Fot. Uniwersytet Łódzki
Metoda wykrywania chininy bazuje na tzw. spolaryzowanych granicach fazowych. Przejście chininy z jednej fazy do drugiej może być zarejestrowane w postaci sygnałów prądowych, które w następnej kolejności przetwarzane są na informację o obecności, a także ilości chininy w badanych próbkach – wyjaśnia UŁ w przesłanym komunikacie. Opracowana procedura, w połączeniu z innowacyjnymi mikroplatformami zaprojektowanymi przez ten sam zespół naukowców, została z powodzeniem użyta do zbadania obecności chininy oraz wyznaczenia jej rzeczywistego stężenia w próbkach napoju typu tonik. Z badań wynika, że nie wszystkie marki na rynku mogą pochwalić się odpowiednio wysokim stężeniem chininy w swoim składzie. W niektórych przypadkach zawartość ta może być określona jedynie jako „śladowa”, o czym nie wiedzą konsumenci. – Odpowiednio wysokie stężenie chininy w toniku jest istotne, ponieważ wciąż pomaga nam ona w odpowiednim trawieniu czy wspomaga organizm w bólach mięśni – wskazano w komunikacie.
– Proponowana metoda może stanowić konkurencję dla innych technik stosowanych w laboratoriach firm z sektora spożywczego – jest po prostu precyzyjna i tania – tłumaczą dr Konrad Rudnicki oraz dr Łukasz Półtorak z Wydziału Chemii UŁ. Sensory chemiczne to urządzenia, które pozwalają na monitorowanie obecności oraz – w niektórych przypadkach – ilości substancji chemicznych. Opracowanie tanich, czułych oraz prostych w użyciu czujników jest tematem badań wielu zespołów naukowych na całym świecie. – Jednym z obszarów, który wymaga ciągłego monitorowania, jest przemysł spożywczy. Skala oraz różnorodność produktów spożywczych, które trafiają na rynek, pozwalają tylko na wybiórcze monitorowanie ich składu chemicznego, co otwiera możliwości nieuczciwych praktyk, a także masowego pojawiania się produktów o składzie odbiegającym od deklarowanego (ze względu na obecność zanieczyszczeń, niepożądanych dodatków lub obniżoną/podwyższoną zawartość deklarowanych składników) – czytamy w komunikacie. W tej sytuacji pomocne mogą być czujniki chemiczne przekształcające informację chemiczną w sygnał elektryczny, który w następnym etapie może zostać użyty do konsumenckiej kontroli jakości.
Badania zostały przeprowadzone w ramach grantu PRELUDIUM 15 (UMO – 2018/29/N/ST4/01054) sfinansowanego przez Narodowe Centrum Nauki w Krakowie, którego kierownikiem jest dr Konrad Rudnicki. Wyniki tej pracy są podstawą zgłoszenia patentowego (nr P436383, 2020) oraz zostały opublikowane w prestiżowym czasopiśmie anglojęzycznym z listy filadelfijskiej – „Food Chemistry”. Wynalazek opracowany przez zespół naukowców z Wydziału Chemii UŁ już zainteresował branżę spożywczą – podała uczelnia.
Nauka w Polsce (PAP)
KOMENTARZE