referencyjnej tzw. normy, o tyle prezentacja wyników LDL i nie-HDL (non-HDL) sprawia pewne problemy interpretacyjne. Nie-HDL jest nowym wzorem pojawiającym się przy profilu lipidowym preferowanym w prewencji pierwotnej. Stosowanie parametru nie-HDL powinno być nierozerwalnie oceniane i jednocześnie jest składową oceny ryzyka sercowo-naczyniowego wg algorytmów SCORE. Dziś to jest konkretnie SCORE-2 dla wieku 40-70 lat i SCORE-OP powyżej 70. roku życia. Wyniki parametrów LDL i nie-HDL (non-HDL) winny być sprawozdawane z opisem w poniższy sposób:
W związku z ograniczeniami systemów informatycznych i brakiem informacji podczas badania laboratoryjnego o ryzyku danego pacjenta nie ma możliwości skutecznego oznaczenia przekroczenia parametru np. za pomocą strzałki lub podkreślenia. Dodatkowo przy tak rozbudowanym opisie interpretujący nieintuicyjnie pomijają dopasowanie maksymalnego, a zwykle obniżonego, zakresu referencyjnego dla LDL lub nie-HDL. O ile w profilaktyce wtórnej przebiła się wartość poniżej 55 mg/dl (<1,4 mmol/l) dla pacjentów po zawale serca, o tyle pozostałe zakresy, zwłaszcza w prewencji, są niestety pomijane. Im wyższe ryzyko indywidulane pacjenta, tym niższa górna granicy tzw. normy dla tego pacjenta.
Podsumowując, w prewencji pierwotnej powinniśmy użyć w pierwszym kroku parametru nie-HDL w celu zastosowania do algorytmu SCORE. Po wyliczeniu ryzyka, w drugim kroku, ocenić skalę – od małego do ekstremalnego – i wybrać konkretną maksymalną wartość dla parametru nie-HDL odpowiadającą wyliczonemu ryzyku indywidualnemu, tzw. pozornie zdrowemu. Interpretację algorytmu SCORE może ułatwić skrócona tabela:
Tak oceniony profil lipidowy, od cholesterolu całkowitego, trójglicerydów i poprawnie zinterpretowanego nie-HDL lub LDL, wraz z oceną wynikającą z odpowiedniego algorytmu SCORE, będzie kompleksowym punktem wyjścia do podjęcia decyzji terapeutycznych. Należy pamiętać o dodatkowych badaniach laboratoryjnych, które są podstawą do modyfikacji ryzyka z uwagi na zagrożenia lub choroby współistniejące. Zaliczamy do nich powszechne badania przesiewowe, m.in. glukozę na czczo, eGFR z kreatyniną lub zalecane „nowe”, ale jeszcze przebijające się lipoproteinę a, wskaźnik albumina-kreatynina w moczu, oznaczenie CRP (hs) z interpretacją dla profilaktyki, tj. od wartości 3 mg/dl, czyli wartości wysokiej.
Autor: Artur Gabrysiak, manager medycyny laboratoryjnej American Heart of Poland
KOMENTARZE